Zaproszenie na muzyczną "KaWe" nowy singiel Marka Kaliszuka

 Dzień dobry Kochani,

dziś zanim wypije kubek czarnej kawy. Zapraszam Was na muzyczną "KaWe." Naszym balistą będzie utalentowany, zdolny i pracowity Marek Kaliszuk. Ja dodam skromne "coś" od siebie, bo bardzo lubię "KaWe" podaną przez Marka.


Słuchając jej po raz pierwszy. Zobaczyłam historię swojej pierwszej prawdziwej miłości.

Przyznam szczerze że do niedawna próbowałam odnaleźć miejsce, gdzie on będzie dla mnie namacalny. Miejsca gdzie moje uczucie do niego w końcu będzie realne, gdzie moje uczucie do niego zostanie odwzajemnione. Myślałam że nie przestanę szukać. Rozmyślałam pijąc kawę, przeglądając mapy owych myśli . Zastanawiam się co mojego zrobić, żeby on był. Był nie tylko w sercu mym- to dla mnie było za mało.

Nagle zimny ton jego głosu. Słowa, które mnie zabolały. Sprawiły że zrozumiałam że jego nigdy w moim życiu nie będzie.Zrozumiałam że tworzę sobie marzenia, które się nie spełnią.Jego słowa były jak powiew wiatru. Moje marzenia był jak wiosenny listek, który zerwał się odlatując gdzieś...

...

Słuchając tego utworu po raz któryś z kolei zobaczyłam " małą Jole."  Małą nieszczęśliwą dziewczynkę. Jestem nią gdzieś tam w głębi duszy. Mała Jola chciała, żeby mama po prostu była. Chciała cofnąć czas, choćby na chwilę. Chciała powiedzieć jej jak bardzo ją kocha. Chciała poprosić by mama z nią została. Chciała by po prostu żyła.Mała dziewczynka, która tak naprawdę nie rozumiała co się stało i dlaczego tak się stało. Tłumaczono jej dlaczego, ona zdawała się tego nie akceptować. Jedyne czego chciała to być blisko mamy. Dlatego odnaleźć wciąż próbowała miejsce gdzie znajdzie mamę. Szukała i szuka dalej- szuka bo tęskni.
  Jednak powiew wiatru sprawia że tak jesienny listek zrywa się bezpowrotnie hen ulatując gdzieś.
Tak śmierć zabrała życie mojej mamie. Jej oczy pełne życia i radości. Zniknęły i uciekły gdzieś...
Każdego dnia noszę ją w sercu, jednak są dni kiedy to jest zwyczajnie za mało.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk