Pozorna samotność

Dzień dobry Moi Mili.

Dziś chciałabym poruszyć temat samotności, mojej samotności rzekomej samotności. Jest to temat, który mnie irytuje do granic możliwości. Próbuje zrozumieć, czemu moje otoczenie, bliskie otoczenie. Myśli że jeśli siedzę w domu jestem samotna i nieszczęśliwa. Najbardziej dobija mnie fakt, że potrafią też myśleć, że wszędzie będzie mi lepiej niż samej w domu. Duży błąd, bardzo duży.

Nie mam pojęcia skąd to się bierze. Ja na prawdę jestem szczęśliwa. Jest mi dobrze, jak jest. Nie czuje się samotna Czuję się szczęśliwa, mam swoich znajomych, którzy nawet pomimo odległości dotrzymują mi towarzystwa.

Dawno  nie czułam się tak dobrze sama ze sobą. Znalazłam swoją pasje, piszę bloga. Mam czas sama dla siebie i nie mówię tu o spaniu, czy chodzeniu do południa w piżamie. Dzięki temu, że przebywam sama ze sobą. Nauczyłam się słuchać sama siebie.
Nie czuje się z tym źle, nie czuje się opuszczona, nie mam depresji. System opieki nad dorosłymi osobami niepełnosprawnymi fizycznie ma lukę. Ja będąc świadoma tej luki chce sama decydować o swoim życiu. Wiem też, że jeśli chodzi o mnie to dużo lepszym rozwiązaniem jest przebywanie w domu. Niżeli w miejscu w którym będę czuła się źle.

Moja pasja i ludzie którzy mnie otaczają sprawiają iż pomimo przebywania w domu. Czuje, że żyje jestem osobą aktywną. Nie nudzę się, czasem mam wrażenie, że mam za dużo marzeń i pomysłów jak na mnie jedną.

Osoby jakie mnie otaczają sprawiają, że zapominam o mojej niepełnosprawności. Miejsce jakie oferuje mi nasz kraj. Niestety sprawiłyby że, znowu przypomniałby sobie o tym że jestem chora. Obawiam się że właśnie w tym miejscu czułabym się bardziej samotna niżeli w domu. Mimo dużej ilości ludzi.
Dlatego ja świadomie i zdecydowanie wybieram moją pozorną samotność. Mam nadzieje że wiecie że słowo pozorną jest tu kluczowe.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk