Trudna Sprawa
Ostatnio przeglądając media skocznościowe. Wpadł mi w oko post jednej z blogerek. Traktujący o telewizji z misją.
Otworzyłam go ochoczo i....
Zobaczyłam , że dotyczy odcinka ,,Trudnych spraw." Scenariusz do owego odcina współtworzyła ,,Anioł na resorach."
Muszę powiedzieć, że obejrzałam ten odcinek. Nie zmieniło to jednak mojego podejścia do sprawy.
Dalej mam bardzo mieszane uczucia.
Historia może i faktycznie ważna spocznie. Inspirowana życiem Bogusi. Pokazująca związek dziewczyny niepełnosprawnej i sprawnego chłopaka. Mówiąca o stereotypach o trudnościach. Jakie spotykają taką parę. Nie mówię, że o takich rzeczach nie należy mówić.
Jak najbardziej należy i fajnie , że się o tym mówi.
Tylko dalej się zastanawiam, czy ja będąc na miejscu scenarzystki. Chciałabym powierzyć swoją historię formatowi typu ,,Trudne sprawy."
Jakby nie patrzeć jest to paradokument. Nie wysokich lotów.
Szczerze, gdyby nie fakt, że historia. Dotyczyła osoby, która faktycznie może inspirować.
Ja osobiście nie zwróciłabym większej uwagi na ten odcinek.
Dodatkowym atutem jest to, że główna bohaterka naprawdę porusza się na wózku.
Faktycznie mogą ją spotkać takowe perypetie. Plusem tego odcinka jest fakt że Bogosia czuwała nad nim, na każdym etapie produkcji.
Dla mnie na tym kończy się lista plusów.
Dalej zostaje to paradokument. Nomen omen nie pierwszy już raz, widzę analogiczną historię, w produkcji tego typu.
Zatem czy jest sens po raz kolejny?
Tak jak już pisałam jest to paradokument. Format, który z reguły ma być czymś nad czym odbiorca się nie zastanawia. Czymś co zasadniczo nie wymaga refleksji
Rodzi się zatem pytanie, czy chcemy, by nasze rozterki życiowe. Pokazywane były właśnie w tym formacie?
Ja stanowczo i pewnie odpowiadam nie. Takie formy telewizji nie da się zmienić od tak. Nie przemawia do mnie stwierdzenie ,, telewizja z misją. "
Wam zostawię nr odcinka 1193, możecie go znaleźć na platformie Polsat BOX GO. Sami zdecydujecie, czy to telewizja z misją.
Komentarze
Prześlij komentarz