Owoc

 Cześć,

jak wiecie lubię z Wami rozmawiać. Zwłaszcza wówczas, gdy te rozmowy są owocne. Dziś przychodzę do Was właśnie z takim "owocem."

Jak to jest z Twoim blogiem? Piszesz wtedy kiedy masz natchnienie, czy raczej z jakąś regularnością?

Zdecydowanie z regularnością, wiem że muszę być systematyczna, żebyście nie stracili zainteresowania tym miejscem.
Mam mieszany stosunek, do weny i natchnienia. Nie do końca w to wierzę, dlaczego?
Dlatego, że gdybym nie lubiła tego co robię. Nie chciała dla Was pisać, dzielić z Wami świata. Cała "rzeka" weny (śmiech) nie zaciągnęła by mnie przed ekran komputera.

Jak długo przygotowujesz wpis?

Hmm, dobre pytanie. Szczerze nie potrafię na nie odpowiedzieć. Nigdy nie kontroluje czasu w jakim piszę. Wszystko zależy od tematyki wpisu, od tego w jakim stopniu post dotyczy mojej osoby.
Jak bardzo muszę się zaangażować emocjonalnie. Im więcej mojej duszy w danym poście. Tym więcej czasu mi zajmuje.
Czasem długo rozmyślam na dany temat. Rozmyślanie jest bardziej czasochłonne. Sam proces pisania jest krótki. Jeśli wszystko mam ułożone w głowie, tak jak chce Wam to przekazać.
Staram się by zawsze tak było. Kiedy sobie wcześniej wszystko ułożę, jest mi łatwiej.

Wiecie z pisaniem jest podobnie jak z aktorstwem. Każdy aktor chce, by jego postać (wątek) były autentyczne. Dlatego musi włożyć w to swoje emocje.
Ja pisząc też chce by posty był prawdziwe. Dlatego wkładam w nie swoje emocje. Pisanie zostawia mi możliwość po układnia, nazwania, oswojenia emocji. Aktor nie zawsze ma tą możliwość
Myślę, że właśnie  dlatego nigdy nie odpowiem na pytania. Jak długo powstaje post/ wpis?

Masz czasem obawy jak wpis zostanie przyjęty?

Jane, że mam gdybym ich nie miała. Oznaczało by to, że przestałam być człowiekiem. Stałam się maszyną do pisania. Maszyną bez emocji i duszy.
Obawy będą ze mną zawsze. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Mamy prawo do własnego zdania. Własnych poglądów i tego dotyczą moje obawa.
Czas nauczył mnie odwagi, obawy nie mogą zawładnąć ani mną ani blogiem.
Dlatego nie udaje, że obaw nie ma. Obawy, również sobie nazywam, oswajam, układam je sobie w duszy, głowie.
Najzwyczajniej w świecie pozwalam sobie na nie. Dzięki czemu, przychodzi ich wyciszenia. Ja jestem gotowa na publikacje posta, który budził obawy.

Skąd pomysły na kolejne wpisy? No bo generalnie przekrój tematów poruszanych wydaje mi się, że jest bardzo szeroki
No i teraz, piszesz na  tematy, które zostały wcześniej zaplanowane czy może to pełen spontan i odpowiedź na to co akurat w duszy gra? 🤔

Odpowiedź na to pytanie nie może być jednotorowa.
Pomysły biorą się ze świata. Czasem "przychodzą" do mnie same. Tak jak już kiedyś wspominałam. Czasem mam wrażenie, że wszystko do mnie "mówi."
Bywają to pomysły od Was. Bywają to tematy ważne społecznie.
Nie planuje nigdy tematów. Teraz uzbierało mi się dość dużo gotowych wpisów.
 Dlatego panuje z kalendarzem w ręku jak i co kiedy dodać na bloga.
Życie bywa zaskakujące i okazało się że pandemia i zamknięcie teatrów też było inspiracją (kopniakiem) do tworzenia wywiadów. Jakby nie patrzeć covid mi się przysłużył i to na plus (śmiech.)
Jeśli chodzi o spontan, pozwalam sobie na niego jednak bardzo rzadko
Czasem faktycznie jest to potrzeba serca.
Dlatego jak słusznie zauważono przekrój tematów jest bardzo szeroki.

Dziękuje za ten krótki wywiad i pozdrawiam.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk