Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2021

,, W zawodzie urzekła mnie praca z własnymi emocjami..." Wywiad z Małgorzatą Neczyperowicz

Obraz
 Dzień Dobry moi drodzy, majówka zbliża się wielkimi krokami. Dlatego ja pozwolę Wam odpocząć od swojej osoby. Zapraszam na kolejny ciekawy wywiad. Bohaterką będzie aktorka serialowa i teatralna Pani Małgorzata Neczyperowicz. Fot. Krzysztof Płoch (Trzecie Oko) Kiedy poczuła Pani, że chce być aktorką? Co Panią urzekło w tym zawodzie?   Od przedszkola recytowałam wiersze. W podstawówce często        poprawiałam w ten sposób oceny z polskiego. Jednak taką świadomą      decyzję, że chcę zostać aktorką podjęłam w wakacje między drugą a  trzecią gimnazjum, co zmotywowało mnie też mocno do nauki, bo  postanowiłam się dostać do klasy dziennikarsko-teatralnej w  renomowanym liceum, a to nie było łatwe. To było kilkanaście lat  temu, ale decyzja była podjęta na tyle świadomie, że nigdy już nie  zeszłam z tej drogi, nawet gdy rodzice byli temu bardzo przeciwni i  gdy kolejne razy nie dostawałam się do szkoły aktorskiej (dostałam  się przy szóstym podejściu!). A po drodze zdarzało się, że trafiała

Owoc

 Cześć, jak wiecie lubię z Wami rozmawiać. Zwłaszcza wówczas, gdy te rozmowy są owocne. Dziś przychodzę do Was właśnie z takim "owocem." Jak to jest z Twoim blogiem? Piszesz wtedy kiedy masz natchnienie, czy raczej z jakąś regularnością? Zdecydowanie z regularnością, wiem że muszę być systematyczna, żebyście nie stracili zainteresowania tym miejscem. Mam mieszany stosunek, do weny i natchnienia. Nie do końca w to wierzę, dlaczego? Dlatego, że gdybym nie lubiła tego co robię. Nie chciała dla Was pisać, dzielić z Wami świata. Cała "rzeka" weny (śmiech) nie zaciągnęła by mnie przed ekran komputera. Jak długo przygotowujesz wpis? Hmm, dobre pytanie. Szczerze nie potrafię na nie odpowiedzieć. Nigdy nie kontroluje czasu w jakim piszę. Wszystko zależy od tematyki wpisu, od tego w jakim stopniu post dotyczy mojej osoby. Jak bardzo muszę się zaangażować emocjonalnie. Im więcej mojej duszy w danym poście. Tym więcej czasu mi zajmuje. Czasem długo rozmyślam na dany temat. Rozm

Szanuje Ciebie szanuj mnie

Obraz
 Dzień dobry w słoneczny podziałek, Kochani dziś temat nie łatwy. Czasy mamy jakie mamy. Nie jest łatwo ja wręcz czuje, że przedłużająca się pandemia budzi coraz więcej zła. Być może jestem niepoprawna. Nie liczyłam na idealny świat bez zła. Jednak gdzieś w głębi duszy liczyłam na to, że upływ czasu pozwoli nam zaakceptować sytuacje. Innymi słowy myślałam, że nauczymy się żyć z covidem. Tymczasem znów słyszę, że najsilniejsze zło. Kieruje się tam gdzie powinna być wdzięczność, gdzie powinien być podziw, gdzie powinna być duma. Tam znów wylewa się fala błota i hejtu. Czemu hejtuje się medyków, skąd agresja słowna, skąd rękoczyny. Pytam dlaczego? Dlatego, że codziennie zakładają kombinezony by ratować steki istnień? Dlatego, że ryzykują dla nas własnym zdrowiem? Dlatego, że starają się zapewnić opiekę chory?. Dlatego, że od ponad roku pracują dużo więcej niż powinni? Dlatego, że po prostu po ludzku czasem są bezsilni wobec szalejącej zarazy? Dlaczego nie widzimy ile dobra codziennie czyn

Dziś nie cofnę się przed niczym. Mam siłę by krzyczeć

Obraz
 Dziś kolejna muzyczna perełka od Janka Traczyka. Piosenka autentyczna, piękna z mądrym przekazem. Przeczytajcie, posłuchajcie może i wy znajdziecie to o czym mowa powyżej. Ja widzę siebie w tym utworze. Widzę siebie na dwóch płaszczyznach. Pierwsza płaszczyzna to moja przeszłość Jako nastolatka nie wierzyłam w siebie. Nie wierzyłam w to, że życie może być piękne. Nie wierzyłam w to, że z wózkiem da się żyć normalnie. Byłam zamknięta, byłam sama ze sobą. Trwałam w ciszy byłam się krzyczeć. Nie miałam na to siły. Beztroski w moim życiu było niewiele. Szybko dorosłam, miałam w sobie ogromny ból, żal. Płakałam w poduszkę wydawało mi się, że nikt mnie nie rozumie. Wydawało mi się, że nie czeka mnie nic dobrego. Dusiłam się, dusił mnie mój lęk, dusił mnie mój żal, dusił mnie mój ból.  Świat wydawał mi się obcy- nie mój. Lustro pokazywało smutne odbicie. Niby moje, ale tak bardzo mi obce. Bezpiecznie czułam się w mojej ciszy. Trwałam w niej godzinami, dniami tygodniami, a nawet latami. Ile m

Usłysz fragment mojej historii

Obraz
 Dzień dobry kochani, co powiecie na trochę jankowej muzyki- dobrej muzyki. Tak, tak dziś kolejna muzyczna perełka od Janka Traczyka. Moja ulubiona perełka nie mogło jej tu nie być. Nie mam pojęcia jak Janek to zrobił, ale znów zaśpiewał fragment historii mojego życia. Miało to miejsce jakiś czas temu. Bardzo chciałam by on usłyszał mnie, długo go szukałam. Długo wyobrażałam sobie jego dotyk i smak. Długo łudziłam się, że jego chłód w końcu minie. Czekałam, aż wszystko zmieni się i jego dłonie znów będą dla mnie czułe. Tak jak to było na początku naszej znajomości.   Jego głos stawał się dziwnie obcy.Każdego dnia gasł we mnie blask, narastał lęk. Uciekałam od takiego, stanu rzeczy. Łudziłam się coraz bardziej, że może jeszcze kiedyś padną z jego ust słowa proste, które nadadzą życiu sens. Nie byłam wcale sobą, straciłam  go Dziś Wiem, że to była lekcja od losu. Na uczułam mnie przed wszystkim tego, że nie warto prosić o uczucia. Nie warto czekać na coś co i tak nigdy się nie zdarzy.  D

Najlepsza kryminolog wśród aktorek najlepsza aktorka wśród kryminologów- wywiad z Basią Gąsienicą Giewont

Obraz
 Dzień dobry w sobotę. Dziś oddaje w Wasze ręce kolejny wywiad.  Fot. z fanpage artystki Opowie nam o sobie i swojej pracy kobieta wielu talentów kryminolog, aktorka wokalistka, detektyw. Tak, tak to wszystko ona jedna kobieta. Zapraszam na wywiad z Basią Gąsienicą Giewont. Jola: Mała Basia marzyła o śpiewaniu, występowaniu na scenie?  Basia: Oczywiście, już jak miałam 3 lata to robiłam 20 min. Występy przed gośćmi pensjonatu moich rodziców. Zawsze marzyłam o śpiewaniu, w jakiej formie i jak? To chyba było mi jeszcze obojętne ale chciałam śpiewać, śpiewać, śpiewać ;)  Jola: Jak wspominasz udział w "Międzynarodowym festiwalu im. Edith Piaf?" Basia:To było zabawne wydarzenie. Ważne oczywiście bo jak nazwa wskazuję miało większą rangę. Na przesłuchaniach miałam małą wpadkę, kolega z zespoły nie był do końca w dobrej formie (powody zostawmy dla siebie <śmiech>) byłam tym tak bardzo zdenerwowana, że kompletnie nie mogłam się skupić na słowach. Nie będę ukrywać… francuski to

U mnie Luty

Obraz
 Dzień dobry w piątek. Kochani jest taki utwór o, którym chcę Wam opowiedzieć. Słucham tej piosenki już jakiś czas. Myślałam że dzięki temu będę wiedziała co konkretnego urzekło mnie w tej piosence.  Jednak dalej tego nie wiem. Nie wiem tego, bo ta piosenka cala jest piękna. Jest przed wszystkim piękną historią. Człowiek zakładając słuchawki zapomina o sobie.Liczy się tylko historia zawartą w utworze pt. "Luty." Człowiek zapomina również o swoich emocjach. Górę biorą emocje zawarte w utworze. Piosenka ta emanuje miłością, szczerością, tęsknotą. Wszystkie te emocje są bardzo prawdziwe. Piosenka przez to jest naturalna i bardzo, bardzo prawdziwa. Często zastanawiam się czy jej tekst jest fikcją literacką. Czy jednak wszystko wydarzyło się na prawdę? Jest jeszcze jeden istotny dla mnie aspekt. Niesamowity wokal Kuby Wociala. Piękna ciepła barwa. Barwa do której często wracam wracam bo lubię jej szlachetność. Choć nie znam się na wokalu. Dużo bardziej znam się (chyba) na ludziach

Wspomnień czar

Obraz
  Kochani tydzień muzyczny miał wyglądać trochę inaczej. Los zadecydował za mnie. Piątego kwietnia tego roku odszedł od Nas Pan Krzysztof Krawczyk. Jego muzykę znały pokolenia. Pan Krzysztof łączył i łączyć będzie ludzi w rożny wieku. Dziś nadal " Trudno tak" pisać, mówić i myśleć o Panu Krzysztofie w czasie przesyłam. Ja jednak wierzę, że " coś się nie skończyło." Pan Krzysztof będzie z nami fanami. Tak długo jak długo będzie z nami jego muzyka. Muzyka będzie z nami zawsze wtedy kiedy tylko będziemy chcieli po nią sięgnąć. Wierzę że ilekroć będziemy odtwarzali utwory Pana Krawczyka. On sam będzie do Nas wracał. Takim jakim go pamiętamy. Wierzę, że słysząc w słuchawkach utwory tj. " Parostatek" " Bo jesteś ty" "Trudno tak" " Życia mała garść" i wiele wiele inny. Wszyscy niebawam się uśmiechniemy. Widząc Pana Krzysztofa szczęśliwego na scenie z mikrofonem w dłoni. Dziś piszę to opowiadanie szukając ukojenia. Nie żegnam

O pasji do śpiewania, pracy w dubbing'u, pracy nad musicalem i nie tylko. Opowiedziała Nam Marta Burdynowicz

Obraz
 Dzień dobry kochani, witam się z wami w słoneczny piątek. Piątek weekendu początek. Dlatego mam dla Was coś fajnego. Zapraszam do lektury kolejnego wywiadu. Dziś o sobie swojej pracy śpiewie, aktorstwie, dubbing'u opowiem Nam Marta Burdynowicz. Miłej lektury. Jola:  Jesteś absolwentką wydziału wokalno – aktorskiego Akademii Muzycznej w Gdańsku, specjalności musical. Stąd moje pytanie, od zawsze wiedziałaś, że musical, teatr i scena jest tym, czym chcesz się zająć? Marta : Na pewno zawsze wiedziałam, że chcę śpiewać. To była moja największa pasja. Do tego dochodziło naśladowanie scen z bajek czy filmów które widziałam, cytowanie bohaterów. W dodatku od najmłodszych lat miałam słabość do makijażu i charakteryzacji. Dopiero później, jako nastolatka zaczęłam odwiedzać teatry muzyczne i absolutnie zakochałam się w tej formie sztuki. Wtedy podjęłam już świadomą decyzję o wyborze swojej drogi zawodowej, jednak podświadomie była ona we mnie zawsze.  Jola: Przybliż proszę moim czytelnikom

Pożegnanie

Obraz
  Wczoraj polska scena muzyczna poniosła kolejną wielką i nieodwracalną stratę. Odszedł człowiek, który śpiewał "Chciałbym być piosenkarzem, chciałem mieć pełne sale." Nie chciał być piosenkarzem. Był piosenkarzem, wybitnym piosenkarzem. "Parostatkiem w piękny rejs" zabrał niejedno pokolenie. Swoim głosem narysował niejeden piękny " Rysunek na szkle." Wielu z Nas lubiło stawiane przez Pana Krzysztofa Krawczyka pytanie "Jak minął dzień". Ten, kto usłyszał piosenkę "Życia mała garść", pochylił się nad nią, ocenił i zrozumiał. Żyć trzeba nawet wtedy, gdy pukamy do zamkniętych drzwi. Wiele pokoleń śpiewało jednym głosem "Za Tobą pójdę jak na bal i nie obejrzę się..." Dziś wielu z Nas jeszcze nie wierzy, ma wrażenie, że puka do zamkniętych drzwi. Drzwi, które zostały zamknięte już na zawsze. "Trudno tak" uwierzyć w to że "to co dał nam świat niespodzianie zabrał los, dobre chwile skradł". Dając w zamian bag

Kartka świąteczna- Wielkanoc

Obraz
  Drodzy  Niech ten zbliżający się wyjątkowy czas, wyjątkowy bo świąteczny. Przyniesie Nam wytchnienie, radość, uśmiech, ciepło i miłość. Życzę sobie i Wam by te święta były ostatnimi innymi. Niech zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Napełni Nas nadzieją, że jeszcze będzie pięknie, jeszcze będzie normalnie.