Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2018

Ja Jola M...Jeszcze wierzę i trwam czekając na...

Witam!!! Pozwólcie, że przedstawię Wam kolejną moją inspirację. Jest to po raz kolejny piękny utwór muzyczny. Jednocześnie tak ładnie się składa, że będzie to kolejne nawiązanie do postu pt.  ,, Człowiek bez miłości podpisujący się jako Jola Mazur" Zatem przeczytajcie proszę. Wiecie, czemu przekaz wyżej wymienionego przez mnie postu był tak negatywny. Ja już wiem. Stało się tak dlatego, że pomimo chwilowego zwątpienia w miłość i jej piękno. ,,Jeszcze wierze" że ją spotkam jak śpiewa artysta w mojej inspiracji. Dlatego też w chwili obecnej moja ,, dusza płacze " bojąc się samotności i wszystkiego tego co z nią związane. Dzieje się tak po mimo tego, że ja sama tego nie chcę. Teraz jestem sama w mojej ,, duszy króluje pusta i bardzo boje się tego, że nigdy już nie powiem szczerze prawdziwie KOCHAM.  Fakt ten powoduje, że wspomnienia wszystkich pięknych dni, które już za mną mimo że piękne może nawet najpiękniejsze jakie mam ,, ranią mnie jak nóż".

O pewnej (nie) perfekcyjnej pisarce

Hejka wczoraj znów wygrzewałam się na słonku. Dziś jednak pogoda nie dopisała. Dlatego ja postanowiłam dopisać kolejny post. Zapraszam zatem do poznania historii ,, O pewnej (nie) perfekcyjnej pisarce." Pozdrawiam. Ostatnio co chwila przekonuje się, że życie zwykłe rozmowy przez komunikator internetowy mogą być fajną inspiracją. Tak było w przypadku pewnego pytania. Zapytano mnie : Czy jestem uzdolniona ? Domyśliłam się, że pytanie to dotyczy bloga i pisania. Jeśli mam być szczera. Muszę przyznać kompletnie nie widziałam co odpowiedzieć. Jednak po chwili namysłu odpowiedziałam: ,, Nie, nie czuje się uzdolniona, choć ludzie uważają że moje opowiadania są dobre nawet bardzo dobre." Skąd taka odpowiedź i dlaczego nie inna. Ja jestem osobą dość skromną. Nie przywykłam do tego, aby nadmiernie chwalić sama siebie. Piszę, bo to lubię, pozwala mi to nazwać moje emocje. Daje mi to ,, spokój ducha". Można nawet powiedzieć że moje pasje a w tym właśnie pisani

Post Nr. 50 !!!!

Obraz
Moi drodzy! Jak widnieje w tytule posta jest to post ni mniej ni więcej 50-ty. Dlatego właśnie teraz kilka słów ode mnie dla Was. Chciałabym Wam w tym wyjątkowym dla mnie poście PODZIĘKOWAĆ za to, że byliście ze mną i z tym blogiem przez te 50-ąt postów. Mam nadzieje, że będziecie przez wszystkie kolejne. WŁAŚNIE DLA WAS WARTO TWORZYĆ TO MIEJSCE. Dziękuje za każdy odzew z Waszej strony. Mam nadzieje, że to miejsce (blog) stał się dla Was miłą odskocznią od życie codziennego. Dziękuję Wam, za to że mogę z Wami dzielić każdą moją emocję. Chciałabym, aby dla Was było to tak ważne i miłe jak dla mnie. Dziękuje Wam, za to że mogę Wam się pokazać, z każdej strony.Mam nadzieję, że każdy z Was znajduje na blogu coś dla siebie, bo nie tworze go tylko, po to aby móc Wam pokazywać siebie, ale także dlatego abyście to Wy znajdowali tu siebie. Dziękuje za wszystkie odsłony na blogu i za każdą osobno. Muszę przyznać, że liczby odsłon mile mnie zaskakują. Miejsce to istnieje dzięki W

Być sobą... Do końca... Robić swoje... Chcieć więcej i więcej...

Moi drodzy wczoraj mnie nie było, ponieważ wygrzewałam się na słonku. Dziś już jestem i jak zwykle mam coś dla Was. Zatem koniec nudnego wstępu. Zapraszam do lektury: Jak już wiecie lubię inspirować się wszystkim co mnie otacza. Tak właśnie było tym razem. Pewnie już zastanawiacie się co to. Jest to utwór jednego z polskich artystów pt. ,,Byle być sobą" Przyznaje długo się zastanawiam co takiego ta piosenka ma w sobie, że budzi we mnie tak głębokie emocje. Muszę również powiedzieć, że naprowadzenie tego postu na właściwe ,,tory" sprawiło mi wiele trudności, długo nad tym myślałam. Jednak dziś postanowiłam zmierzyć się z tym tekstem. Powiedzieć Wam czym ta twórczość jest dla mnie. Jednocześnie pragnę zaznaczyć, że wszystko zawarte w tym opowiadaniu zostało umieszczone na zasadzie ,, wydaje mi się że tak jest i być powinno. Przyznaje pierwszy raz piszę na czuja i nie jestem pewna swoich słów, ani efektu końcowego. Dzieje się tak dlatego, że każde wysłuchanie i słuch

Urodzinowo dla Pewnej Pięknej K... !!!

Obraz
Dziś jak widać 22. kwietnia. Niby nic zwykła data zwykły dzień. Dla mnie jednak nie jest on tak zupełnie zwykły. Dziś swe Urodzinki obchodzi mi bliska osóbka Pewna Piękna Pani K... Moja droga ile się znamy, lepiej nie mówić, bo wszyscy się dowiedzą jakie stare jesteśmy. Pozwól zatem, że ten aspekt pominę. Jednak Dziś w Dniu Twojego święta Dziękuje Tobie za : wszystkie sekundy, minuty, godziny, dni , miesiące i lata naszej znajomości. Liczę na więcej i więcej. Życzę Tobie również miłość, uśmiechu. Spełnienia marzeń bo bez marzeń świat byłby nudny i niczego nie wart. Życzę  Ci również kasy kasy i jeszcze raz kasy, bo bez niej życie też było by nic nie warte, bo nie mogłabyś realizować swoich marzeń :-) Życzę Tobie również zdrówka, bo gdy jego zabraknie każde marzenie będzie nic nie warte i pryśnie jak bańka mydlana. Życzę Tobie również Wszystkiego tego czego TY życzysz sobie sama. Dlaczego?? To Twój dzień i Twoje Święto i to Ty dziś jesteś tą Naj Naj Najważniejszą Osóbką .

TAK , NIE , TAK... :-)

Cześć! Tym razem opowiadanie, którego zadaniem będzie odpowiedź na kilka pytań zadanych mi przez pewną kobietę: Czy pogodziłam się z chorobą? Czy się poddałam (chorobie )?? Czy jestem z siebie dumna?? Odpowiadam posłuchajcie proszę: Czy pogodziłam się z chorobą? Tak, po co mam się buntować przeciw czemuś na co nie mam wpływu. Moja choroba to wypadek losowy, albo pewna próba od Boga. Tego nie wiem. Wiem natomiast, że życie jest za piękne na bezpodstawny bunt który i tak nie poprawi mojego stanu zdrowia. Jedyne co może mi przynieść to zbędne flustracje a te na pewno nie ułatwiły by mi już i tak nie łatwego życia Czy poddałam się ( chorobie) ? Oczywiście, że nie. Nie mam tu na myśli tylko rehabilitacji. Ona oczywiście jest nieodzownym elementem mojego życia. Jednak rehabilitacja to nie wszystko bynajmniej nie dla mnie. Mimo swojej ,, szyby" czyli wózka, żyje jak każda młoda kobieta. Realizuje swoje pasje, spełniam marzenia. Jestem osobą otwartą na

Miejsce o różnych kolorach- kolorach moich emocji

Witam Moi Drodzy !! Zapewne pamiętacie post pt. ,, Człowiek bez miłości podpisujący się jako Jola Mazur". Wiem, że na niektórych z Was zrobił on spore wrażenie. Dlatego dzisiejszy post może być dla Was zaskoczeniem, szokiem. Pozwólcie mi jednak wyrazić myśl, do której zainspirowała mnie jedna z bohaterek oglądanego przez mnie serialu. Przytoczę teraz fragment dialogu po między ową bohaterką a jej serialową matką: ,, Mamo zimno mi... Tam w środku mi zimno i boje, się że tak już zostanie" Słowa te bardzo  mnie poruszyły dlaczego i dlaczego poniekąd są one dla mnie nawiązaniem to wyżej wspomnianego postu. Posłuchajcie. Mam wrażenie że słowa te mogą poniekąd być związane z moją osobą, od jakiegoś czasu towarzyszy mi wrażenie, że jeśli chodzi o miłość. Wszytko co piękne już się stało i nie wróci.  Jak widzicie to oznacza, że byłam już kiedyś zakochana, szczęśliwa. Jednak to było kiedyś,dlatego ja też mogę powiedzieć, że ,, Tam w środku jest mi zimno&q

Czy ,,robot" może posiadać uczucia i emocje??

,,Po tym co napisałaś, bardzo się zmartwiłem. Z Twojego wpisu wynika, że żyjesz jak robot, nie masz marzeń... Kiedy człowiek żyje jak robot to potrzebuje fachowej pomocy..." Moi drodzy ten post będzie ripostą do komentarza który pojawił się pod wczorajszy postem pt. (Człowiek bez miłości podpisujący się jako Jola Mazur/ z późniejszą ripostą przyp.) Postanowiłam nie jako odpowiedzieć autorowi komentarza. Długo zastanawiałam się co tak naprawdę Tobie napisać mój drogi czytelniku . Skoro tak łatwo wydałeś osąd na temat mojego zdrowia psychicznego. Doszłam do dwóch wniosków Na pewno nie funkcjonuje ,,jak robot". Jestem zwyczajnym  człowiekiem posiadającym dusze, uczucia. Właśnie to chciałam pokazać wymienionym wyżej postem. Na tym, blogu zamierzam po przez moje opowiadania pokazać Wam się prawdziwą taką jaką jestem, w każdym momencie swojego życia. Odpowiedź sobie sam mój drogi czy w porządku byłoby wobec Was moich czytelników, gdybym pokazywała Wam tylko tą optymistyczną

Drobna Riposta do ostatniego posta (Człowiek bez miłości podpisujący się jako Jola Mazur)

Moi drodzy Wiem, że ostatni post z dnia dzisiejszego zmartwił nie których z Was. Spiesze Was uspokoić w mojej psychice wszystko ok. Nie napisałam tego, ponieważ myślałam, że wiecie o tym że jestem bardzo emocjonalna. Jeśli coś lub ktoś uruchomi moje emocje, nie panuje nad tym co wypływa z mojej głowy. Nie funkcjonuje ,, jak robot" a w żadnym razie tak się nie czuje, po prostu jestem 100% człowiekiem, który dopuszcza do swojej duszy każdą emocje również tą pesymistyczną.  Dzięki temu że mogę Wam pokazywać wszystkie moje emocje. Sama sobie wciskam guzik reset. Jak się teraz czuje. Bardzo dobrze. Jestem nawet szczęśliwa, że pozbyłam się wszystkiego tego co mi przeszkadzało. Wiem, że dzięki temu mogę iść dalej realizować wszystko to na co przyjdzie mi ochota z takim samym optymizmem co do tej pory. Tak to bywa z artystyczną duszą, że czasem błachom piosenkę odbiera się każdą komórką ciała, mózgu. Jeśli tworzy się coś na dużych emocjach a w zasadzie na samych emocjach, może by

Człowiek bez miłości. Podpisujący się jako Jola Mazur.

Witam. Tego postu w zasadzie miło nie być, ponieważ zwyczajnie nie miałam na niego pomysłu. Jednak wystarczył nie wielki bodziec. Zainspirował mnie piękny cover utwór ,, Kiedy nie ma miłości??" Zaczęłam sobie zadawać pytanie z tego utworu. ,, Kiedy nie ma miłości co dalej...?" Dalej faktycznie nie ma prawie nic i tak mało nam zostaje jak mówią słowa słuchanego przez mnie teraz utworu. Czemu tak myślę, pisze. Własnie tego doświadczam na własnej skórze. Człowiek bez miłości jest pusty zostaje tylko to uczucie samotność i właśnie pytanie co dalej... Dalej człowiek bez miłości stara się żyć normalnie. Wstawać funkcjonować mierzyć się ze swoją codziennością tylko, po to aby zagłuszyć narastającą samotność... Czy mu się to udaje ? Tak do pewnego momentu, jednak uczucie samotności dalej rośnie. Ty człowiek bez miłości w końcu ulegasz samotności co dalej. Dalej wydaje Ci się ( człowiekowi bez miłości) że wpadasz w przepaść. Złudzenia i marzenia o pięknej miłości powoli g

Wymyślając swoje własne hasła- bo ,, Kto hasło wymyśli ma patent na świat".

Witam Was. Ja mówiłam wczoraj emocje były są i będą dużą częścią mojej osobowości i duszy. Tak jak mówiłam również wczoraj moją emocjonalność, może przenieść na inne tory choćby mały impuls. Dokładnie tak stało się wczorajszego wieczora. Jednak dziś przedmiotem tego posta nie będzie moja emocjonalność. Zatem zupełnie w innym dużo lepszym nastroju zabieram się do dzieła!! Chciałabym zarysować Wam zjawisko znane mi tylko z obserwacji otoczenia. Słuchając zwierzeń moich znajomych zauważam, że bliscy osób niepełnosprawnych (tylko i wyłącznie fizycznie) lubią im dyktować jak mają żyć. Zastanawiałam się czemu tak się dzieje i kto daje naszym bliskim do tego prawo (kto lub co?). Tak jak mówiłam w jednym z poprzednich postów i jak śpiewają twórcy mojego ulubionego musicalu ,, Każdy jest inny dajcie nam być". Czemu zatem my (niepełnosprawni) nie zawsze mam do tego prawo.?   Może dzieje się tak dlatego, że naszymi bliskim powoduje troska? Niestety im duże o tym myślę że nie jest to

...,, układanka nazwana życiem stanowiła całość."

Obraz
Hejka Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o czymś co dokucza mi od kilku dni. Pewnie zastanawiacie się co to takiego. Skoro mówie i uważam się za osobę szczęśliwą. Tak jest jestem osobą szczęśliwą, mam cudną pasję i przyjaciół a wszystko to daje mi power-a do życia. Jednak jest coś co pozwoliłoby mi poczuć się w stu procentach poczuć się spełnioną. Uczuciem, o którym mówię jest miłość tego mi brakuje, aby ,, układanka nazwana życiem stanowiła całość. Pragnę być kochana i kochać. Czuć się wspierana i wspierać. Chciałabym w końcu zostać przytulona i zapomnieć na chwilę o ,, całym świecie" Chcę wierzyć w to że jeszcze kiedyś mnie to spotka. Jednak z dnia na dzień wiara gaśnie a uczucie osamotnienia zadomawia się w mojej duszy coraz bardziej. Coraz częściej zadaje sobie pytanie wyśpiewana w jednej z piosenek. Wykonywanych przez artystę, którego słucham. Brzmi ono tak ,, Gdzie jest ta siła i skąd ją brać?" Przepraszam moich przyjaciół szczególnie Ciebie Gwiazdunio za chwil

O tym co pewne i nieuniknione...

Witam Jak wiecie dziś dziesiąty kwietnia. Data która nie jednokrotnie zapisała się tragicznie na historycznych kartach naszej ojczyzny. Tak przykre rocznice sprawiają, że w mojej głowię rodzą się myśli na temat przemijania. Jak dobrze Wiecie nie lubię pisać o trudnych dla mnie rzeczach, dlatego napisanie i publikacja tego posta nie jest dla mnie łatwa. Jenak postanowiłam, ze skoro dziele się z Wami  moim pasja, ostatnio nawet nie jako poznaliście mojego idola. Tym również się z Wami podzielę ( Jednocześnie spieszę Was uspokoić, że nic się ze mną złego nie dzieje to tylko moje przemyślenia, które zrodziły się po obejrzeniu filmu Smoleńsk) Zastanawiam się nad tym czym jest przemijanie?  Przemijanie (śmierć) jest to coś co kiedyś czeka każdego z nas mnie również. Jak wiecie doświadczyłam jej już kilkakrotnie (tracą bliskie mi osoby) Nie znaczy to jednak, że jestem z nią oswojona, że każda kolejna strata jak mnie spotkała była łatwiejsza do przeżycia. Nie ma czegoś takiego. Nigdy nie

"O Tobie"- szczerze o pewnym Artyście

Moi Drodzy pamiętacie post z okazji dnia mężczyzny był w nim pewien akapit, który postanowiłam rozwinąć. Jest to ten fragment: ,,Kolejny Pan nie jako dla mnie ważny ( Kto? Jak? Gdzie i kiedy ? Wybaczycie, mi ale to kolejna tajemnica).  Otworzył mi oczy na pewien niezaprzeczalny fakt. Pozwolił mi obalić mit jakoby kobieta była istotą bardziej wrażliwą niż mężczyzna. Drogie Panie są na tym świecie emocjonalni Panowie. Potrafiący nawet przekazać te emocję innym. wrażliwość tego Pana w gorszych chwilach mojego życia, pozwala mi na oczyszczenie  duszy ze wszystkich gnębiących mnie trosk." Jak już pewnie się domyśliłeś ten fragment jest o Tobie. Postanowiłam go trochę rozwinąć. Pewnie zastanawiasz się co pozwoliło mi stworzyć sobie taki obraz twojej Osoby. Cenie sobie Ciebie za wszystkie twoje emocje jakie przekazujesz nam po przez swoją muzykę. Uwielbiam kiedy siadasz do pianina i tak po prostu grasz dlaczego są to dla mnie szczególne chwilę. Kiedy zaczynasz grać dla mnie o

,, Każdy jest inny dajcie nam być"

Chwilę mnie tu nie było, ponieważ zostałam poproszona o wykonanie pewnego zadania. Dziś jestem pewnie zastanawiacie się co kryje się za tytułem tego posta. Zatem pozwólcie że wytłumaczę. Już jakiś czas zastanawiam się co takiego jest w tytułowych ,,kazaniach" z opowiadania pt. ,, Łatwo się mówi kazania czyli każdy kij ma dwa końce" Moje myśli krążą wokoło tego czemu rozmowy tego typu mnie tak denerwują, im dużej na tym myślę  dochodzę do pewnego wniosku. Rozmowy te powodują u mnie to iż zapominam na chwilę o tym ,, kim jestem" i jak wiele mam (pomimo choroby). Budują one we mnie poczucie winy spowodowane tym że ,,pani X" w moim wieku to miała to i to lub robiła to i to. Wiem absurdalne i głupie myślenie. Tak właśnie jest zapominam, że najlepsze dla mnie będzie to czego ja chce i to co ja czuje. Zapominam również o tym że to ja powinnam być ,,centrum  mojego świata" Innymi słowy mówiąc zapominam, że żyje dla siebie i swoim życiem a nie czyjmś, bo przecież k

Pytanie

Dziś jak wskazuje tytuł posta, chciałabym Wam udzielić odpowiedzi na jedno pytanie. Zadano mi je całkiem nie dawno, podczas pobytu w sanatorium. Wbrew pozorom nie jest to dla mnie pytania proste. Nie ma na nie też jednoznacznej i prostej odpowiedzi. Brzmi ono tak: Jola skąd bierzesz te wszystkie przemyślenia? Powyższe pytanie oczywiście dotyczy bloga i moich opowiadań. Czemu nie jest to dla mnie pytanie proste. Ja zwyczajnie nie znam na nie odpowiedzi. Jeśli jednak mam na nie odpowiedzieć. Na pewno powiem, że nie ma takiego zjawiska jak ,,wana". Mogę jedynie powiedzieć co nazywam ,,inspiracją. Inspiracja jest dla mnie punktem zwrotnym, który uruchamia w mojej głowie myślenie. Proces ten nie ma określonych ram czasowych. Nie kiedy trwa kilka dni innym razem tygodni, godzin.  Inny razem zaś piszę pod wpływem chwili. Inspiracja - to dla mnie szerokie pojęcie, może być nią wiele rzeczy tj. np. rozmowa, program telewizyjny, moi przyjaciele, moje pasję. Czyli wszystko to co w jaki