Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

Teatr Wielka To Sprawa

Witam w słoneczny poniedziałek. Pijąc ciepłą herbatkę słuchałam piosenki " Teatr uczy nas żyć" P. Zbigniewa Wodeckiego. Utwór ten sprawił, że choć daleko poczułam się tak jakby znowu siedziała w moim miejscu- "moim" ukochanym teatrze. Oczami wyobraźni zobaczyłam na scenie po raz kolejny stał i śpiewał pewien J... Wracając na ziemie zastanawiałam się czego mnie nauczył i na co mi pozwala teatr. Wyjątkowość tego miejsca pozwala mi się uspokoić. Czuje się tam tak naprawdę szczęśliwa.  Sztuki teatralne nauczyły mnie pokory, cierpliwości. Pokazały, że należy się cieszyć z małych rzeczy. Teatr sprawia, że nie czuje się inna ze swoją nadmierną wrażliwością. Miejsce to pozwala mi " otworzyć moją duszę". Mogę się śmiać i płakać jednocześnie. Nikt nie powie mi że jestem dziwna. Reaguje tak jak czuje sztukę w danym momencie moja dusza. Nikt nie powie mi że śmiech czy płacz są nie na miejscu. Teatr pozwala mi ściągnąć maskę, tam mogę nie być tą silną Jo

Barwne opowiadanie

Witam Pogoda jaka jest każdy widzi. Ja dziś tak troszkę na przekór pogodzie. Zapraszam na "barwne" opowiadanie. Opowiadanie to będzie inspirowane piosenką z pewnego serialu.  Jeśli macie ochotę dowiedzieć się czegoś więcej o tym serialu zapraszam pod podany link  https://blog-do-kawy.blogspot.com/2018/ 10/barwny-serial-ktory-kochaja-miliony.html Wracając do tematu. Zastanawialiście się co myślicie po przebudzeniu kiedy " nad miastem wstaje nowy dzień". Mojej osobie towarzyszy myśl co ów dzień "  przyniesie dzisiaj nam"  Oczywiście wolała bym by była to radość, niżeli " kilka gorzki łez."  Przekonałam się już nie raz, że "szczęście zwykle różne barwy ma. Niejednokrotnie bywa tak że "nie wystarczy nawet dobry plan by życie miało sens. "Sam dobry plan to za mało szczęściu i życiu trzeba dopomóc. Jak już nie raz mówiłam nawet marzenia same się nie spełnią. "Chociaż czasem wszystko jest nie tak to nie poddawaj"

Filmowa historia a moja własna

Obraz
Witam Was w sobotni poranek. Popijając herbatkę, opowiem Wam pewną filmową historię. Zapraszam do lektury "Historia szesnastoletniej Poli utalentowanej wokalnie córki głuchoniemych rodziców. Ukazana w filmie "Rozumiemy się bez słów." Jest historią pozornie normalnej nastolatki która uczy się w liceum. Pola w ramach zajęć dodatkowych organizowanych przez szkołe zapisuje się do chóru. Nastolatka początkowo robi to tylko dlatego iż podoba jej się chłopak Gabriel. On również bierze w nich udział. Nauczyciel, który prowadzi prowadzi próby uświadamia dziewczynie iż powinna zając się śpiewem na poważnie bo ma talent. Dziewczyna nie chętnie jednak zgadza się na udział w konkursie paryskiego radia. Nie mówiąc o tym rodzicom, ponieważ boi się że z powodu braku słuchu nie zaakceptują oni jej talentu. Kiedy rodzice dziewczyny dowiadują się o tym, faktycznie są przeciwni. (wspomnę tylko iż rodzice Poli są przeciwni pasji córki, bo tak naprawdę boją się zostać sami w świecie słyszą

Miewam "sny piękne sny, barwne sny."

Obraz
Hej. Dziś rano jadąc do fryzjera nienachalnie przypomniała mi o sobie pewna piosenka. Postanowiłam spróbować coś dla Was stworzyć podpierając jej niesamowitym tekstem. Wiecie już, że od śmierci mojej mamy minęło kilkanaście lat. Ja idę już swoją drogą- "dalszą drogą." Niekiedy są momenty kiedy mama do mnie wraca. Dzieje się to nocą kiedy miewam "sny piękne sny, barwne sny." Poniekąd śni mi się "dziecięcy świat" i dom, w który obecna jest ona- moja mama. Przytoczę jeden, krótki, lecz bardzo sugestywny i realistyczny sen. Pewnej nocy śniło mi się że: " Śpię przy włączonym telewizorze. Jedną rękę mam wyciągniętą do góry ponad poduszkę. Na mojej twarzy pomimo snu, maluje się uśmiech. Nad mną pochyla się uśmiechnięta postać mojej mamy. Nic nie mówiąc, by mnie nie obudzić głaszczę mnie po wyciągniętej dłoni i wychodzi znikając." Moją osobę dokładnie w tym momencie z owego snu wyciąga zimne mrowienie, które faktycznie poczułam na tej dłoni. Jak mó

Serialowa " Rzeczywistość"

Obraz
Witam w pochmurny i deszczowy czwartek. Jako że pogoda jest jaka jest . Ja zapraszam dziś do świata w którym wszystko jest łatwiejsze. Pozwólcie, że dziś zabiorę Was w podróż do świata seriali. Oglądacie seriale? Ja owszem, ostatnio rzeczywistość serialowa, spotkała się z moją własną. Jak to możliwe stało się to za pośrednictwem pewnego utworu. Bohaterka polskiej telenoweli śpiewa ją do zmarłego męża. Ja mogłabym zaśpiewać ją do dwóch szczególnie bliskich mi osób, które zapukały do "bram niebieskich". Miłej lektury.  Zostawiam Wam link. Zalecam go sobie otworzyć, słuchać i czytać jednocześnie. Wówczas będziecie mieli pełen obraz tego posta. https://www.youtube.com/watch?v=kyPT15xnDSU   " Który to już bez ciebie dzień? W rachunkach gubię się." Prawda jest taka że dawno przestałam liczyć, ponieważ to bardzo boli. Każdego kolejnego dnia coraz mniej? Sama nie wiem. Jednak bardzo chcę w to wierzyć.   " Powoli z tym oswajam się..." Moj

Bądź najfajniejszym dla siebie

Obraz
Dziś środa z typowo jesienną pogodą. Wyjątkowo udało mi się wpasować z tematyką opowiadania w pogodę za oknem. Pozdrawiam życząc miłego i pogodnego dnia. Jak widać dziś słowa z pewnej wiadomości. Poruszyła mnie ona dlatego, ponieważ uważam ją za prawdę. Widzicie uważam, że żyjemy przed wszystkim dla siebie o tym trzeba pamiętać każdego dnia. Uważam, że nawet można się tym kierować w życiu, podejmując decyzje, dokonując wyboru. Kiedy żyjemy dla siebie, możemy poczuć siebie, zboczyć jacy jesteśmy naprawdę. Innymi słowy żyjąc dla siebie poznajemy siebie, swoją wartość oraz wartość naszego życia. Bycie fajnym dla innych to nic innego jak okazanie słabości. Poddanie się temu czego akurat wymaga od nas otoczenie. Bycie fajnym dla innych to utrata siebie. Zatracenie własnych marzeń, własnej wartości. Był okres kiedy żyłam dla innych, byłam fajna dla innych. Nie miałam wtedy własnego życia, nie widziałam sensu mojego życia. Muszę powiedzieć, że teraz widzę , że wówczas byłam

Bariera = przeszkoda, wózek = zaleta

Obraz
Witam we wtorek. Dziś pogoda typowo jesienna dlatego ja mam dla Was coś na wesoło. Pamiętacie post pt. "Wózek to nie koniec świata a może jego początek". Miał on na celu zwrócić waszą uwagę na dwie bardzo ważne dla mnie rzeczy.  Historię w nim zawarte miały pokazać mój olbrzymi dystans do samej siebie ale i także mojego "przyjaciela". Moje przyjacielskie źródła informacji powiedziały mi że się udało. Niektórzy z Was faktycznie poczuli mój uśmiech. Super to mnie cieszy, bo taka naprawdę jestem uśmiechnięta traktująca swój stan zdrowia z dużą dozą dystansu. Chciałam, również pokazać Wam że w życiu nie ma barier. Nam tylko, wydaje się że one istnieją. Ja patrzę na bariery w kategoriach przeszkód do pokonania. Takie postawienie sprawy pozwala mi czuć, że nie jestem gorsza, że mogę zrealizować każde marzenie, jeśli tylko chce. Owszem tego, że jestem na wózku nie przez skocze, nie zmienię. Zapytacie co z tym zrobiłam? Mianowicie dojrzałość pozwoliła

Kochaj siebie za to jaka jesteś,pracuj nad sobą jaką chcesz być

Dzień dobry w sobotni wieczór Dziś pochylę się nad pewnym cytatem. "Kochaj siebie za to jaka jesteś, pracuj nad sobą jaką chcesz być " Ten cytat to cała ja. Tak, tak ja kocham siebie za to jaka jestem. Nie chodzi tu wygląd, przed wszystkim kocham siebie za swoje wnętrze, dusze. Właśnie ona sprawia, że tyle we mnie radości optymizmu. Moja wyjątkowo wrażliwa dusza pozwala mi się cieszyć każdym dniem pozwala mi mieć pasje, marzenia. Moja dusza, mój charakter to przed wszystkim odwaga, śmiałość, optymizm, wrażliwość. Mój charakter to również ciekawość świata. Ja to również upór w dążeniu do celu. Jola to osoba kochająca drugiego człowieka wspierająca, ciepła, kiedy trzeba czuła. Kiedy trzeba potrafię powiedzieć co mi nie pasuje. Przyznaje się otwarcie, że nie lubię ranić ludzi. Natomiast lubię cieszyć się z drugim człowiekiem, lubię po prostu być z ludźmi. Płakać śmiać się , milczeć ( w tym ostatnim ponoć jestem dobra choć przychodzi mi to z wielkim trudem.) Uwielb

Wózek to nie koniec świata a może jego początek (#17milionów)

Obraz
Dzień Dobry w piątek, ponieważ weekend wywołuje u większości z nas pozytywne emocję ja chcę podążyć tym torem. Zapraszam na trzy historię z mego życia, które powodują że na mojej twarzy gości uśmiech.  Chciałabym odczarować nieco moją " szybę" czyli wózek. Większość ludzi myśli, że to jakaś tragedia totalny armagedon. NIEPRAWDA. Wózek z biegiem lat stał się moim "przyjacielem". Zapraszam do lektury, kilku zabawnych sytuacji z mojego życia, które nie miały by miejsca gdyby nie mój "przyjaciel" Pierwsza sytuacja miała miejsce kiedy byłam jeszcze nastolatką. Galerię w moim rodzinnym mieście odwiedziła promując swoją płytę jedna z polskich wokalistek. Udało mi się poprosić koleżkę żeby poszła ze mną tego właśnie dnia do owego empiku. Nie mamcie pojęcia jakie przeżyłam rozczarowanie widząc kolejkę ustawiającą się po autograf, zdjęcie z gwiazdą. Pomyślałam wtedy : " Tragedia koniec świata w życiu się do niej nie dostanę". Jednak dziarsko ust

Pisząc swoją historię, spotykam cudownych ludzi. Dziękuje za piękną, prawdziwą i szczerą opinie.

Obraz
Kochani moi to jest krótka recenzja postów "WIERZĘ, dlatego stanie wieża piramida mojego życia" oraz "#17milionów październik miesiącem osób chorych na MÓZGOWE PORAŻENIE DZIECIĘCE" Dziękuje za kolejne piękne słowa. Muszę powiedzieć, że są one piękne, szczere i bardzo prawdziwe. Tak właśnie jest. Ja też czuję dokładnie to samo. Wiem, że każdy człowiek jest sumą swoich własnych przeżyć. Każdy z nas swoim życie tworzy swój własny świat. Dlatego ja tak bardzo chcę i wierzę w siebie. Dlatego tak uparcie dążę do swoich marzeń. Wiem, że dzięki temu kiedyś w przyszłości będę mogła powiedzieć sama sobie. "ŻYŁAM JAK CHCIAŁAM, MIAŁAM PIĘKNE ŻYCIE. JESTEM Z SIEBIE DUMNA" Tak właśnie będzie, bo już dziś jestem świadoma sama siebie. Wiem że jestem silna, wiem że nie poddam się i to ja będą dalej tworzyła swoją historię. Budując jednocześnie wieże własną wieże

#17milonów październik miesiącem osób chorych na MÓZGOWE PORAŻENIE DZIECIĘCE

Obraz
Dobry Wieczór Tak, tak dziś post już był. Jedak jest jeszcze temat, który chce i niejako muszę Wam przedstawić. Wraz z początkiem tego miesiąca w mediach społecznościowych została zapoczątkowana akcja #17milionów Jest to akcja dedykowana osobą z MÓZGOWYM PORAŻENIEM DZIECIĘCYM czyli także i mi. Akcja ta ma na celu przed wszystkim uświadomienie " zdrowej" części społeczeństwa, że ludzie z tą przypadłością też funkcjonują. Kapania ta ma na celu też "otworzyć ludzi na pomoc ludziom z niepełnosprawnością, której  niewątpliwie wymagamy.  Ja nie będę się tu rozwodzić nad tym jak jest moja choroba. Dlatego, iż jej przypadków jest mnóstwo. Mogę jedynie powiedzieć że miałam wielkie szczęście iż skończyło się to tylko niedowładem kończyn dolnych. Zamiast na przykład upośledzeniem umysłowym. Pochylając się bliżej nad tą akcją Proszę swoich odbiorców NIE BÓJCIE SIĘ PYTAĆ " CZY MOGĘ POMOC, JAK CI POMÓC?" Ludzi niepełnosprawnych proszę o to, abyście nie b

WIERZĘ dlatego stanie wieża, piramida mojego życia

Hejka moi drodzy Dziś znowu mój ukochany musical. Tym razem pochylę się nad utworem,który stał się dla mnie metaforą życia. Życie nie wiem czy Wasze, ale moje na pewno przypomina budowę Wierzy.  Mozolnie buduje sobie siebie i swój świat stawiając po drodze kolejne kondygnacje owej wierzy. Dziś za mną jest już "piętro buntu." Jako dziecko nienawidziłam codziennych ćwiczeń, zabiegów operacyjnych i tym podobnych rzeczy. Pamiętam niejednokrotnie podczas rehabilitacji płakałam nie dlatego, że mnie bolało ale dlatego że mi się nie chciało. Mam za sobą też" piętro tragedii" . Jako mała dziewczynka straciłam najpierw mamę potem tatę. Jednak największą tragedią jaka mogła mi się wtedy przytrafić było dręczące mnie poczucie winy,długo nie mogłam poradzić sobie ze śmiercią mamy Obwiniając się, że gdyby nie małe i chore dziecko jakim wówczas byłam mama wcześniej podjęłaby leczenie. Mając szanse na życie. Wybudowałam już "piętro poszukiwań sam

Zapraszam na BLOG DO KAWY

Obraz
Cześć. Dziś tak nietypowo, mam dla Was zaproszenie w jedno miejsce. https://blog-do-kawy.blogspot.com/ Jest to blog stworzony przez moją koleżankę. Zapraszam do lektury i poznawania osoby Agnieszki i jej spojrzenia na świat. Dajmy autorce trochę czasu na rozkręcenie tego bloga ( nadmienię tylko, że jest to nowe miejsce.) Jestem pewna, że gdy już będzie on śmigał wypełni. Ja znajdę tam kolejne inspiracje na opowiadania dla Was. Wy historię do kawy i nie tylko 😉. Warto rozważyć zamianę ciastka do kawy, na BLOG DO KAWY. Zdecydowanie mniej kalorii moje drogie panie😉. Już dziś gorąco polecam to miejsce. Obiecując jednocześnie autorce, że sama będę jej stałą czytelniczką. Agnieszko od teraz napędzamy siebie wzajemnie.  Życzę Ci wielu ciekawych inspiracji do tworzenia bloga, oraz wielu wiernych czytelników. Ja z wielką przyjemnością zamienię ciacho na twojego bloga. Intuicja podpowiada mi że WARTO. Powodzenia Moja  Droga.

K jak Katharsis, m jak marzenia , m jak musical ponad czasowy zawsze aktualny musical M..." ;-)

Witam w słoneczny poniedziałek. Dziś żeby utrzymać ten pozytywny przekaz. Zabiorę Was w kolejną podróż "Metrem" Pewnie nie wszyscy z Was, wiedzą musical ten opowiada historię młodych ludzi mających marzenia. Marzenia to również mi bliski temat dziś opowiem Wam dlaczego. Lubię marzyć bo marzenia pozwalają mi na " wolność". Marzenia pozwalają mi zapomnieć o ograniczeniach wynikających z mojego stanu zdrowia. Marzenia sprawiły, że mój świat stał się łatwiejszy, weselszy. Dzięki czemu uświadomiłam sobie, że niektóre z mych ograniczeń tworze sobie sama. Zdałam sobie sprawę, również z tego, że jeśli chcę wszystko czego " nie mogę"staje się możliwe,bo to czego "nie mogę" jest tylko i włącznie w mojej głowie. Wiecie, że właśnie oglądając " Metro" zrozumiałam, że marzyć może każdy człowiek. Uświadomiłam sobie, że dla Marzeń każdy człowiek jest równy, że marzyć mogę nawet ja. Zobaczyłam, że ja też jestem młodym " zbuntowanym czło

Pozytywna niedziela to i pozytywny wieczór. Agnieszko Pięknie Dziękuje.

Obraz
Witam pozytywna niedziela to i pozytywny wieczór. Chwilę temu dosłownie dostałam taką recenzje postu pt. " Wyjątkowa Ania, Wyjątkowy Pilot, Wyjątkowa Drużyna" Zwracając się do autorki tych jakże fajnych słów. Agnieszko Pięknie Dziękuje.  Tak właśnie ze mną jest, a słowa, które zawarłaś w powyższej wiadomości są w stu procentach "odbiciem" mojej osoby. Myślę, że są odpowiednie nie tylko do pewnej drużyny i pilota, ale do każdego człowieka, który jest mi bliski.   Otaczający mnie ludzie w tym również Ty dajecie mi mnóstwo radości ale i energii do życia. Tak samo jest z inspiracją do dalszego pisania. Zanim zaczęłam tworzyć to miejsce ( bloga). Nie miałam pojęcia, że drugi człowiek może być "kopalnią" inspiracji i "motorem napędowym" tego bloga. Kończąc moja Droga jeszcze raz Dziękuje za te cudne słowa. Życzę Ci abyś i Ty spotkała na swojej drodze osoby które będą dawały Tobie radość życia. Za każde miłe słowo z twojej strony, za każd

Wyjątkowa Ania, Wyjątkowy Pilot, Wyjątkowa Drużyna

Witam w tę  piękną mega pozytywną niedziele. Jak wiecie "jest pewien artysta, który łączy ludzi." Ludzi fantastycznych o niesamowicie wrażliwych i wyjątkowych duszach. Ludzi, których pasją jest muzyka. Muzyka jakiej dziś w polskim radiu niewiele. Muzyka posiadająca dusze i emocję swojego twórcy. Jakiś czas temu miałam okazję stać się częścią tej wyjątkowej grupy. Muszę powiedzieć, że czuje iż ta wyjątkowa grupa ludzi to poniekąd "mój świat, moje miejsce". Dobrze mi wśród tych ludzi nie tylko ze względu na wspólną pasję. ( Ciężko mi się pisze, ponieważ jesteście na prawdę mega...)  Nasz "Pilot" może być dumny, udało mu się zarazić swoją miłością do muzyki teatru na prawdę wyjątkowych ludzi. Pełnych empatii ciepła, chęci niesienia pomocy. Wspierających nie tylko " Pilota", ale i siebie wzajemnie. Ludzi pełnych zrozumienia i szacunku dla innych. Zapytacie czemu tak się stało? Odpowiedź na to pytanie jest tylko jedna. Nasz J... Sam jest ciepł

Wszyscy chcą kochać- nie pozwólmy aby różnice pokoleń i "troska" odebrały nam prawo do miłości

Witam w piątek. Moi kochani wczorajszy post pt  "Miłość czyli wszystko to co w nas niebem jest i co jest drzwiami do naszego własnego nieba". Miał wśród was dość ciekawy wydźwięk. Zadano mi nawet pytanie, czy to pokręcone podejście otocznia do miłości osób niepełnosprawnych na się ogarnąć? Muszę przyznać, że nie jest to łatwe pytanie. Nie ma na nie odpowiedzi. Tak jak pisałam wczoraj akurat aspekt miłości+ niepełnosprawność = mur nie do przejścia. Dla niektórych oczywiście. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie starała się w pewnym stopniu oczywiście zrozumieć otoczenie i rodzinę. Pozwólcie, że zaznaczę na początku, iż ja nikogo nie tłumaczę. Staram się tylko Wam i sobie samej " rozłożyć" ten aspekt na czynniki, po to by w życiu i Wam i mi było łatwiej. Tyle słowem wstępu. Wracając do sedna. Takie podejście naszych rodzin wynika przed wszystkim mylnie pojmowanego poczucia troski. Nasze rodziny często myślą, że skoro jesteśmy niepełnosprawni to do końca życia

Miłość czyli wszystko to co w nas niebem jest i co jest drzwiami do naszego własnego nieba.

Hejka Dziś postanowiłam Wam zarysować temat nie łatwy. Jednak mi szczególnie bliski. Wczorajsze rozmowy w gronie rodzinnym i powtórka paradokument. Sprawiły że zaczęłam się zastanawiać jak to jest. Kiedy tylko skończyłam osiemnaście lat swoim podejściem do życia staram się pokazać, że jestem normalnym człowiekiem, kobietą. Walczę o akceptacje otoczenia, bo skoro ja akceptuje swój stan. Otoczenie też powinno się na mnie (na nas niepełnosprytnych) otworzyć. Muszę przyznać, że zbiegiem lat ludzie faktycznie się zmieniają. Jednak jeden aspekt chyba nie ulegnie zmianie. Mówię tu o miłości, o posiadaniu partnera/ partnerki przez osoby mi podobne. Jest to temat na który nasze zdrowe otoczenie w tym też rodzina (a może i przed wszystkim rodzina). Zna jedną odpowiedź. Nie gdzie ona/ on, a kto by ją/ jego chciał przecież on/ona są na wózku, o kuli itd. Bolesny lecz najprawdziwszy fakt. Sama kiedyś przez przypadek usłyszałam jak osoba bardzo mi bliska w ten sposób wypowiada się o moj

Muzyka i pisanie nietypowe sposoby pokazywania i przekazywania emocji.

Witam dziś już piątek. Pamiętacie post pt. "Muzyka która w sercu i duszy mi gra"? Opowiadałam tam  Wam o muzyce mojej muzyce. Dziś chciałabym lekko do tego wrócić. Kołem zamachowym do tego powrotu stały się dla mnie słowa  prowadzącego program śniadaniowy " muzyka to nie tylko słowa" Owszem, muzyka to nie tylko słowa. Dla mnie muzyka to przed wszystkim człowiek i jego emocje. Każdy prawdziwy utwór to pojedyncza historia artysty który się za nią kryje. Wokalisty, tekściarza, kompozytora. Skoro człowiek to emocje. Emocję i prawdziwość ich przekazu za to kocham muzykę nie komercyjną. Wielobarwność tych emocji sprawia, że każdy słuchacz może dopasować utwór do siebie i swojej historii.  Wiecie już że ja również jestem osobą dotkniętą głęboką wrażliwością. Pewnie dlatego tak bardzo cenie sobie utwory wykonywane " na emocjach". Uwielbiam artystów, którzy za pomocom swoich piosenek  pokazują emocję. Dając tym samym swojemu odbiorcy nie tylko o

Dedykacja💓💕💖💗💘💙💚💛💜💝💞💟

Dzień dobry w Poniedziałek. Dziś troszkę co innego. Chciałabym coś powiedzieć moim przyjaciołom za pośrednictwem pewnego utworu. Zapraszam do lektury. " Gdy ból obezwładnia kiedy boisz się być sam." Zawsze jestem JA. " Kiedy stoisz w miejscu" i wydaje ci się , że przyjaciele " nie ma ich ... " "Tak naprawdę" jestem JA. " Gdy milczy telefon" zadzwonię JA " Nikt nie stuka do drzwi" zapukam właśnie JA. " Kiedy wszystko jest nie tak" i " życie ucieka przez palce" będę JA. " Gdy z walizką marzeń, na rozstaju będziesz drug" przy Tobie będę JA  . Moi ukochani Ci na których zawsze polegam ja. Dziś mówię Wam. " Nie trać wiary, nie opadaj z sił." Zawsze " jestem z Tobą (wami ), tam gdzie Ty (Wy)" Po co? " By rozproszyć smutne dni"💖💕💙💚💛💜💝💟💗. Tym postem chciałam podziękować Wam za wszystkie wspólne dni, za śmiech, wsparcie i łzy, dobre słowo, ciepły