Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2019

Wywiad

Obraz
Dzień dobry w sobotni wieczór. Dziś będzie bardzo nietypowo, żadnych ciężkich tematów. Zero moich myśli, dziś pewien niezwykły wywiad. Miłej lektury. „Dobrze widzi się tylko sercem” Dzień doby Państwu    Zapraszam na kolejną audycję z cyku „Książka i ja.” Moim dzisiejszym rozmówcą będzie pewien książę. Książę jednocześnie podróżnik. Zapraszam na rozmowę z bohaterem książki Antoine de Saint- Exupery pt. „ Mały książę” Dziennikarz radiowy:Witaj Mały książę. Dziękuje, że zgodziłeś się udzielić mi wywiadu. Mały Książę: Ależ to ja dziękuje za zaproszenie. D.R: Pozwól, że przejdę do właściwej części rozmowy? MK: Dobrze a zatem słucham. D.R: Powiedz mi proszę jak zmieniło się twoje życie od momentu publikacji książki? MK: Muszę powiedzieć iż w zasadzie nie odczułem większych zmian. Dalej pracuje czyszcząc wulkany wyrywając baobaby. Kiedy tylko mam wolną chwile po pracy ogląda zachody słońca. Powiem Ci w tajemnicy, że bardzo to lubię. D.R: Wcale się nie d

Lustro

Obraz
Dobry Wieczór kochani. Dziś, aby umilić Wam wieczór zostawię Wam pewne opowiadanie. Post rodził się w mojej głowie od wczoraj. Wczoraj wieczorem kiedy rozmawiam z Dominiką o kolejnej sesji fotograficznej. Zdałam sobie sprawę jak wiele te sesję mi dają. Dzięki niby zwyczajnym zdjęciom polubiłam siebie tak już na tysiąc procent. Dawniej kiedy patrzyłam w lustro widziałam wady same minusy. Akceptuje siebie i swoją chorobę. Jednak nie podobałam się sobie w lustrze. Widziałam mój krzywy kręgosłup, biust (którego nie lubię). Niedoskonałości na twarzy i tak mogłabym wymieniać i wymieniać. Wszystko zmieniło się kiedy spojrzałam na zdjęcia jakie wykonała Dominika. Zobaczyłam kobietę piękną, atrakcyjną zadbaną. Zobaczyłam siebie, poczułam radość, dumę, że to ja jestem na tym zdjęciu. Wtedy wydawało mi się, że taka zostanę tylko na zdjęciach. Codzienna Jola chodzi w dresie, nie robi makijażu. Wygląda zwyczajnie. Jola ze zdjęć była mną- była piękniejszą mną. Cieszyłam się, że zostanie mi po ni

Pozorna samotność

Dzień dobry Moi Mili. Dziś chciałabym poruszyć temat samotności, mojej samotności rzekomej samotności. Jest to temat, który mnie irytuje do granic możliwości. Próbuje zrozumieć, czemu moje otoczenie, bliskie otoczenie. Myśli że jeśli siedzę w domu jestem samotna i nieszczęśliwa. Najbardziej dobija mnie fakt, że potrafią też myśleć, że wszędzie będzie mi lepiej niż samej w domu. Duży błąd, bardzo duży. Nie mam pojęcia skąd to się bierze. Ja na prawdę jestem szczęśliwa. Jest mi dobrze, jak jest. Nie czuje się samotna Czuję się szczęśliwa, mam swoich znajomych, którzy nawet pomimo odległości dotrzymują mi towarzystwa. Dawno  nie czułam się tak dobrze sama ze sobą. Znalazłam swoją pasje, piszę bloga. Mam czas sama dla siebie i nie mówię tu o spaniu, czy chodzeniu do południa w piżamie. Dzięki temu, że przebywam sama ze sobą. Nauczyłam się słuchać sama siebie. Nie czuje się z tym źle, nie czuje się opuszczona, nie mam depresji. System opieki nad dorosłymi osobami niepełnosprawnymi fi

Słodko gorzka przyprawa o nazwie tęsknota.

Obraz
Dzień dobry moi kochani. Mamy niedzielne popołudnie dla dziś chcę na chwilę wrócić do postu pt. "Wielobarwna tęsknota." Nie, spokojnie nie będę wracać do treści. Zaprezentuje Wam fajne słowa na temat tego opowiadania. Ich autorem jest pewna Ola. Nie wiem jak Was, ale mnie to porównanie w pierwszej chwili rozbawiło. Niemniej jednak przyznam Wam, że kiedy przeczytałam je kolejny i kolejny raz. Pozornie proste słowa, nabrały dla mnie głębokiego sensu i prawdy. Słowa te trafiły do mojego serca. Kolejny raz przekonałam się, że tęsknota ma nie tylko wiele kolorów, ale faktycznie, ma także różne "smaki. " Faktycznie można nazwać ją przyprawą. Tęsknota dla mnie ma dwa smaki: Gorzki/ palący- to ten, którego nie chyba nikt nie lubi. Nikt nie chcę czuć "goryczy tęsknoty." Gorycz ta pali człowieka od środka. Człowiek owładnięty tego rodzaju tęsknotą zapomina o świecie. Świat przestaje mieć dla niego jakiekolwiek znaczenie. Człowiek taki izoluje się od świata

Praca, Talent, Szczęście

Dzień dobry w czwartkowe południe. Dziś odpowiem Wam i sobie na pewne pytanie. Padło ono w telewizyjnym programie. Tryjada: praca, talent, szczęście. Czego mam więcej? Powiem Wam, że długo się nad tym zastanawiałam. Jedyny logiczny wniosek do jakiego doszłam. Człowiek mądrze kierujący swoim życiem. Wykorzystujący szanse od losu. Oddany życiu, wykazujący czynną postawę wobec życia. Jest niczym innym jak składową tych trzech czynników. Nie da się mieć czegoś więcej, czegoś mniej. Czynniki te wynikają z siebie wzajemnie. Uzupełniając się, dlatego czasem myślimy że czegoś możemy mieć odrobinę więcej lub mniej. Zobaczcie jak to zestawienie prezentuje się u mnie. Praca Szczerze powiem, że życie to jest nieustająca praca. Pewnie u mnie i u was. Ja muszę podejmować pracę nie jako na dwóch frontach. Praca nad swoją sprawnością i chorobą. Cały czas pracuje też nad swoim "piórem." Mówią, że "praca popłaca" tak bez zwątpienia jest u mnie. Wasze pozytywne opini

Dla życia

Kochani witajcie w środę Dziś mam dla Was zdanie, padło ono w serialu. Ja jak to ja od razu zobaczyła w tym zdaniu siebie. " Żeby żyć trzeba przeżyć coś ciekawego" Sama prawda, doświadczyłam tego we własnym życiu. Kiedyś myślałam, że moje życie będzie nudne. Myślałam też, że nie będę szczęśliwa, bo mi nic dobrego się w życiu nie przytrafi. BZDURA!!! Teraz wiem, że to bzdura. Odważyłam się marzyć i spełniać marzenia. Zaczęłam robić rzeczy o których wcześniej bałam się nawet pomyśleć. Wczoraj Rybka, mój osobisty drogowskaz na drodze do marzeń. Powiedziała: "Zobacz Jola ile już zrobiłaś zobaczyłaś Metro, Pilotów, Notra" Odkładając słuchawkę pomyślałam " Kurczę ja to wszystko i wiele więcej faktycznie zrobiłam." Myśląc o tym jak  i po co zrobiłam te rzeczy. Skąd bram na nie siły fizyczne. Nie znalazłam innej odpowiedzi jak powyższe zdanie. Robię to wszystko po to by czuć, że żyje. Nie egzystuje, a żyje. Siły na te wszystkie marzenia biorę

Wielobarwna tęsknota

Dzień dobry w poniedziałek. Pozwólcie mi na słowo wstępu, dziś chciałam pozytywnie o pewnym uczuciu. Pozytywnie o tęsknocie. Tak, tak da się tęsknota może być pozytywna, dobra i piękna. Pokaże Wam teraz zdanie, które będzie właściwym początkiem mojej wypowiedzi. Słowa te padły ostatnio w polskim serialu: " Kiedy masz za kim tęsknić znaczy, że nie jesteś sam" Polecam przeczytać to zdanie kilkakrotnie. Uświadomicie sobie, że ten przekaz jest pozytywny. Dotrze do Was, że uczucie tęsknoty, nie musi być tylko poczuciem szarego smutku. Tęsknota może mieć też barwy radości. Stawiam na szczerość, dlatego powiem Wam że ja od niedawna doświadczam właśnie takiej tęsknoty. Każdego dnia tęsknie coraz bardziej, za przyjaciółmi. Jest to pozytywna i kolorowa tęsknota, pełna radości. Radością napawa mnie fakt, że już niebawem spotkam wszystkie osoby za którymi dziś tęsknie. Wówczas właśnie uświadamiam sobie, że tęsknie za osobami, które swą obecnością w moi życiu. Pokazują mi że je

Kilka słów o dobrej i mądrej przyjaźni

Obraz
Dzień dobry w piątek, zdjęcie z cytatem na górze nie jest przypadkiem. Mam dla was zrobionych trochę notatek i zasadniczo miałam się ich trzymać. Wiecie już że ja inspiruje się dosłownie wszystkim. Dziś w telewizji śniadaniowej pokazano materiał o przyjaźni w polskim show- biznesie. Wywołał on u mnie " lawinę" myśli. Zaczęłam się zastanawiać jakie są moje przyjaźnie? Jaką jestem przyjaciółką? Drugie pytanie rzecz jasna zostawię bez odpowiedzi, na nie odpowiedzą moi przyjaciele.  Myśląc nad pierwszym doszłam do wniosków: Przyjaźń jaką tworze teraz jest diametralnie różna od przyjaźni kilka lat temu. Różna w lepszym tego słowa znaczeniu. Przyjaźń którą mam teraz wiele mi pokazała o tym uczuciu. Nauczyłam się np. tego że przyjaźń to relacja dwustronna.  Zrozumiałam że aby przyjaźń była prawdziwa muszą istnieć w niej dwie strony. Nie może być tak, że dominuje jedna strona. Wiem też że w przyjaźni ważne jest to by obie stony posiadały swoją przestrzeń. Ja rozumiem to tak

By płomień życia nie wygasł

Witajcie kochani Dziś przytoczę Wam pewne zdanie usłyszałam je w programie telewizyjnym. "Wszystkich nas czeka ten sam los, więc jedyne co nam pozostało to podsycać ogień życia" Zdanie nie tylko ładne, ale i bardzo trafne. Rodzi się zatem pytanie co zrobić aby nasz "płonień życia" nie zgasł? Nie dam Wam na to pytanie odpowiedzi, recepty. Nie ma na nie jednej odpowiedzi. Odpowiedzi jest tyle ile ludzi na Ziemi. Każdy z Was musi posłuchać swojej duszy. Usłyszeć co Wam w niej gra. Właśnie we własnej duszy znajdziecie receptę na "płomień życia" Tak jak mówiłam, pisałam wczoraj to Wy jesteście scenarzystami swojego życia. Nie ja, mój blog, wasza babcia, cioci czy rodzice. ... Ja dziś wiem, że mój "płomień życia płonie." Szybko nie zgaśnie. Mimo to wiem, że jest bardzo delikatny dlatego cały czas go podsycam. Ja robię to za pomocą pasji, tego bloga. Miłości do świata i ludzi. Robię to też dzięki marzeniom, cieszę się każdym dniem. Ni

Kochajcie siebie

Dzień dobry Podczas oglądania serialu naszła mnie pewna refleksja. Podzielę się nią z Wami, mając nadzieje, że komuś się przyda. Kochani : KOCHAJCIE SIEBIE, ŻYCIE DLA SIEBIE, TWÓRZCIE WŁASNĄ HISTORIĘ, PISZCIE SCENARIUSZ WŁASNEGO ŻYCIA SAMI DLA SIEBIE. NIE STARAJCIE SIĘ BYĆ IDEAŁEM DLA INNYCH, BĄDŹCIE IDEAŁEM DLA SAMYCH SIEBIE. SŁUCHAJCIE SAMYCH SIEBIE I SWOICH DUSZ, RÓBCIE TO CO JEST DLA WAS DOBRE. SZANUJCIE SAMYCH SIEBIE. Dlaczego właśnie tak i skąd ta rada. Odpowiedź jest dla mnie jedna i oczywista. Kochając siebie pokochacie swoje życie zaakceptujecie swoje wady. Zaczniecie widzieć w owych wadach. Poczucie szczęście takie szczere, prawdziwe. Piszcie własną historię dlatego, że nie ma dwójki takich samych ludzi. Skoro jesteście tu na ziemi, oznacza to, że jesteście potrzebni tacy jacy jesteście. Pamiętajcie, że jesteście idealni tacy jacy jesteście. Wasz ideał i wyjątkowość to właśnie te różnice, które odróżniają Was od " Kasi, Asi, Zosi czy Marysi." Szanujcie sam

Rady od życia

Dzień dobry moi Kochani. Czasem zastanawiam się skąd ja biorę tyle siły? Długo nie mogłam znaleźć odpowiedzi na to pytanie. Myślałam, że taka po prostu jestem. Odpowiedź znalazłam w pewnej piosence. Moja siła, chęć żyć na pełnych obrotach. Wywodzi się stąd, że: "Żyj, chwilą co tak zawsze za krótko trwa na zakręcie dnia" Moje życie składa się z mnóstwa dni. Dni składają się z chwil. Chwile są ulotne, niepowtarzalne. Każda z nich nigdy się nie powtórzy. Dlatego ja chcę wykorzystać wszystko do maksimum. Wózek jest nie ważny. Liczę się ja, dlatego się nie poddaje: "Mknij na oślep gnaj" Ja cały czas marzę i dążę do tego, by spełniać marzenia. Wiem, że tylko dzięki marzeniom. Życie daje mi to co. " T o co najsłodsze jest" .... Nie zawsze tak było kiedyś tylko trwałam, trwałam z dnia na dzień. Moje życie wmykało mi się, przeciekło mi przez palce. Miałam wrażenie, że nic dobrego mnie w życiu nie czeka. Dzięki marzeniom zrozumi

Ścieżka życia

Dzień dobry w słoneczny wrześniowy już czwartek. Wczoraj był bardzo poważny temat. Dziś nieco lżej choć też poważnie. Dziś muzycznie tydzień temu pewna utalentowana grupa ludzi. Pokazała pewną piosenkę jak zawsze w ich wypadku wzruszyłam się dogłębnie. Dlaczego? Utwór ten uświadomił mi że jak każdy człowiek przeszłam pewną drogę. Droga ta nie była łatwa, bo często w życiu bywa tak, że nie ma dobrych dróg. Draga ta to poszukiwania samej siebie. Mozolne budowanie "Nowego świata" po stracie wszystkiego- rodziców. Droga ta to tworzenie sobie "domu." Musiałam dojrzeć, zrozumieć, że moja rzeczywistość należy przed wszystkim do mnie. Wówczas wydawało mi się nie dam rady. Myślałam, że będę nie tylko fizycznie ale i psychicznie zależna od osób trzecich. Wtedy słońce świeciło mniej, szłam pod wiatr. Wydawało mi się że na zawsze straciłam wszystko. Straciłam dom, poczucie bezpieczeństwa. Świat runął w gruzach. Nie podobał mi się ten stan. Moją duszę opanował strach, bała

Ja jestem człowiekiem a nie PROBLEMEM!!!

Obraz
Dzień dobry moi drodzy. Dziś post z misją, pokaże Wam najpierw dwa zdjęcia. One wyjaśnią Wam co to za misja i przedstawią sytuację. Muszę przyznać, że potwornie mnie to zdenerwowało. Czemu Nas osoby niepełnosprawne traktuje się jak ludzi drugiej kategorii? Czy jesteśmy gorsi? Mniej wartościowi? Czemu odbiera nam się prawo do normalnego funkcjonowania? Nigdy tego nie pojmę, zwłaszcza, że ja obracam się w środowisku osób które mnie akceptują. Niestety ja też doświadczam takich sytuacji. Cieszę się bo widać zmiany, szkoda tylko, że te zmiany dotyczą zazwyczaj likwidacji barier architektonicznych. Niestety likwidacja schodów, wybudowanie podjazdu, czy montaż windy nie wystarczą. Kluczem dla nas osób niepełnosprawnych jest człowiek, drugi człowiek. Okazuje się, że dalej jedyne co niektórzy ludzie potrafią dla nas zrobić to " nazwać nas problemem. Ja nie mam ochoty na bycie "problemem" dla obcego faceta, któremu nie chce się ruszyć d... za kierownicy, żeby