Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2023

Tak powstały ,, Trzy pytania..."

Obraz
 Dziś opowiem Wam pokrótce jak powstała trylogia ,, Trzy pytania." Tytułowe trzy pytania przychodziły do mnie stopniowo. Pierwsze krótsze ,, Kim jestem? i czym jestem?" Pojawiły się podczas czytania jakiegoś wywiadu. Pomyślałam, że ja nigdy nie zadałam takich pytań. Wydawały mi się one zbyt oczywiste, dosłowne.  Machina myślowa ruszyła chcąc wiedzą czy mogę sobie ,, pożyczyć" owe pytania. Zaczęłam sama sobie na nie odpowiadać. Początkowo tylko w myślach, odpowiedzi mnożyły się i spływały same. Każda  była mnie oczywista od poprzedniej. Kiedy zaczęło się ich robić więcej i więcej. Zrozumiałam, że szkoda by je było zostawić w głowie dla siebie.  Tak o to zostawiłam dwa pierwsze pytania w ,,magicznym" kalendarzu do rozpisania. Wówczas chodziłam jeszcze na na zabiegi. Nie miałam ani czasu, ani siły na rozpisywanie czegokolwiek. Jako ostatnie przyszło do mnie pytanie otwierające trylogię. ,, Przyszłam na świat po to?" Usłyszałam je oglądając koncert ,, Winki na Wisł

Trzy pytania. Czym jestem?

Obraz
 Zostawiam Wam linki:  Przyszłam na świat po to?  i  Kim jestem?  . Sama zadaje sobie trzecie pytanie.: Czym jestem? Czym jestem? Jestem muzyką.  Nie tworzę muzyki, słucham. Słucham mądrzę, szukając siebie. Odkrywając siebie, ale i duszę artysty który tworzy muzykę.  Kiedy słucham muzyki, słucham jej cała sobą. Oddaje jej duszę. Czym jestem? Jestem teatrem. Nie tworzę teatru, ale jestem aktywnym jego widzem. Nie byłabym  tu gdzie jestem, gdyby nie teatr. On pozwala mi na odkrywanie siebie. Poznawanie swoich możliwości. On przywrócił mi radość życia. Kiedy jestem w teatrze, nic innego nie ma znaczenia. Świat zostaje za drzwiami... Czym jestem? Jestem marzeniem. Marzenia napędzają mnie do działania. Dzięki nim nie mam czasu się nad sobą użalać.  Nie potrafię tego robić. Jestem optymistką. Czym jestem? Jestem słowem, słowem pisanym. Czasem mam wrażenie, że wszystko jest słowem. Łatwiej mi napisać niżeli powiedzieć. Nie lubię mówić o uczuciach. Ja uczucia opisuje, czuje się wtedy bezpieczn

Trzy pytania. Kim Jestem?

Obraz
 Zostawiam Wam link do  Trzy pytania. Przyszłam na świat po to? Dziś stawiam sobie pytanie: kim jestem? Kim jestem? Jestem człowiekiem, jestem kobietą. Nie definiuje mnie wózek, nie odbiera mi kobiecości. Kim jestem? Jestem blogerką, dziennikarką mniej lub bardziej profesjonalną. Kocham to co robię, czuje się spełniona. Kim jestem? Jestem przyjaciółką, dziękuje, że mogę nią być. Doceniam wszystkich tych, którzy nazywają mnie przyjaciółką. Dziękuje, że jestem częścią waszego świata. Dziękuje, że to wy motywujecie mnie do życia, walki o zdrowie. Kim jestem? Jestem siostrą, ciocią. Jestem rodziną, dziękuje, że Waszą. Kim jestem? Jestem artystyczną duszą. Widzę i czuje więcej, doceniam barwy świata i kolory ludzi. Nie było by mnie bez bloga ( pisania.) Nie było by mnie bez teatru. Nie było by mnie bez artystów, którzy karmią moją artystyczną duszę. Kim jestem? Jestem słuchaczką. Lubię słuchać ludzi, poznając ich w ten sposób. Kim jestem? Jestem obserwatorem. Nie musisz mówić, czasem wystar

Trzy pytania. Przyszłam na świat po to?

Obraz
 Skończyłam zabiegi, wracam do Was na pełnych obrotach. Choć nieco później niż chciałam. Rozpoczniemy sobie trylogią. Kierowaną trzema pytaniami: ,,Przyszłam na świat po to?" ,, Kim jestem? ,, Czym jestem?" *** Przyszłam na świat po to? By cieszyć się życiem, zaakceptować samą siebie. Polubić swój stan, zaprzyjaźnić się ze swoją chorobą. Być sobą, pokorną i cierpliwą wobec choroby. Niepokorną i niecierpliwą wobec marzeń. Przyszłam na świat po to? By odkrywać świat, poznawać ludzi. Dawać im siebie taką jaką jestem. Brać ich towarzystwo, dzielić wspólnie troski, radości i pasję. Słuchać i być słuchaną, kochać i być kochaną. Pamiętać o ty, że największym darem jaki mogę dać drugiemu człowiekowi jestem ja sama i mu czas. Przyszłam na świat po to? By pamiętać o samej sobie, mieć kontrolę nad własnym życiem. Móc wyrażać własne zdanie. Być wolnym człowiekiem, Być piękną kobietą, łamać stereotypy, czuć spełnienie i zadowolenie. Pamiętać, że nikt nie przeżyje życia za mnie. Ja nie prz

Marzenia i sny odcinek 12

Obraz
 Kochani, ostatni post był nie łatwy. Zarówno dla mnie do napisania, jak i dla Was do czytania. Dlatego dziś zabieram Was ponownie do krainy snu. Tym razem byłam, gdzieś na wycieczce. Nie jestem w stanie określić, czy chodziło o teatr, czy o zwykłe zwiedzanie. Nie powiem Wam też jakie miasto odwiedziłam. Wiem, że towarzyszyła mi koleżanka. Gorączkowo szukałyśmy toalety. Tradycyjnie musiałam  ,, zwiedzieć" toaletę. Wycieczka nie byłaby wycieczką, gdyby nie jej obowiązkowy punkt. Tak trafiłyśmy, na pewien budynek. Początkowo nie byłyśmy w stanie określić, co mieści się w owym budynku. Weszłyśmy do środka, mając nadzieje że WC będzie dostępne. Szybko okazało się, że jest to restauracja. Nie była to jednak funkcjonująca restauracja. Lokal przechodził remont. Okazało się, że czystym przypadkiem trafiłyśmy na plan ,,Kuchennych Rewolucji." Pozwolono mi skorzystać z WC, następnie zupełnie dla nas niespodziewanie. Wydano obiad składający się z nowego menu. Kiedy jadłyśmy do stolika pr

,, Nad życie"

Obraz
 Kochani  często pokazuje  Wam tu filmy. Dziś  cofniemy  się w czasie do roku 2012. Wówczas  ma miejsce premiera  filmu  ,,Nad życie." Produkcja poświęcona  pamięci  Agaty Mróz- Olszewskiej. Dziś mamy rok 2023, jedenaście  lat od premiery. Nie zliczę  ile razy widziałam ten obraz.  Pierwszy raz  jako młody  nie do końca  ukształtowana kobieta. Wydawało  mi się wtedy, że  Agata zawsze  będzie dla  mnie niedoścignionym wzorem siły, kobiecości. Wydawało  mi się że  ja nigdy nie poczuję się  kobieco. Byłam  pewna że  nigdy nie  będę  miała w sobie  tyle  odwagi co ona. Brało się  to poniekąd  z przekonania, że kobieta jest stworzona  po to by dać  życie.  Film ten niejako  mnie w tym utwierdzał.  Byłam już  wówczas  na tyle świadoma. Kiełkowała  we  mnie myśl, że  ja  rezygnuje  z posiadania  dzieci. Rezygnuje, ponieważ  sama wymagam opieki. Zdaje sobie  sprawę, że  nie podołam  opiece na dzieckiem. Znam siebie  i wiem, że  właśnie  to by  mnie  frustrowało. Odbierało  by mi pewność s

Kiedy rządzi mną emocja

Obraz
Dziś zostawię Wam pewne twierdzenie:  Na mnie działają  artyści, którzy działają  na moją emocję Tak dokładnie  jest . Uwielbiam  kiedy  słucham piosenki. Widzę na przykład wspomnienia. Obraz  które są  nie tylko  wspomnieniami na krótką chwilę  stają  się  teraźniejszością. Mogę ponownie, czuć  zapach  danej osoby. Poczuć jej bliskość. Mogę  być  z nią, czuć  jej gesty, słyszę  słowa. Mogę również,  przypomnieć  sobie swojej  szczęście. Czasem  bywa  tak, że  przypominam sobie  jak ważna  dla mnie jest dana osoba.  Jak wyjątkowe  były te chwilę. Kiedy  oglądam  spektakl, często  widzę  samą siebie. Uświadamiam  sobie  jak daleką drogę  przeszłam  w życiu.  Jak dobrze  mi ze  sobą.  Jak  wiele w życiu  już  zdobyłam.  Zastanawiam się  jak wiele jeszcze  nie wiem o sobie  samej? Jak  wiele dróg  czeka mnie jeszcze w życiu? Czy dam  rade  je wszystkie  pokonać ? Odpowiedzi nie znajduje, na nie przyjdzie  czas. Dzieję  się  tak dlatego, iż artysta dotarł  do mojej duszy. Działa  na mnie i

Wózek nie jest mi przepustką

Obraz
  Przyjaźń, znajomość z artystami a litość. Względem mojej osoby,  jako osoby  niepełnosprawnej. Czy istnieje  między nami  zależność? Nie, ja też  nigdy  nie wykorzystywałam  wózka  jak przepustki do tych  znajomość. Wszystkie te znajomości  opierają  się  na równym traktowaniu. Ja traktuje  artystów  bez nadęcia. Oni dla równowagi  traktują  mój wózek jak cześć  mnie. Znajomości  te opierają  się  na relacjach. Nie ma w nich miejsca  na litość. Jest za to zawsze  ujmująca  mnie  troska o moją  osobę.  Wzruszająca  mnie  do szpiku kości  radość. Budujące  mnie  jako człowieka docenienie. Zaskakujący  mnie zawsze  podziw mojej osoby.  Relacje te są  wyjątkowe, ponieważ  są  autentyczne.  Ja niczego  przed tymi  ludźmi  nie  udaje. Czuję, że  oni przed  mną również  nie. Fałsz  i obłudę  bardzo łatwo wyczuć. Relacjach  te są  solidne,  bo podparte  fundamentem  wsparcia.  Daje  wsparcie,  ale  i je dostaję. Nie ma tu miejsca  na litość, roszczeniowość.  Przepychanie się  łokciami. Walkę

Jest mi do twarzy we własnej osobie

Obraz
 Kochani, za mną dobry sen ( dosłownie i tu na blogu.) Dlatego dziś pozwolę sobie na głęboki (oczywiście muzyczny) oddech. Kiedy patrzę na swoje zdjęcia, ono zdaje się mówić.: Jest Ci do twarzy we własnej osobie, więc dbam o siebie. Myślę o sobie, potrafię rozmawiać sama ze sobą. Akceptuję samą siebie, myślę sobie taka po prostu jestem. Nie, nie daje sobie wmówić, że jestem za nudna, za normalna, za zwykłą, że jestem inna bo jestem na wózku. Nie, nie jestem. Wiem, że to jaka jestem, przejdzie!!! Łapię kolejny uśmiech na fotografii. Dokumentując to jak fajnie płynie mi się przez morze życia. Jak łatwo przychodzi mi cieszyć się życiem i każdą jego chwilą. Kolejną sztuką, kolejną przygodą, kolejnym koncertem, czy wywiadem.  Tak zwyczajnie nie robią nic specjalnego, nie wyróżniając się. Dogadałam się sama ze sobą. Zrozumiałam, że potrafię być spoko, potrafię być fajna, potrafię być normalna, czasem nawet ,,nienormalna." Potrafię się śmiać, cieszyć, potrafię płakać, potrafię się wściek

Marzenia i sny odcinek 11

Obraz
  zdjęcie symboliczne. Cześć, ja zaczynam kolejny tydzień zabiegów. Wam zostawiam pewien sen- mój sen. Proponuję kawę  mrożoną, wygodny fotel. Tym razem  zobaczyłam  siebie  w studio programu  " Dzień  dobry TVN."  Byłam w stu procentach  sobą, co oznacza  że towarzyszył  mi wózek. Pamiętam  elegancki ubiór, bodajże  garnitur. Był  też  makijaż  i nienagannie ułożone  włosy. Większość  z Was pewnie pomyśli nic dziwnego. Gościni  w śniadaniowe, musi dobrze wyglądać. Tyle że  nie wszystko się zgadza. Nie byłam gościem.  Ja byłam  tam w roli współprowadzącej. Wskazywał  na to scenariusz,  który trzymałam  na kolanach.  Wiem,  że nie miałam tremy. Nie przerażała  mnie myśl,  że  zaraz  ponownie wejdziemy na antenę.  Przeprowadzimy kolejną rozmowę. Moja pewność  siebie  dowodziła temu, że nie robię  tego pierwszy  raz. Współprowadzącą tego wydania śniadaniówki była Pani Ewa Drzyzga. Szczerze  jeśli cały ten sen, działby się na jawie. Takiego  właśnie  wsparcia  u boku bym chciała.