Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2023

Złe psy

Obraz
 Kochani, dziś mam dla Was powiedzenie.: " Złe psy szczekają, a karawana jedzie dalej."  Myślę, że każdy z nas tego doświadczył, ja również.  Złe szczekające psy w moim wypadku to osoby kierujące się zazdrością.  Wyrażające się o mnie np. per ta od teatru, z dużą dozą wyśmiewania się z mojej osoby, lekką drwina i pogardą. Złe psy to również te osoby, które niesprawiedliwie mnie oceniają. Nie rozmawiają ze mną, nie dają mi dojść do słowa.  Mają pewność, że się wywyższam, narzucam artystą, czy co gorsza ,, biorę ich na litość." Złe psy to również takie osoby, które robią, różnorakie aluzję w moją stronę. Sugerując mi np. modlenie się do telewizora, bo akurat występuje w nich osoba, którą znam... Złe psy to równie osoby, które sugerują mi interesowność w znajomościach jakie zawieram. Pewnie takich przykładów znalazło by się więcej. Ja jednak wymieniłam tylko te, bo one zawsze docierają do mniej najmocniej, są najbardziej wyraziste. Początkowo faktycznie było mi przykro... 

Kiedy słucham ciszy

Obraz
 Dziś pewien cytat: ,, Można nie rozmawiać a czuć się z kimś dobrze." Muszę Wam powiedzieć, że ja gaduła zgadzam się z tym.  Czy mam osoby z którymi nie rozmawiam, a czuje się z nimi  dobrze jeśli nie najlepiej? Oczywiście, że tak. Zasadniczo jest to jedna osoba. Uwielbiam milczeć w jego towarzystwie. Cisza wówczas ma dla mnie smak równowagi. Milczenie nie jest niezręczne, jest nam wręcz potrzebne. Cisza jest dla mnie równoznaczna z bezpieczeństwem. Cisza pozwala mi bardziej cieszyć się jego towarzystwem. Doceniać bardziej jego obecność gesty. Cisza pozwala mi zajrzeć w jego duszę, zobaczyć obraz głębokiej przyjaźni. Cisza sprawia, że odkrywam jak bardzo jest dla mnie ważny, jak bardzo jest mi bliski. Nie czuje potrzeby, mówienia, słowa wydają mi się zbędne. Wszystko czego wówczas potrzebuje to właśnie ta cisza. Lubię tą naszą wspólną ciszę, dobrze mi z nią. Mam wrażenie, że odnalazłam to czego szukałam. Właśnie w niej. Moje życie to też osoby, których uwielbiam słuchać. Słucham,

Tak kocha Jola

Obraz
 Słowem wstępu, kochani dbam o swój kręgosłup i nie tylko. Połowę dnia spędzam w przychodni rehabilitacyjnej. Dlatego w terminach od 19.06. do 17.07br. z bólem💛będę zostawiać dla Was dwa posty tygodniowo. *** Piosenka ,, Tyle lat" Marka Kaliszuka o której ostatnio pisałam. Obudziła we mnie pewne pytania.: Co to znaczy kochać naprawę, czy istnieje jedna definicja miłości? Kochać, naprawdę dla mnie to po prostu być z kimś.  Czasem jest tak, że nie możemy być blisko tej ważnej dla nas osoby.  Prawdziwe uczucie przetrwa mimo, odległość nie będzie przeszkodą. Pozornie to co dzieli, może zadziałać jak spoiwo. Kochać to  dzielić troski i radości (tu chyba więcej nie trzeba pisać.) Kochać to szanować siebie wzajemnie. Szanować swoją wolność ja bardzo lubię poczucie swoje autonomii. Nie lubię się komuś spowiadać z tego, że nie pisałam, bo np. byłam pod prysznicem. Nie wymagam, bo druga strona informowała mnie o każdym swoim kroku. Daje wolną rękę, szanuje jak ta osoba ma pasję. Chciałabym

Najpiękniejsze ,, Tyle lat."

Obraz
 Cześć, na dobry wieczór zostawię Wam trochę pięknej muzyki (nie od mnie.) Kilka słów od mnie. Zdarza się  tak, że  zarywam  pół nocy. Czekając  na premierę  utwór artysty, którego wspieram. Tak było  w nocy z 15 na 16 czerwca. Punktualnie  o północy  w serwisach  strimingowych. Premierę  miał  utwór ,,Tyle lat" Marka Kaliszuka. Uwielbiam  ballady Marka, każdorazowo  odnajduję  w nich jakiś  fragment  swojej historii. Marku nie zawodzisz  moje  artystycznej duszy, wręcz  ją karmisz.  Przywołujesz, wyjątkowe i ważne  dla mnie wspomnienia. Dziękuję 😘 Marku, zdolny chłopaku czekam na wrzesień. Chce więcej Twojej pięknej duszy. Będę miała czego słuchać w sanatorium.  Miłej  lektury. *** Tyle  lat temu, wydarzyła  się  jedna chwila, która  zmieniła  całe moje  życie. Nie ma już  dawnej mnie, nie ma już  pustki czterech  ścian. Nie ma już samotnego serca mego. Jest za to cały świat, który  w tych najpiękniejszych  dla  mnie oczach  mam. Pozornie  normalna  chwila, dla mnie magia. Dosta

Zaufaj sobie i leć

Obraz
  Dziś  kolejny  muzyczny  oddech. Tym razem  moje muzyczne płuca. Wypełnia piosenka zespołu Afromental. Nosi ona tytuł " Zaufaj." Kiedyś  żyłami w świecie  wspomnień. Nie było to nic dobrego. Zamykało  mnie na świat.  Powodując myśli o tym że wszystko  co dobre już  za mną.  Byłam  tego pewna, bo wydawało  mi się, że  wiem już o sobie i świecie  wszystko. Byłam  pewna, że nigdy nie będę robił tego co chce. Zawsze  będzie  ze mną  choroba. Muszę więc  żyć  jak ona  tego chcę. Brało  się  to wszystko  stąd, że  nie potrafiłam zaufać sama sobie. Nie  potrafiłam, czy też nie chciałam  słuchać zmęczonego  serca. Znalazłam  ten strach, który przykrywał  mój  śmiech. Nie miałam  jednak sił, by mu się  się  przeciwstawić. Szczerze mówiąc do dziś  dnia.  Nie wiem, skąd  wzięłam  siłę  by jechać  pierwszy  raz do Warszawy. Właśnie  wtedy po raz  pierwszy  spojrzałam w oczy mojego  strachu. Dało mi to siłę, by zaufać  samej siebie. Pozwoliło  zaufać, również  światu. Zrozumieć,  że nie

Kochać, być kochaną

Obraz
  Dziś zapraszam  na kolejny  muzyczny  oddech. Ułatwi to nam nowy utwór  Kamila  Bednarka. Piosenka  pod tytułem: "Czuć się kochanym." Każdy  z nas jest inny, lecz pragnie czuć się kochanym. Faktycznie nie liczy się skąd  pochodzę. Nie liczą się  wartości.  Nie jest ważne  to jak dobrze  pracuje mi się  pod presją. Drugorzędne  znaczenie  ma fakt co dostałam od los, a co los mi zabrał. Jak bardzo konsekwentna lubię  być. Jaki mam na życie  plan. Czy boję  się  powiedzieć  kocham ? Tak, boję się. Boję się  odrzucenia, boję się  osamotnienia w uczuciach. Boję się  że  moje  słowa  i uczucia diabli wezmą. Nie wstydzę się łez, uwazam łzy za odwagę. Bywam  marudą, ale moi prawdziwi przyjaciel wybaczają  mi. Oni swą  obecnością sprawiają, że  czuję się ważna, akceptowana . Liczę  na to , że  los pozwoli kiedyś, bym czuła, że ktoś  mnie kocha. Nie są  to  tylko i aż  przyjaciele. Jest to ktoś  kogo mogę i chce  nazwać  drugą połówką. Nie jabłka, czy  pomarańczy. Tylko moja własną.

Wciąż bardziej wrażliwa

 Ostatni weekend to weekend festiwalowy. Odbył się 60 KFPP w Opolu. Nie będę wracać do koncertu debiutów i premier. Oglądając obydwa te konkursy, stwierdziłam, że mam wadę słuchu, albo konkretnie nie znam się na współczesnej muzyce. Być może mentalnie mam więcej lat, niż metrykalnie. Skąd to stwierdzenie, a no stąd, że dużo bardziej podobały mi się utwory z koncertów ,, Czas ołowiu," ,, Cała sala śpiewa z nami," ,, Ale to już było jest i będzie." Dodam jednak łyżeczkę ( taką malutką) miodu do mojego dziegciu. Lekko broni się w moich uszach piosenka, którą Rafał Brzozowski wygrał premiery. Nie mówię jej stanowczego nie, może jeszcze się do niej przekonam😉. Być może to ja jako odbiorca, muszę do niej dojrzeć. Poczekam, posłucham (no okej postaram się posłuchać) i zobaczymy. Chciałam jednak wrócić do meritum tego, co dziś chce Wam powiedzieć. Oglądając trzy pozostałe w/w koncerty. Obserwując na tej wyjątkowej opolskiej estradzie ludzi mi bliskich. Nie nie modliłam się do t

Ja a stereotypy

 Cześć,  dziś słowem o stereotypach. "Stereotypy fałszują rzeczywistość, nie kieruj się nimi. Będzie Ci w życiu łatwiej." Ciężko się z tym nie zgodzić. Mogę powiedzieć, że jestem ekspertem od stereotypów. Faktycznie fałszują one rzeczywistość. Ja według tych stereotypów, powinnam być osobą siedzącą w domu. Powinnam narzekać na swój los. Powinnam nie akceptować sama siebie. Powinnam być wiecznie smutnym, roszczeniowym człowiekiem. Powinnam żądać a nie prosić. Pomoc mi się, przecież należy. Powinnam być opryskliwa, wiecznie niezadowolona. Czekać, aż wszystko zostanie za mnie zrobione. Powinnam być płaczliwą osobą. Twierdzić, że inni mają lepiej. Ja to jestem dopiero biedna bo chora. Powinnam się zastanawiać za co los mnie tak pokarał. Powinnam nie wychodzić z domu. Nie mam prawa do marzeń. Nie mogę kochać, bo przecież kto by mnie na wózku chciał. Powinnam być pesymistką. Widzieć świat w czarnych barwach. Powinnam się bać wszystkiego co nowe, nieznane. Patrzeć na świat przez p

Wieczorne rozmowy

Obraz
 Cześć. Wiecie, że lubię z Wami rozmawiać. Często zdarza się tak, że te rozmowy są dla mnie inspirujące. Tak właśnie było i tym razem. Muszę powiedzieć, że zgadzam się z  moją rozmówczynią. Czuje to na własnej skórze niemal codziennie. Często czuje, że nie pasuje do świata. Czuje się nie zrozumiana, czuje się obco.  Kiedy opowiadam o swojej pasji. Czuje, że ludzie słuchają mnie z grzeczności. Nie wierzą, że to co mówię jest prawdą. Myślą, że koloryzuje, myślą że to ja nagabuje artystów. Nie chcą wierzyć, że znajomości te wychodzą w sposób naturalny. Myślą, że to ja w jakiś szczególny sposób zabiegam o artystów. Nie nigdy tak nie było. Odnosząc się do słów koleżanki. Ja niewątpliwie  mam duszę artystyczną. Faktycznie widzę więcej. Faktycznie bardziej doceniam ludzi. Szybciej się do nich przewiązuję. Faktycznie mocniej lubię. Jak już kogoś lubię to staje za nimi murem. Faktycznie bardziej ufam.  Jak komuś ufam, ufam całą sobą. Faktycznie bardziej kocham. Kocham mocno, szczerze prawdziwie

Mam na imię Jola... Nie posiadam teatru... Nie mów o mnie ta od teatru.

Obraz
 Cześć, wracam do Was ze swoimi myślami i pomysłami.  Mam nadzieje, że miesiąc maj wypełniony wywiadami podobał Wam się? Tak samo jaki mi, ja byłam bardzo dumna z każdej tej rozmowy. Moje bohaterki to cudowne kobiety. Dały mi dużo siły i uśmiechu. Ostatnio usłyszałam, że mówi się o mnie: " Ta od bloga, ta od teatru." Chce się do tego odnieść, po pierwsze proszę, żeby nie mówiono o mnie bez mnie. Masz mi coś do powiedzenia, czy zarzucenia. Wykaż się odwagą i dojrzałością, powiedz to mi. Pozwól mi się do tego odnieść. Zatem odnosząc się do tego co wyżej. Ta od bloga, owszem zgodzę się.  Blog to moje miejsce, stworzyłam je od podstaw. Poświęcam się mu w całości. Odnajdując w nim spełnienie. Blog to jest coś co nadaje sens memu życiu. Cieszę się, że mogę tworzyć to miejsce. Pokazać kawałek siebie. Czasem pomoc sobie, a czasem innym.  Szczerze mówiąc nawet mnie to cieszy, że jestem kojarzona  blogiem.  Nie planując tego, tak zupełnie z czystej pasji do pisania, trochę od niechceni