,, Każdy jest inny dajcie nam być"

Chwilę mnie tu nie było, ponieważ zostałam poproszona o wykonanie pewnego zadania. Dziś jestem pewnie zastanawiacie się co kryje się za tytułem tego posta.

Zatem pozwólcie że wytłumaczę. Już jakiś czas zastanawiam się co takiego jest w tytułowych ,,kazaniach" z opowiadania pt. ,, Łatwo się mówi kazania czyli każdy kij ma dwa końce"
Moje myśli krążą wokoło tego czemu rozmowy tego typu mnie tak denerwują, im dużej na tym myślę  dochodzę do pewnego wniosku. Rozmowy te powodują u mnie to iż zapominam na chwilę o tym ,, kim jestem" i jak wiele mam (pomimo choroby). Budują one we mnie poczucie winy spowodowane tym że ,,pani X" w moim wieku to miała to i to lub robiła to i to.
Wiem absurdalne i głupie myślenie. Tak właśnie jest zapominam, że najlepsze dla mnie będzie to czego ja chce i to co ja czuje. Zapominam również o tym że to ja powinnam być ,,centrum  mojego świata"
Innymi słowy mówiąc zapominam, że żyje dla siebie i swoim życiem a nie czyjmś, bo przecież każdy jest inny dajcie nam być..."
Pewnie zastanawiacie się co powala mi się wyrwać z tych błędnych myśli.  Odpowiedź jest prosta. Jest to moja pasja.
Zazwyczaj po takiej rozmowie włączam sobie mojego ulubionego artystę, ulubione musicale słuchając przypominam sobie prawie natychmiast kim jestem, że mam w sobie mnóstwo siły, że całkiem nie dawno znalazłam w sobie tyle odwagi aby spełnić moje marzenie. Przypominam sobie również, że w moim życiu są osoby, które potrzebują mnie prawdziwej takiej jaką jestem a nie ,,ulepionej pod cudze kazanie"

W tym miejscu i nie jako na zakończenie posta. Chciałabym się zwrócić do mojej Gwiazdeczki. Moja droga pamiętaj, o tym że najważniejsza w Twoim życiu jesteś TY i TYLKO TY. Żyj dla siebie i i tak jak tobie wygodnie.  Tak żebyś to TY była z siebie DUMNA a dopiero potem otoczenie 
Dziękuje za kolejną już inspirację jesteś cudowna i będziesz taka jeśli tylko mimo wszystko zostaniesz sobą i ,,nie dasz się ulepić" tak  jak chce tego otoczenie.

Was wszystkich również proszę o to abyście żyli dla siebie i byli sobą, bo czy właśnie to nie jest w życiu najważniejsze?

Pozwólcie że na to pytanie ja Wam nie odpowiem, dlaczego. Ja już znalazłam na nie swoją odpowiedź Wy musicie poszukać jej sami. Każdy osobno, jeśli macie ochotę odpowiedzi zostawiajcie w komentarzach.
Pozdrawiam :-*

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk