Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2023

Rytmy dwójki- to moje rytmy

Obraz
 Jak burzyć  plan tygodnia  to po całości. Był film, była  muzyka to teraz  pora na telewizję- program  telewizyjny. Robię  to sporadycznie,  mało  tu programów prosto z anten telewizyjnych. Ja sama średnio odnajduję się  w telewizji. Szczerze  oglądam  ją  dla zabicia  czasu. Bez wyciągania  ważniejszych  wniosków. Tym razem  zrobię  wyjątek. Będę  szczera  pierwszy  odcinek  tego show obejrzałam ze względu  na sympatię do Jerzego  Grzechnika i Nataszy Urbańskiej. Drugi odcinek  obejrzałam  od tak po prostu  z ciekawości.  Choć  nie powiem  była  łezka w trakcie  utworu  ,,Ostatni." Trzeci  odcinek  to autentyczne  sztos. Genialni goście, utalentowani artyści,  bliscy  mi ludzie. Cudowna polska muzyka.  Starsze  piosenki  odkrywam  na nowo. Nowsze  mają  jakiś  taki  głębszy wymiar- zyskują  duszę. One na prawdę  mają tekst, posiadają  emocję. Nie są  tylko  hitem stworzonym do stacji  radiowych.  Dzięki  temu show przekonałam się  do Tomsona i Barona. Poznaje  postać  Pani Alicj

Ktoś Taki jak Ty

Obraz
 Wiecie że muzyka  ma dużo miejsca  w moim życiu.  Bywa  tak, że  zakochuję się  w piosence  po pierwszym  jej  odsłuchu. Nie zdarza  się  to często. Jednak  bardzo  cieszy  mnie to zjawisko. Tym razem  chcę  swoim słowem, sercem i uchem. Pokazać  wam perełkę  od Dawida  Kwiatkowskiego. Utwór  pod tytułem: ,,Taki jak Ty." *** Ostatnio  na skutek pewnych wydarzeń. Zatrzymał się  mój świat, zatrzymałam się  ja. Zatopiłam  w ciszy swoje  myśli, widziałam  ostatni  fiolet nieba.  Zastanawiam  się  jak to robią  inni ci co kochali  wściekle. Jak oni się  podnoszą. Skoro ja nie potrafiłam, paliło  mnie serce, bolał  każdy  mięsień.  Nie wiedziałam  co było gorsze  ból  fizyczny, czy psychiczny. Wydawało  mi się, że  zaraz  koniec. Zwątpiłam, dalej  wątpię  w istnienie  kogoś  takiego  jak  Ty. Kogoś takiego jak ty kto sprawi, że  w dobrą  pójdę  stronę. Kogoś  takiego  jak  ty kto będzie  obok. Kogoś  takiego  jak ty kto zabierze cały  żal  i ból. Kogoś  takiego  jak  ty kto  pozwoli  m

Skołowana przez film ,, Skołowani."

Obraz
 Dziś po raz kolejny i pewnie nie ostatni, przekonałam się że blog to żywa materia. Mój plan na ten tydzień, zgrabnie zburzył film ,, Skołowani." Romantyczna historia  nie co inna niż wszystkie komedie romantyczne. Inna a jednak mi bardzo bliska. Bliska dlatego, że główny bohater Maks na skutek pomyłki.  Jest brany przez uroczą sąsiadkę Annę za osobę poruszającą się na wózku. Mężczyzna chcąc zdobyć kobietę, brnie w ową pomyłkę. Nie jest on wstanie przewidzieć jedynie tego, że sam wpadnie w sidła miłości. Miłości nie do Anny, a jej uroczej siostry Julii. Julia to inteligentna, piękna skrzypaczka i tenisistka. Poruszająca się na wózku inwalidzkim. Powiem szczerze, widziałam tą historię w wersji francuskiej. Wówczas nie porwała mnie ona na tyle by znalazła się na blogu. Dopiero historia Julii i Maksa, dała mi do myślenia. Szybko zapomniałam, że oglądam film. Zupełnie nie chcący, zaczęłam zastanawiać się jak ja bym się zachowała będąc Julią. Zapewne też zorientowałabym się, że Maks kł

Styl mieszany

Obraz
 Drodzy, przeglądając  media społecznościowe. Dotarł  do  mnie pewien istotny  fakt z mojego życia. Niektórzy  z Was widzą mnie wyłącznie  na wózku. Mogą  być przekonani, że  poruszam się  wyłącznie  na kołach. Spieszę  wyjaśnić, że  jest to mylne  przekonanie. Praktycznie  odkąd  pamiętam. Poruszam się ,, stylem  mieszanym. "Oznacza  to  ni mniej  ni więcej, że korzystam ze  swoich nóżek. Bardzo to lubię, znacznie ułatwia mi to życie.  Jest  też  dobre dla  moich  mięśni. Zatem  kiedy  nogi przydają  mi się  w życiu? Choć  mało  to widać  nogi  przydają  mi się w codziennym życiu. Kiedy na przykład  łazienka  w miejscu  publicznym  jest mała, bez  uchwytów.  Nie stanowi to dla większego problemu. Chwytam się  przykładowo zlewu. Wstaję na nogi jestem w stanie się  załatwić. Zostawiając  moje  kółeczka  za drzwiami. Pewnie  zastanawiacie  się co ze  schodami? Jeśli  nie ma całego miliona  schodów. Jest poręcz, same stopnie nie są  kręte  strome.  Nie tworzy się  za mną ,, ludzki&qu

Trudna Sprawa

Obraz
 Ostatnio  przeglądając  media  skocznościowe. Wpadł  mi w oko post jednej z blogerek.  Traktujący  o telewizji  z misją. Otworzyłam  go ochoczo i.... Zobaczyłam , że  dotyczy  odcinka  ,,Trudnych spraw." Scenariusz  do owego  odcina  współtworzyła  ,,Anioł na resorach." Muszę  powiedzieć,  że obejrzałam  ten odcinek.  Nie zmieniło  to jednak mojego  podejścia do sprawy. Dalej mam bardzo  mieszane uczucia. Historia  może  i faktycznie  ważna spocznie. Inspirowana życiem  Bogusi. Pokazująca  związek  dziewczyny niepełnosprawnej i sprawnego chłopaka. Mówiąca  o stereotypach o trudnościach.  Jakie spotykają  taką  parę.  Nie mówię, że  o takich  rzeczach  nie należy  mówić. Jak najbardziej  należy  i fajnie , że się  o tym mówi. Tylko dalej  się  zastanawiam, czy ja będąc  na miejscu  scenarzystki.  Chciałabym  powierzyć  swoją  historię  formatowi typu ,,Trudne sprawy." Jakby nie patrzeć  jest to paradokument.  Nie wysokich  lotów. Szczerze, gdyby  nie fakt, że  historia. 

Taka jestem, inna nie będę i nawet nie chce.

Obraz
 Dziś zapraszam Was na muzyczny  oddech. Tym  razem  tlenu  dostarczył mi Marek  Kaliszuk i jego singiel ,,Inny nie będę " co prawda  nie  mogę  utożsamić  się  z nim tak na 100%. Nie mniej  jednak  utwór  ten przypomniał  mi o ważnym aspekcie każdego  ludzkiego  istnienia. Każdy  z nas ma swoje  różnicę.  Nikt z nas inny nie będzie. Każdy  z nas jest na swój  wyjątkowy  sposób  kolorowy.  Nie należy  na siłę zmieniać  tych kolorów. *** Ja swoje faktycznie  odkryłam  je w środowisku artystycznym.  Jest mi tam wyjątkowo  fajnie.  Nie oznacza  to jednak, że  nie mam słonych  oczu. Wszystko co się dzieje  w moim życiu  jest  tylko bleck, albo tylko  white. Owszem  często czuję, że mam powody do dumy. Nie jest  to jednak  tak jak  zarzucają   to osoby mi  podobne. Duma nie przychodzi  sama, szampan nie otwiera  się sam. Ja daje z siebie  wszystko. Faktycznie  bywam  jak melodia. Będąc  na koncertach, czasem kończę  akt, odwiedzając  teatr. Tak właśnie  jestem  ja. Takie są moje kolory

Być sobą w oczach bliskich

 ,,Ludzie udają kogoś kim nie są, byle być kimś dla kogoś. W ich oczach mogę być nikim, byle być dla bliskich sobą" Tak rozpoczynam to opowiadanie. Tak również mogłabym je skończyć.  Jest to niepodważalny fakt, ja również nie tyle udawałam kogoś. Ile dawałam się ulepić drugiej osobie. Częstokroć rezygnowałam z siebie. Udawałam kogoś kim nie jestem. Szłam na kompromisy.  Nie tyle po to by być kimś w oczach osoby trzeciej. Ile po to by mieć jej pomoc Odnosiło to połowiczny skutek.  Miałam pomoc, mogłam spełniać siebie, swoje marzenia. Wydawać by się mogło, ze wszystko było na swoim miejscu. Jednak nie do końca, ja nie byłam na swoim miejscu. Ja zgubiłam siebie. Nagle jedno niefortunne wydarzenie ,,otworzyło" mi oczy. Zrozumiałam, że wszystko było tylko pozorami. Nic nie było prawdą. Ja nie byłam sobą w owej relacji. Dlatego nie widziałam siebie w ,, lustrze z duszą " Osobą którą widziałam była mi podobną. Na szczęście była, a nie jest. Teraz widzę siebie w każdym spojrzeni

Czy zmieniłabym przeszłość, gdybym mogła?

Obraz
 Czy zmieniłabym przeszłość, gdybym mogła? Nie jest to łatwe pytanie, nie potrafię na nie jednoznacznie odpowiedzieć.  Pewnie byłaby we mnie taka pokusa. Pytanie czy nie wygrałaby ona z lękiem. Obawiałbym się tego, że zmiany w przeszłość wpłyną znacząco na moją teraźniejszość. Chciałaby by moi rodzice byli ze mną. Próbowałaby im pokazać moją pasję. Przekonać na to tego, że niepełnosprawność nie jest przeszkodą. Chciałabym pokazać, że mogę żyć normalnie. Nie mniej jednak coś czuje, że mój upór i pasja. Przegra by z rodzicielską troską i strachem. Dlatego pomimo miłości i tęsknoty.  Nie bawiłabym się przeszłością, wierzę w to że wszystko w życiu jest po coś. Wszystko to co się wydarzyło ukształtowało mnie. Pozwoliło dotrzeć tu, gdzie jestem teraz. Każdy błąd, każda nie trafiona znajomość czegoś mnie nauczyła. Czego nauczyła mnie moja prywatna rodzinna tragedia? Mojej siły i walki o samą siebie. Wierzę, że gdyby nie te tragiczne wydarzenia. Nie byłabym tak silna. Nie podjęłabym wielu życi

Czy widzę siebie patrząc w lustro?

Obraz
 Czy widzę siebie patrząc w lustro? Dziś tak, dobrze czuje się w swoim ciele. Zdaje sobie sprawę z tego, że ciało i jego niedoskonałości. Jest to tylko powierzchowność, nie walczę z nim. Dla mnie dużo ważniejszy jest mój środek. Moja dusza, dostrzegłam ją właśnie w oczach moich przyjaciół. Oni upewnili mnie w przekonaniu, że mam zdrową duszę. Dzięki nim przekonałam się, że niepełnosprawność to przede wszystkim ,,głowa." Przestałam się spinać, przestałam gonić za doskonałością. Przestałam marzyć o chodzeniu. Zaczęłam doceniać siebie taką jaką jestem. Doceniłam swoją otwartość, odwagę. Przestałam udawać, przyznałam się do mojej artystycznej duszy. Wbrew pozorom to ona mnie uwierała. Ona sprawiała, że czułam się więźniem we własnym ciele. Ona a nie wózek. Zrozumiałam, że nie muszę ,, pasować." Tam gdzie wbrew pozorom powinnam pasować. Przestałam czuć się winna. Nie mniej jednak wiem, że gdyby tego wszystkiego nie odkryła. Gdybym nie zobaczyła siebie w  lustrze z duszą Nie była

Lustro z duszą

Obraz
 Kochani zapraszam Was na tydzień z utworem Bedoesa i Dawida Kwiatkowskiego. Piosenka okazała się bardzo inspirująco. Pierwszy raz od dłuższego czasu, zapraszam na cztery posty. Porozmawiajmy o moim prywatnym najlepszym ,,Lustrze." Nie myślę tu o kawałku szkła. Mówię o lustrze z duszą o oczach moich moich przyjaciół. Jak ja widzę siebie w tych oczach? Widzę, przede wszystkim kobietę, przyjaciółkę. Nie widzę wózka, widzę kobietę gotową na wszystko. Zakręconą, szaloną, widzę szacunek. Widzę pewność siebie, widzę kobietę, która nie wstydzi się siebie. Kontroluje swoje życie imponując otoczeniu. Czasem widzę podziw, choć  ja sama nigdy nie uważałam że robię coś wyjątkowego. Nie podziwiam samej siebie. Widzę sympatię,  szczerość to mnie cieszy bo ja faktycznie lubię samą siebie. Widzę osobę godną zaufania, co mnie cieszy ja też ufam i sobie i im. Widzę, że jestem ważna, wiem że jestem pogrzebana. Widzę radość na mój widok. Ja również cieszę się, że jestem tu gdzie jestem. Taka jaka jes