Posty

Kartka Świąteczna

Obraz
 Kochani, Święta Wielkanocne przed nami. Niech ta Wielkanoc pozwoli nam na odpoczynek, Przyniesie ze sobą radość i nadzieje. Niech miłość Chrystusa wypełni Nasze serca, Niech Jego Cierpienie, Będzie ukojeniem bólu. Zmartwychwstanie, nadzieją na rozwiązanie problemów. Bądźmy szczęśliwi, Wracam po świętach. Jola.

Czytnik Karoliny

Obraz
 Hej. Wczoraj czytaliście o pisaniu. Nie jako zostaniemy w tematyce pisania. Tym razem nie mojego pisania. Czyjego zatem? Pisać dla Nas będzie Karolina, pisać będzie o książkach. Będziemy zaglądać do jej czytnika. Czytnika ciekawego bo barwnego. Więrzę w to że w jej czytniku, każdy z Nas znajdzie coś dla siebie. Wierzę, że będzie zabawnie, romatycznie i wzruszająco. Karolina, cięszę się że się zdedowałaś. Rzusasz sama sobie wyzwanie. Mam nadzieje, że podołasz. Wspieram Cię całym sercem. Życzę Ci ciekawych książek, mnóstwa czytelników Twojego Czytnika.  Niech się dzieje, niech żyje swoim życiem. Niech cieszy Ciebie i czytelników. Ja więcej pisać nie będę zostawię wam link do czytnika Karoliny. Czytnik Karoliny Karolina powie o sobie coś więcej.

Kilka słów o pisaniu

Obraz
 Kilka słów o pisaniu... Pisanie nie jest łatwym zajęciem. Wymaga zaangażowania, uczy pokory i cierpliwości. Bywa zazdrosne, dlatego czasem trzeba się poświęcić w stu procentach. Jak to mówią nie ma zmiłuj. Niekiedy wymaga więcej wysiłku niżeli praca fizyczna. Jest męczące, upierdliwe uparte. Bywa piękne, wdzięczne, daje satysfakcję i spełnienie. Jest pełne sprzeczności, czasem go nienawidzę, częściej kocham... Warto się poświęcić. Pisanie się odwdzięczy. Bowiem potrafi pięknie słuchać. Potrafi dać ukojenie w bólu, przynieś ulgę w troskach. Pisanie jest sposobem na szukanie siebie. Pisanie to emocje, one właśnie pozwalają odkryć samego siebie, zaakcentować siebie. Zrób pierwszy krok podaj rękę Wenie. Jest to przyjaciółka pisania. Ona przeprowadzi Cię przez meandry sztuki. Pozwól sobie na błędy. Nie ma ludzi nie omylnych. Pamiętaj, że uczysz się całe życie, nigdy nie myśl, że wszystko potrafisz. Ja to wiem... Dlatego dla mnie. Dużo ważniejsza jest jedna uwaga, krytyka. Niżeli sto pochwa

Aktorstwo to- zdrowy balans po między hobby

 " Aktorstwo to zawód, a nie hobby.'' A. Grabowski Książka " Świat według Kiepskich." Ciężko jest mi się z tym zgodzić. Panuje we mnie przekonanie, że jeśli aktor będzie traktował pracę w kategoriach zawodu. Długo nie uciągnie. Nie będzie wiarygodny, nie stanie się postacią. Aktorstwo nie jest łatwym zawodem. Musi jednak wiązać się choć trochę z pasją i hobby. Tylko wtedy człowiek uprawiając ten zawód jest w stanie oddać siebie postaci. Nie odgrywać roli. Tylko być człowiekiem z krwi i kości. Jeśli traktuje się aktorstwo tylko jako zawód to widać. Postać się nie obroni, widz jej nie kupi. Nie zostanie wciągnięty w jej świat, nie poczuje jej emocji. Nie zapamięta owej postaci. Nie będzie tęsknił, nie będzie chciał wrócić. Nie pokocha tej postaci. Jak widz ma to zrobić skoro sam aktor. Nie pozwala sobie, na to by pokochać postać. Oddać jej siebie, pozwolić, by miała nie tylko jego twarz, ale i emocje Aktor i postać to jedno. Nie można ich rozgraniczać. (Oczywiście

Zagrane idealnie

" Jeżeli o aktorze mówią, że to jest prawdziwa postać, a nie aktor to znaczy że zagrał idealnie." A. Grabowski Książka "Świat według Kiepskich" Jako wprawiony widz, widz wymagający bo teatralny. Muszę się z tym zgodzić, nie ma nic piękniejszego. Niż prawdziwa postać na scenie. Możliwość zapomnienia o tym,  że widzę aktorów w pracy. Jest niedopisania, jest czymś metafizycznym. Czymś co bezgranicznie porywa mnie. Oddaje serce, człowiekowi którego widzę. Mam wrażenie, że włada on nie tylko moją duszą sercem. Okrada mnie również z myśli.  Lubię być tak okradana, lubię "oddawać się sztucę." Mam olbrzymi niedosyt, chcę więcej i więcej. Nie powiem, że nie bywa to uciążliwe. Bywa czasem nawet bardzo. Dlaczego? Dlatego, że jak już nie widzi się aktora, a postać. Pragnie się wracać na sztukę w tej jedynej konkretnej obsadzie. Inna jest zupełnie nie do przyjęcia. Tęskni się za tą prawdą, za tą grą dla nas idealną. Tęskni się za prawdą postaci, pragnie się ponownie cz

Kolorowa plama

Obraz
 Dzień Dobry, wczoraj był Międzynarodowy Dzień Teatru. ( Ja z racji nawału obowiązków nie dałam rady tu zajrzeć.) Robię to dziś, można powiedzieć, że niejako przedłużam ów dzień. Zostajemy w temacie teatru. Dlatego dziele się z wami pewną sentencją: zdęcie symboliczne " Teatr to jest kolorowa plama na tej szarej rzeczywistości. Dająca poczucie być człowiekiem." Ja dokładnie tak czuje teatr. Jest on kolorowy bo opowiada historię bohaterów w nim osadzonych. Zawiera ich emocje, pokazuje ich uczucia. Będąc w tym wszystkim prawdziwym. Widz zapomina, że ogląda aktorów w pracy. Ja przynajmniej tak mam wchodzę w sztukę całą sobą. Żyje z bohaterami, myślę o nich.  Każdorazowo zastanawiam się czy Jan z "Metra" rzucił się pod pociąg? Może jednak przeżył? Podobnie rozmyślam co by było, gdyby Erwin z "Rapsodii z demonem" ostatecznie sprzedał duszę Mistrzowi/ Mistrzyni? Jak potoczył by się jego losy? Losy przedstawienia? Kolorowe w teatrze jest również to, że pozwala na

Wiem, że się nie dam!!!

 Dziś wrócę do tematu niepełnosprawności. Ostatnio trafiły do mnie następujące słowa: "Człowiek niepełnosprawny musi mierzyć się z tym, że jest zależny od innych." Jest to prawda, nie wypieram tego faktu. Ja zawsze będę potrzebowała pomocy osoby trzeciej. Niekiedy jednak fakt ten bardzo mnie denerwuje. Skąd te nerwy, chodzi o podejście naszych rodziny/ opiekunów. Czasem czuje, że fakt mojej zależności jest dość mocno nadużywany. Rodzinie się wydaje, że jeżeli potrzebuje pomocy. Mogą mi narzucić swoje zdanie, wydaje im się, że ja będę to potulnie akceptować. Mogą mi czegoś zabronić, mogą od mnie wymagać, bym liczyła się z ich zdaniem. Wydaje im się, że są na wygranej pozycji, bo przecież mogą odmówić mi pomocy. Myślą, że bez nich będę bezradna, poddam się, zmienię plany. Takowe podejście do sprawy wynika z tego, że nasza zależność w głowa opiekunów. Równa się z traktowaniem jak małe dziecko. Nie chce rozwodzić się nad tym skąd to mniemanie. Ja wiem jedno jestem dorosła, nie je