Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2022

Team: „WARIATKI Z ŻYWORÓDKI” i każdą lubię tak samo." Autor Michał Krawczyk o książce "Na Dwoje Babka Grzeszyła"

Obraz
  foto dzięki uprzejmości autora Dzień dobry dziś prezentuje Wam finał mojej kolejnej współpracy z autorem komedii Michałem Krawczykiem. Zapraszam na rozmowę której tematem była trzecia autorska książka Michała "Na dwoje babka grzeszyła."                       Jak sam mówisz babcie wróciły na prośbę czytelników. Zatem czy istnieje szansa na to, że przeczytamy kolejną książkę o babciach? Po lekturze „Na dwoje babka grzeszyła” to częste pytanie, które otrzymuję od czytelników. Odpowiadając szczerze, na ten moment nie mam już w planach przygotowania powieści poświęconej przygodom Marceli i Fatimy. Nie chciałbym też robić z tej historii „M jak miłość” i wyciskać przysłowiowego soku z cytryny. „Na dwoje babka grzeszyła” jest naładowana gagami, lawiną humoru, komediowymi scenkami, tekstami. Wszystko po to, aby pokazać osobowość i charakter każdej z babć. Po tej historii wiadomo, że te kobiety są zdolne do wszystkiego. To wariatki, które wystarczająco pokazały na co je stać. Myś

" Na Dwoje Babka Grzeszyła"

Obraz
Cześć, nie wiem czy pamiętacie, jakiś czas temu miałam okazję rozmawiać z autorem komedii  Michałem Krawczykiem  Michał Ty musisz napisać powieść - wywiad z Michałem Krawczykiem  . Następnie przeczytałam książki, napisałam post  "Kod ze zniżką. Przypadek? Nie sądzę . Polecający dwie książki Michała. Dziś wracam do Was niejako z Michałem Krawczykiem. Mówię niejako,bo dziś to ja opowiem Wam pokrótce o trzeciej już książce Michała. Sam autor powie coś o babciach już niebawem. Fot. archiwum własne Wróciły dwie szalone babcie z powieści "Przypadek? Nie sądzę." Tym razem już sam widok książki kiedy otwierałam przesyłkę od autora ucieszył mnie niezmiernie. Czekałam na ten powrót, liczyłam na szaloną zabawę- nie zawiodłam się. Bohaterki stworzone przez Michała to dwa przeciwieństwa.  Marcela Kociokwik- wyzwolona kobieta "Tornado." Przekonana o swej zajebistości, wiecznie młoda miłośniczka różu, oraz płci przeciwnej. Pragnąca miłości, oraz sławy. Dla miłości oraz sła

Marzenia i sny cz. V

Obraz
 Dawno nie opowiadałam Wam moich snów, bo też dawno nie śniło mi się nic artystycznego. Dwa sny, które zostawię Wam dziś są mocno artystyczne. Szczerze mówiąc mam cichą nadzieje, że jeśli je tu zostawię, spełnią się. Rysunek syboliczny wykonała Karolina Małogoska Pierwszy z nich wyglądał następująco: Siedziałam z Agnieszką w jakieś resturacji popijałam kawę. Nagle Agnieszka powiedziała do mnie, że nie jesteśmy tu przypadkiem, ma dla mnie niespodziankę. Niezdążyłam zapytać co tym razem przygotowała. Nie wiem skąd, ale do naszego stolika przysiadł się Pan Robert Janowski. Przdedstawił się powiedział, że dziś gra tu koncert. Koncert, który dedykuje mi. Pamiętam, że nie potrafiłam wydusić z siebie słowa. Byłam tak zaskoczona całą sytucją. Mimo wszystko wiem, że porozmawialiśmy jescze chwile. Poczym Pan Robert udał się na scene śpiewać. Nie pamiętam co spiewał, cokolwiek nie spiewał. Musiało być pięknie, nie chciałam się obudzić. Chciałam, żeby ten sen trwał i trwał... *** Drugi sen śnił mi

" Żyj chwilą obecną, wspominaj przeszłość i nie lękaj się przyszłości."

Dobry wieczór, dziś jako lekturę do poduszki zostawiam Wam. Myśl o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Dobrego wieczoru.  " Żyj chwilą obecną, wspominaj przeszłość i nie lękaj się przyszłości." Powyższe słowa doskonale obrazują moje podejście do życia. Żyje chwilą obecną chwila obecna dla mnie to przede wszystkim blog, wywiady. Wywiady to dla mnie olbrzymia możliwość rozwoju. Rozmowy to również możliwość poznania wielu ciekawych osób. Wywiady to przede wszystkim olbrzymie poczucie spełnienia. Spełnienia jako dziennikarz, bycie dziennikarzem zawsze było moim niepełnionym marzeniem. Mojej chwili obecnej nie wyobrażam sobie bez mojej pasji teatru, muzyki.   Ważnym elementem tego co tu i teraz są moi przyjaciele. Oni dają mi motywacje wtedy kiedy jej potrzebuje. Oni są mi wsparciem wtedy kiedy wydaje mi się że nie dam rady. Dzięki moim przyjaciołom moja chwila obecna nabiera kolorów, ma sens. Ja sama czuje się im potrzebna. Ich obecność dodaje mi siły do życia tą chwilą

" Szczęście jest prawdziwe tylko wtedy, gdy dzielone jest z innymi."

Dzień dobry w czwartek, dziś mam dla Was pewną myśl o szczęściu o jego dzieleniu i o tym kiedy jest prawdziwe. Miłej lektury i dobrego dnia. " Szczęście jest prawdziwe tylko wtedy, gdy dzielone jest z innymi." Święta racja, skąd to wiem?  Życie mi to pokazało. Każdą chwile szczęcia dzieliłam z osobami mi bliskimi.   Kiedy prowadziłam "Warsztaty dziennikarskie" była ze mną cudowna Pani Małgosia.  Ona była mi wsparcie i poczuciem bezpieczeństwa w niełatwych dla mnie, niekiedy nowych sytuacjach. Wiem, że gdyby nie ona nie poczułabym szczęścia związanego z prowadzeniem projektu unijnego. Było to nie łatwe doświadczenia, było wiele stresu, zmęczenia. Jednak dziś po czasie pamiętam dumę, radość i szczęście. Nie było by radości, dumy i szczęścia. Gdybym nie poznała Pani Małgosi. Nie mogła wszystkich tych uczuć dzielić właśnie z nią. Kiedy jechałam na "Metro."  Byłam bardzo szczęśliwa. Kiedy spełniało się moje marzenie. Była ze mną Agnieszka. Właśnie ona pozwoliła

,, Szczęścia. Najważniejsze to być szczęśliwym człowiekiem." Rozmowa ze Strażakiem st.kpt. Piotrem Szotem

Obraz
 Cześć, Foto: archiwum prywatne Wracam z wywiadami. Dziś bohaterem rozmowy jest strażak Pan Piotr Szot. Strażak służący w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kazimierzy Wielkiej na stanowisku dowódcy zmiany w stopniu starszego kapitana. Dodam jeszcze tylko, iż Pan Piotr służy w straży niespełna dwadzieścia dwa lata. Tyle ode mnie oddaje głos mojemu rozmówcy. Czy jest Pan przykładem spełnienia chłopięcego marzenia, o byciu strażakiem? Prawie każdy chłopiec marzy o byciu żołnierzem, policjantem, czy strażakiem. Mnie akurat udało się zostać tym ostatnim. Tak, jest to spełnienie marzenia z dzieciństwa, chociaż pamiętam, że chciałem być tez żołnierzem 😊  Czym różni się OSP od Państwowej Straży Pożarnej? W Ochotniczej Straży Pożarnej strażakami są ochotnicy, którzy na co dzień często wykonują inne prace. Musza mieć jednak odpowiednie szkolenia aby móc brać udział w działaniach ratowniczych.  Różnic jest wiele jak chociaż sposób finansowania, struktura, czy akty prawne stanowią

Sanatorium przetrwania

Obraz
 Dzień dobry Nie wspominałam Wam wcześniej, ale byłam w sanatorium. Nie pisałam o tym ponieważ udało mi się połączyć pracę nad blogiem z zabiegami. Dlatego dziś opowiem Wam i pokaże (na fotografiach) jak było. Dzień zaczynałam stosunkowo wcześnie, bo już przed siódmą rano. Ogarniałam się, potem szybka kawa i śniadanie. Jedzenie w ośrodku w którym byłam delikatnie mówiąc nie jest godne większej uwagi. Dlatego posiłki w ośrodku, były dla mnie raczej przykrą koniecznością, a nie przyjemnością.      Następnie rozpoczynałam dzień zabiegowy. Zabiegi pierwsza klasa, obsługa na zabiegach również godna polecenia. Fizjoterapeutki zawsze uśmiechnięte, skore do pomocy.  Pierwszy raz miałam masaż uciskowy. Czarodziejskie nogawki naprawdę dają efekty. Moje nogi są ciepłe i takie jakby lżejsze.😹 Masaż klasyczny tu niestety nie mam dla Was fotografii. Jest to zabieg jeden na jeden, więc siłą rzeczy. Nie miał kto zrobić fotki. Moje plecy dawno nie czuły takiej ulgi jak po masażach u Przemka.😃 Fas

Mądre myśli, mądrej kobiety

 Dziś post dla mnie absolutnie inny wyjątkowy i bardzo ważny. Ważny bo chwycił mnie  za serce odkąd tylko narodził. Przeczytajcie go proszę uważnie, wyciągnice wnioski. Opowiadania tego zupełnie nie planowałam.Pomysł powstał podczas korzystania z niedostosowanego do moich potrzeb WC. Kiedy to chciałam użyć wózka jako poręczy poprosiłam pewną Anie, by usiadła na wózek celem dociążenia go. Mój pomysł zupełnie odruchowy, automatyczny. Ania jak sama mówi wykonała polecenie również odruchowo. Odruchowo również opowiedziała mi co czuje siedząc na moim wózku. Ania siadła na wózek z chęci pomocy. Specjalnie nie myśląc o tym co robi. Ja wydałam polecenie, ona jako osoba mi asystująca je wykonała.   Ja mogę dodać w tym miejscu od siebie. Postawa jak najbardziej prawidłowa. Osoba obca nie znająca dobrze bądź wcale moich możliwość. Chcąc mi pomóc musi przede wszystkim wykonywać moje polecenia. Wówczas na pewno nie zrobi mi krzywdy, a pomoże mi. Ania kiedy już siedziała na wózku: pomyślała najzwycz