Posty

Zaproszenie na muzyczną "KaWe" nowy singiel Marka Kaliszuka

Obraz
 Dzień dobry Kochani, dziś zanim wypije kubek czarnej kawy. Zapraszam Was na muzyczną "KaWe." Naszym balistą będzie utalentowany, zdolny i pracowity Marek Kaliszuk. Ja dodam skromne "coś" od siebie, bo bardzo lubię "KaWe" podaną przez Marka. Słuchając jej po raz pierwszy. Zobaczyłam historię swojej pierwszej prawdziwej miłości. Przyznam szczerze że do niedawna próbowałam odnaleźć miejsce, gdzie on będzie dla mnie namacalny. Miejsca gdzie moje uczucie do niego w końcu będzie realne, gdzie moje uczucie do niego zostanie odwzajemnione. Myślałam że nie przestanę szukać. Rozmyślałam pijąc kawę, przeglądając mapy owych myśli . Zastanawiam się co mojego zrobić, żeby on był. Był nie tylko w sercu mym- to dla mnie było za mało. Nagle zimny ton jego głosu. Słowa, które mnie zabolały. Sprawiły że zrozumiałam że jego nigdy w moim życiu nie będzie.Zrozumiałam że tworzę sobie marzenia, które się nie spełnią.Jego słowa były jak powiew wiatru. Moje marzenia był jak wiosen

Mój " Bezpieczny ląd" nowy singiel Janka Traczyka

Obraz
 Dziś muzycznie, dumna przedstawię Wam drugi singiel promujący płytę Janka Traczyka. Utwór nosi tytuł: "Bezpieczny ląd." Dla mnie jeszcze kilka lat temu bezpiecznym lądem, była miłość. Dlatego może tak bardzo jej pragnęłam. Choć moje otoczenie i sam On- mówił mi. Ja i on my to niemożliwe. Ja w to nie wierzyłam. Ja zawsze byłam. Byłam gdy przychodził ktoś, byłam gdy odchodził ktoś. Chciałam żeby znał skrętów mych labirynt. Nie kryłam przy nim swoich skaz. Byłam sobą, byłam prawdziwa. Chciałam by to on pomagał mi pokonywać strach. Chciałam żeby był ze mną kiedy burza, mgła i rzędy chmur. Chciałam żeby podał mi dłoń. Pokierował mnie na bezpieczny ląd. Chciałam żeby wspólny rozdział naszej historii miał szansę przetrwać. Pragnęłam się o niego troszczyć. Odkrywać jego szczęśliwe karty. Chciałam dać mu do życia start. Chciałam żeby zobaczył piękno- nasze wspólne piękno. Tak było kiedyś... Dziś bezpiecznym lądem dla mnie jest muzyka i teatr. Sztuka i ja myślałam że to nie możliwe...

Dwa skrzydła jednego anioła- Anioła Muzyki

Obraz
 Dzień dobry, ten tydzień oddamy Artystą, wokalistą którzy są dla mnie jak dwa skrzydła tego samego anioła- Anioła muzyki. (Nadmienię tylko, że mój anioł muzyki ma kilka zestawów skrzydeł.) Tym razem użył zestawu składającego się z dwóch Panów, jakże zdolnych i ważnych dla mnie Panów: Jana Traczyka i Marka Kaliszuka. Panowie Ci w ubiegły piątek wydali single. Piosenki równie piękne, równie dobre. Zanim jednak o piosenkach. Dziś krótko o teledyskach do tych piosenek. Obydwa te teledyski należą do gatunku moich ulubionych, dlaczego? Dlatego, że Panowie w nich są głównymi filarami, a teledyski oparte są na ich emocjach. Ja zobaczyłam w nich następujące emocję: Twarz Jana jest pełna spokoju, pewności siebie, spełnienia. Jest to twarz człowieka odważnego, żaden ruch w tym teledysku nie jest przypadkowy. Oczy Jana błyszczą miłością do muzyki. Oczy Jana wskazują na spokój stabilizację. Teledysk ten jest też dla mnie obrazem świadomego rozwoju zawodowego Janka. Jest przemyślany jest spójnym mi

Mój demon, moja rapsodia- ciąg dalszy

Obraz
  Czasem mam tak, że analizuje swoje własne teksty. Długo nad nimi myślę, często do nich wracam. Nie wiem do końca czemu tak się dzieje. Pewnie to moja wyjątkowa dusza. Tak właśnie dzieje się w przypadku tekstu „ Mój demon, moja rapsodia.” Opowiadanie to siedzi we mnie głęboko. Bliżej nie określona siła, mówi mi że to jeszcze nie koniec Nie koniec bo jest jeszcze jeden człowiek, który jest „moim demonem.” Człowiek ten pojawił się w moim życiu kilka lat temu. Początki tej znajomości były piękne. Wydawało mi się, że złapałam „Pana Boga za nogi.” Dlaczego po latach nazywam go „moim demonem?” Dlatego, że pojawia się zawsze znienacka. Zawsze wtedy kiedy ja myślę, że nasza historia to już przeszłość. Zawsze wtedy kiedy jego wspomnienie przestaje boleć, a zaczyna cieszyć. Zawsze wtedy kiedy ułożę sobie już świat bez niego. Zawsze wtedy kiedy jestem szczęśliwa sama ze sobą bez niego On zjawia się przeprasza. Obiecuje różne piękne rzeczy. Ja znów ulegam jego urokowi. Znów daje się zwieść „ d

Moja dusza jest wyjątkowa- jest artystyczna

 Ostatnio usłyszałam w telewizji następujące zdanie: „Artyści widzą więcej niż zwykli zjadacze chleba.” Nie będę się długo nad tym rozwodzić. Zdanie to jest czystą prawdą. Ja od dziecka miałam wrażenie, że widzę i czuję więcej. Dorośli tłumaczyli to większą wrażliwością. Mówili po prostu, że jestem wrażliwa. Ja sama do pewnego momentu tak to tłumaczyłam. Jako nastolatka nadmierną wrażliwość tłumaczyłam sobie i światu faktem choroby. Zwyczajnie wiązałam jedno z drugim. Dziś jako dorosła kobieta, świadomy siebie człowiek. Wiem, że jedna i druga teza odnośnie mojej wrażliwości są półprawdą. Kiedy doszłam do takiego wniosku? Sama nie wiem, chyba dlatego, że to jest proces. Proces, który nadal trwa. Ja sama dalej odkrywam zakamarki swojej artystycznej duszy. Rzeczy, które kiedyś wydały mi się dziwne, wręcz absurdalne. Dziś są normalne, zwykłe oczywiste. Kiedyś bardzo irytował mnie fakt, że praktycznie w każdej piosence. Szukałam siebie, drugiego dnia. Chciałam koniecznie odkryć o cz

Muzyczny tlen - katalizator życia...

 Dzień dobry we wtorek, Dziś podzielę się z Wami uczuciami, które mnie ostatnio dręczą. Nie jest mi łatwo, bywa ciężko. Ostatnio odczuwam dużą tęsknotę, duży brak, dużą pustkę. Nie, nie tym razem nie chodzi o moją mamę. Tym razem chodzi covidową rzeczywistość brak koncertów (na żywo.) Obostrzenia, ciągły strach o zdrowie. Wszystko jest dla mnie bardzo trudne. Wszystko porządnie zachwiało moim światem.  Muzyka jest dla niezbędna do życia. Kiedyś kiedy jeszcze nie wiedziałam jak fantastycznie jest słyszeć muzykę, czuć emocje artysty na żywo. Wspólnie się cieszyć, wspólnie się wzruszać. Nie tęskniłam- było mi łatwiej. Jak jest dziś? Dziś jest niespokojnie, smutno, niepewnie. Dziś jest tęsknota, każdego dnia coraz większa. Dziś jest psychiczny ból. Dziś coś czego niema ( fizycznie.) Przygniata mnie do ściany. Każdego dnia coraz bardziej i bardziej. Zabierając tlen. Rośnie psychiczny ból, rośnie strach, rośnie gniew, rośnie flustracja . Czuje się małym bezsilnym człowiekiem. Nie poddaje się

Rozmowa z artystką- Dominiką Jaworską

Obraz
Dzień dobry kochani, zapowiadałam już wczoraj. Dziś bez zbędnych słów. Oddaje głos i bloga Dominice Jaworskiej. Młodej zdolnej fotografce. Postanowiłam przybliżyć Wam jej pasję dlatego, że to Dominika pomogła mi odkryć moją kobiecość.  Dominika dziękuje jeszcze raz bardzo, bardzo za wywiad i za cudowne dwie sesje. Czekam na więcej. Nie przedłużając opowiadaj proszę: Dominika: Na początku pragnę podziękować za wyróżnienie i chęć podzielenia się moim światem z innymi. Patrząc na to, że przeprowadziłaś rozmowę np. z Jurkiem (Jerzym Grzechnikiem aktorem teatru Studio Buffo przyp.red) czuję się dziwnie z tym faktem. Nie jestem kimś znanym. Nie jestem gwiazdą. Jola: Kochana, dla mnie jesteś godna uwagi. Tworzysz piękne zdjęcia. Zatrzymujesz w kadrze ludzi i ich emocje. Jesteś moim prywatnym Marcinem Tyszką. Dlatego przejdźmy już do meritum. Nie trzymajmy czytelników w ciekawości. Jola: Kiedy zrobiłaś pierwsze zdjęcie, czy już wtedy poczułaś, że fotografia będzie Tobie bliska? Dominika: Oje