Paliwo na cały rok


 Dzień dobry,

Dziś ponoć najbardziej depresyjny poniedziałek rok. Dlatego ja dziś pokaże Wam książkę, która poprawia mi humor- moją książkę.

Trzecią część Opowiadań Joli."Kiedy ujrzałam tą książkę. Poczułam szczęścia i radości.Zastanawiacie się pewnie, czy była duma. Owszem była, jednak dopiero kiedy przeczytałam książkę.

Dlaczego?

Dlatego, raz na rok czyli wtedy kiedy dostaje kolejną swoją książkę. Mam okazję, żeby się na chwilę zatrzymać. Poświęć odrobinę czasu temu co już stworzyłam. Normalnie w ciągu roku tego nie robię. Nie mam na to czasu- to raz. Dwa nie robię tego, dlatego, że rytuał czytania tego co stworzyłam w mijającym roku. Jest dla mnie swoistą nagrodą. Pozwalam sobie na nią tego wyjątkowego dnia.

Kiedy już przeczytałam swoją trzecią książkę. Pojawiła się duma. Zrozumiałam, że mogę pozwolić sobie na dumę. Pracuje nad sobą, swoim warsztatem. Widzę postęp, naprawdę czuję, że idę do przodu. Podoba mi się to. Wiem, że chcę iść dalej z blogiem. Chce iść do przodu. Jest uśmiech, pojawiają się łzy.

Wiem, że zrobiłam już dużo. Sama jestem siebie ciekawa. Jestem ciekawa kolejnych pomysłów i tego jak rozwinie się przez kolejny rok mój warsztat.

Niezmiernie fajnie jest trzymać w dłoniach swoją książkę  Wydawnictwo to,  co roku rozbudza pięknie moją ciekawość. Dobrze jest co roku na chwilę się zatrzymać.  Uświadomić sobie że mogę być dumna.  Fajnie jest móc poczytać samą siebie. Spojrzeć na samą siebie z pozycji czytelnika. Patrzeć na teksty z dystansem. Jak zwykły czytelnik płakać, czy śmiać się czytając. Muszę przyznać, że jest to niesamowite doświadczenie. Czuć swoje emocje jako czytelnik. Niezmiernie cieszę się, że mam taką możliwość.

Każde kolejne moje własne wydawnictwo. Emocje w nim zawarte są dla mnie motywacją i "paliwem" na kolejny rok.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk