Życie to sztuka- teatralna sztuka

 Dobry wieczór,

dziś mam dla Was trochę moich emocji i trochę teatru.

Tworząc jeden z wywiadów, zadałam następujące pytanie: 

"Tak na koniec, puść proszę " wodzę" fantazji. Jeśli miałabyś stworzyć musical Twoich marzeń, o czym by on był? Kogo byś w nim obsadziła, na deskach jakiego teatru byś go wystawiła?"

Pomyślałam, czemu samemu się nie pobawić wyobraźnią. Nie jest to dokładna sztuka, jest zarys przedstawienia, które ja bym stworzyła.

Nie będę oryginalna mówiąc, że pokazałbym swoją historię. Chciałabym pokazać, że jestem kobietą. Młodą piękną kobietą mającą marzenia, akceptującą siebie, pokonującą stereotypy. Pokazując jednocześnie, że niepełnosprawność nie jest końcem świata. Na pewno nie jest końcem życia.

Chciałabym pokazać ludziom niepełnosprawnym, że każdy musi znaleźć "klucz do siebie." Pokazałabym mój klucz- marzenia, pokazując jak je spełniam.

Chciałabym, by ludzie niepełnosprawni oglądający tą sztukę. Zrozumieli jak wiele zależy od nich samych. Zobaczyli, że mogą żyć normalnie. Nie mogą się zamykać w domu, ulegać stereotypom. 

Mają prawo być, mają prawo żyć, marzyć.

Żywiłabym wielką nadzieje, że pełnosprawni widzowie dzięki temu przedstawieniu. Przestaną "karmić " stereotypy, przestaną się bać zrozumieją, że tylko poruszamy się inaczej.

Kogo obsadziłabym w tym przedstawieniu?

Przyznam szczerze, że nie było to łatwe jednak po namyślę wiem:

Główna rola przypadłaby odtwórczyni roli Esmeraldy z "Notre dam de Paris," dlaczego?

Maja ma w sobie pokłady kobiecej delikatności i subtelności. Jednocześnie czuje, że Maja świetnie oddałaby takie moje cechy jak: odwaga siła, upartość, ciekawość świata, otwartość na ludzi.

Oczywiście byliby też: Janek, Jurek, Artur. Zagraliby samych siebie, dlaczego?

Oni sami odegrali w moim życiu istotną rolę.

Jak chłopaki to "Rybka" tą postać odegrałaby odtwórczyni roli "Aidy," dlaczego?

Basia jest ciepłą kobietą, z fajną energią. Myślę, że doskonale oddała by ciepło i opiekuńczość kobiety "pokazującej" mi świat. Myślę, że energia  Basi dodałaby granej przez nią postać odrobinę szaleństwa.

Gdzie wystawiłabym moją sztukę?

Oczywistą oczywistością jest, że na deskach sceny stołecznego teatru "Studio Buffo." Nie muszę tłumaczyć dlaczego, prawda?

Jak Wam się podoba zarys mojej wyobraźni? Tylko zarys...


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk