Posty

Sto lat Metro!!!

Obraz
 Dzień dobry,  kochani. Dokładnie dziś 30 lat obchodzi musical "Metro." Dlatego dziś kilka słów od mnie. Słów inspirowanych muzyką z musicalu Cieszę się, że mogłam do metra zejść. Poznać miejsce gdzie całkiem inne rządzą prawa, Metro było mi azylem gdy znalazłam się między punktem wyjścia a celem. Byłam jak ten rycerz błędny, Szukałam chwil szczęścia. Metro jest jak narkotyk, Na każdy ból... Czułam się jak Kopciuszek, Czułam że nie jestem tam przypadkiem. Czułam że Metro wybrało właśnie mnie, Czułam że ostatnią szansę dał mi los. Czułam, że marzenia sprawdzą się, Czułam, że dziś wygram właśnie ja. Biegłam za Metrem, Krzycząc a ja nie, Po prostu nie mnie się to nie podoba. Czułam że nie jestem skazańcem, Czułam że nie jestem odmieńcem. Czułam że znalazłam świat, Świat zaczął mi oddawać to co pożyczył. Czułam jak przestaje się bać, Nie byłam na ćpana. Zamknięty labirynt zaczął się otwierać, Poczułam że życie to luksus. Nie śniłam, Ja po prostu żyłam. Czas szybko mija a życie je

Aktorstwo, Śpiew, Tworzenie własnej płyty o tym i nie tylko. Opowiedział Nam Marek Kaliszuk.

Obraz
 Dziś witam się z Wam w doskonałym nastroju. Jest to dla mnie wyjątkowy dzień i wyjątkowy post, wyjątkowa rozmowa.  Dziś oddaje w Wasze ręce jedno z moich blogowych marzeń. Tym razem o aktorstwie, muzyce, powstającej płycie. Zgodził się mi i Wam opowiedzieć: Marek Kaliszuk. Jola: Jesteś absolwentem studium Wokalno –Aktorskiego w Gdyni im. Danuty Baduszkowej. Odkąd wiedziałeś, że muzyka i aktorstwo jest zawodem dla ciebie? Fot. Kamil Ozimek Marek: Śpiewanie i emocje, które ono wywołuje zaczęły mnie intrygować, gdy miałem jakieś 14-15 lat. Aktorstwo pojawiło się później, zaraz po rozpoczęciu nauki w Studium. Wówczas wiedziałem, że chcę spędzić życie na scenie, ale nie wiedziałem, czy jest to zawód dla mnie. Nie myślałem o tym w takich kategoriach. Jola: Występowałeś na deskach gdyńskiego teatru muzycznego, jak wspominasz pracę w tym teatrze? Marek: Spędziłem tam kilkanaście lat i doświadczenie, które zdobyłem na scenie Muzycznego jest dla mnie bezcennym bagażem doświadczeń. Praca w tak

Życie to sztuka- teatralna sztuka

 Dobry wieczór, dziś mam dla Was trochę moich emocji i trochę teatru. Tworząc jeden z wywiadów, zadałam następujące pytanie:  "Tak na koniec, puść proszę " wodzę" fantazji. Jeśli miałabyś stworzyć musical Twoich marzeń, o czym by on był? Kogo byś w nim obsadziła, na deskach jakiego teatru byś go wystawiła?" Pomyślałam, czemu samemu się nie pobawić wyobraźnią. Nie jest to dokładna sztuka, jest zarys przedstawienia, które ja bym stworzyła. Nie będę oryginalna mówiąc, że pokazałbym swoją historię. Chciałabym pokazać, że jestem kobietą. Młodą piękną kobietą mającą marzenia, akceptującą siebie, pokonującą stereotypy. Pokazując jednocześnie, że niepełnosprawność nie jest końcem świata. Na pewno nie jest końcem życia. Chciałabym pokazać ludziom niepełnosprawnym, że każdy musi znaleźć "klucz do siebie." Pokazałabym mój klucz- marzenia, pokazując jak je spełniam. Chciałabym, by ludzie niepełnosprawni oglądający tą sztukę. Zrozumieli jak wiele zależy od nich samych.

Wierszem pisane, zdjęciem ilustrowane

Obraz
 Dzień dobry mamy piątek. Dlatego ja dziś mam dla Was wierszyk. Wierszyk takie trochę pół żartem pół serio. Mam nadzieje, że przed Wami fajny weekend. Lubię wracać tam gdzie bałam. Tęsknię za ludźmi których poznałam już, Lubię wracać tam gdzie byłam już. Kocham to miasto. Lubię wracać tam gdzie byłam już, Teatru próg przekroczyć znów. Lubię wracać tam gdzie byłam już, Kocham to miasto. Lubię wracać tam gdzie byłam już, Znajomym Metrem podróżować beztrosko znów. Lubię wracać tam gdzie byłam już, Kocham to miasto. Lubię wracać tam gdzie byłam już, Restauracji wnętrza odwiedzić znów. Lubię wracać tam gdzie byłam już, Kochana to miasto. Lubię wracać tam gdzie byłam już, Usłyszeć głos sercu dobrze znany. Lubię wracać tam gdzie byłam już, Kocham to miasto. Lubię wracać tam gdzie byłam już, Tatarem zajadać się, Lubię wracać tam gdzie byłam już. Kocham to miasto. Lubię wracać tam gdzie byłam już, Wina domowego odkryć dobry smak. Lubię wracać tam gdzie byłam już, Kocham to miasto.

Wiem to tylko sen. Proszę nie budź mnie...

Obraz
 Dzień dobry moi drodzy, zima za oknem. Jak nic siąść sobie pod kocykiem z kubkiem dobrej kawy, herbaty, kakao lub też grzanym winem i przeczytać jakąś ładną historyjkę. Dlatego ja dziś opowiem Wam sen- mój sen- piękny sen... Dziś miałam piękny sen. Gdy tylko zamknęłam oczy przeniosłam się do teatru muzycznego w Gdyni.   Znajdowałam się na scenie. Towarzyszy szyła mi Mają Gadzińska- Esmeralda z musicalu "Notre-Dame de Paris."  Pamiętam że dziękowałam jej za niesamowite wykonanie utworu  "Ave Maria."  Opowiadałam o mamie o tym jak bardzo kocham swoją mamę. Mówiłam o tym jak długo miałam żal do Boga, że zabrał mi mamę.Tłumaczyłam że podczas modlitwy Esmeraldy zrozumiałam, że nie mogę rozpamiętywać. Mówiłam że modliłam się razem z młodą cyganką o to by Bóg wybaczył mi żal i pretensje. Zrozumiałam że popełniłam błąd żyjąc w żalu. Prosiłam żeby to zostało mi wybaczone. Wzruszona Mają stanęła obok mnie. Ocierając łzy powiedziała do mnie: " Jola skoro tak pomogła Ci t

Paliwo na cały rok

Obraz
 Dzień dobry, Dziś ponoć najbardziej depresyjny poniedziałek rok. Dlatego ja dziś pokaże Wam książkę, która poprawia mi humor- moją książkę. Trzecią część Opowiadań Joli."Kiedy ujrzałam tą książkę. Poczułam szczęścia i radości.Zastanawiacie się pewnie, czy była duma. Owszem była, jednak dopiero kiedy przeczytałam książkę. Dlaczego? Dlatego, raz na rok czyli wtedy kiedy dostaje kolejną swoją książkę. Mam okazję, żeby się na chwilę zatrzymać. Poświęć odrobinę czasu temu co już stworzyłam. Normalnie w ciągu roku tego nie robię. Nie mam na to czasu- to raz. Dwa nie robię tego, dlatego, że rytuał czytania tego co stworzyłam w mijającym roku. Jest dla mnie swoistą nagrodą. Pozwalam sobie na nią tego wyjątkowego dnia. Kiedy już przeczytałam swoją trzecią książkę. Pojawiła się duma. Zrozumiałam, że mogę pozwolić sobie na dumę. Pracuje nad sobą, swoim warsztatem. Widzę postęp, naprawdę czuję, że idę do przodu. Podoba mi się to. Wiem, że chcę iść dalej z blogiem. Chce iść do przodu. Jest uś

Virtuoso Paderewski zagrał w mojej duszy

Obraz
 Dzień dobry, dziś opowiem Wam co virtuoso Paderewski zgrał w mojej duszy. Jak zwykle szukałam siebie. Fotografia z  Panem Januszem Krucińskim Odtwórcą roli Jana Ignacego Paderewskiego Znalazłam siebie w historii nieszczęśliwej miłość Ignacego i Heleny. Ja też nieszczęśliwie kochałam. Zastanawiałam się czemu los znowu drwi z moich uczuć. Ja kochałam, ale nie byłam kochana.  Miłość Heleny i Ignacego zakończyła się happy and'em. Moja zawsze będzie niespełniona.  Historia Paderewskiego, przypomniała mi jak bardzo mnie to boli. Musical jednak szybko uświadomił mi, że życie jest krótkie. Nie mogę żyć przeszłością. Nie mogę pozwolić sobie na rozdrapywanie ran. Życie jest na to za krótkie. Muszę iść dalej. Nieszczęśliwa miłość, strata rodziców to tylko element mojego życia. Nie mogę pozwolić na to, by położyło się to cieniem na mojej historii. Bóg zabrał moich rodziców ja zostałam. Kiedy byłam młodsza wydawało mi się, że to co piękne już za mną. Było we mnie mnóstwo bólu i żalu. Dziś wiem