Filmowa historia a moja własna

Witam Was w sobotni poranek.
Popijając herbatkę, opowiem Wam pewną filmową historię. Zapraszam do lektury

"Historia szesnastoletniej Poli utalentowanej wokalnie córki głuchoniemych rodziców. Ukazana w filmie "Rozumiemy się bez słów." Jest historią pozornie normalnej nastolatki która uczy się w liceum. Pola w ramach zajęć dodatkowych organizowanych przez szkołe zapisuje się do chóru. Nastolatka początkowo robi to tylko dlatego iż podoba jej się chłopak Gabriel. On również bierze w nich udział. Nauczyciel, który prowadzi prowadzi próby uświadamia dziewczynie iż powinna zając się śpiewem na poważnie bo ma talent. Dziewczyna nie chętnie jednak zgadza się na udział w konkursie paryskiego radia. Nie mówiąc o tym rodzicom, ponieważ boi się że z powodu braku słuchu nie zaakceptują oni jej talentu. Kiedy rodzice dziewczyny dowiadują się o tym, faktycznie są przeciwni. (wspomnę tylko iż rodzice Poli są przeciwni pasji córki, bo tak naprawdę boją się zostać sami w świecie słyszących ludzi. Dziewczyna była ich "łącznikiem) Szkolny występ córki jednak przekonuje ich do tego, że ich dziecko powinno robić w życiu to co jest dla niej ważne."
Zostawiam Wam link do zwiastunu filmu:
https://www.youtube.com/watch?v=kSR9PdIRxlo

Historia ta uświadomiła, mi że w życiu naprawdę warto walczyć o to co dla nas ważne. Ja się nie poddałam za walczyłam o wyjazd do  Warszawy (bo moja siostra początkowo nie była zachwycona tym pomysłem. Wiem że to troska.) Jednak dziś jestem z siebie dumna, że gdy Ela zaczęła przedstawiać swoje argumenty na nie. Ja się nie poddałam. Nie poddałam się dlatego iż od dziecka wiedziałam, że teatr jest dla mnie wyjątkowym miejscem. Sztuki tam grane są dla mnie ważne, ponieważ są one kawałkiem mojej pasji.

Pasja jest dla mnie ważna dlatego iż dzięki niej. Zrozumiałam że mam swoje życie, że mam do niego prawo. Film ten uświadomił mi, że gdybym się wtedy poddała byłaby jak wiele osób niepełnosprawnych "zamkniętych w świecie troski rodziny". Dziś wiem, że nie jestem jak każdy niepełnosprawny ( zaznaczę, że nie uważam się w żaden sposób za lepszą, fajniejszą.) Chce tylko powiedzieć, że pomimo choroby mam pasje- która jest tylko moim światem.

Światem,który nie zostanie mi odebrany przez nadmierną troskę ludzi zdrowych. Mam w sobie dużo siły i zapału, aby realizować swoją pasje. Własnie owej siły, nikt i nic mi nie odbierze.

Na koniec dla relaksu zostawię Wam kilka linków do piosenek z wymienionego filmu.
https://www.youtube.com/watch?v=9keP-TJ9Rrk

https://www.youtube.com/watch?v=n2QyX3xCRuY

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk