Kulisy powstawia Trylogii Wspaniały świat

Dzień dobry w poniedziałek.

Jak wiecie w minionym tygodniu opublikowałam pierwszą trylogię. Pierwszą mam nadzieje, że nie ostatnią. Jednak nic nie obiecuje, zobaczymy jakie pomysły przyjdą mi do głowy. Widzę, że trylogia pt. Wspaniały świat,. cieszy się zainteresowaniem. Wasze opinie sugerują że dobrze się ją czyta, że się podoba. Zostawię Wam linki:Wspaniały świat cz.1 ,
 Wspaniały świat cz. 2 , Wspaniały świat cz.3.

Zostawiam Wam te linki, ponieważ dzisiejszy tekst jest nawiązaniem do trylogii. Zatem jeśli chcecie wrócić do wspaniałego świata wystarczy kliknąć w tytuł. Nawiązuje do trylogii, ponieważ wasze reakcję sugerują, że jesteście ciekawi jak ona powstała.

Dlatego dziś Wam to przedstawię, miłej lektury.

Wszystko zaczęło się tydzień temu w sobotni wieczór. Oglądając program "The voice of kids." Usłyszałam piosenkę " Wspaniały świat." Poczułam impuls wiedziałam, że muszę coś stworzyć z tego utworu. Nie miałam jeszcze pojęcia co to będzie. Niedziela to było intensywne słuchanie tej piosenki. Analiza jej tekstu przekazu. Kiedy tak analizowałam, czułam że wychodzi mi opowiadanie o wspaniałym świecie musicalu. Zaczęłam więc pisać, wówczas poczułam, że ta piosenka pasuje do mnie. Jest tak samo optymistyczna, wielobarwna jak ja. Tak powstała druga część. Metafory jakich używałam były po to, by te teksty były dla Was ciekawsze. Pytania na końcu były po to, by dać Wam do myślenia. Nie chciałam podawać wszystkiego w sposób oczywisty, bo trylogia nie miała by sensu.

Trzecia część nie powstała od razu.Szczerze byłam święcie przekona, że będzie to duet. Dwie części i na tym koniec. Zamknęłam komputer, poczułam, że coś mnie gryzie. Pewna myśl nie dawała mi spokoju, przez kolejne godziny. Była jak natrętna bzycząca mucha, a brzmiała tak:

"Gdyby nie Jan, nie było by świata musicalu i Twoich kolejnych marzeń.
To on był motywacją i siłą napędową.
Zrób coś z tym Jolka!!!
bzzzzzy bzzzzzy!!!!"
Tak przez kilka godzin
😂😂😂 

Myślę sobie dobra dobra spróbuje. Napisze byle ta myśl sobie poszła.😂😂😂 Nie byłam przekona. Siadłam do komputera, uruchomiłam, ów utwór. Zaczęłam pisać i tu już nie było założeń. Pozwoliłam aby wszystkie myśli dotyczące Janka " płynęły z głowy na ekran komputera." Pamiętając jednocześnie, że muszę się trzymać metafor z dwóch poprzednich tekstów Przeczytałam wszystko co powstało, poczułam "tak to już jest cała historia. Tak pokaże ją na blogu."

Jedno z Was powiedziało mi oceniając trylogię, że schematy tworzenia kolejnych postów są fajne. Pewnie rozczaruje i Was i tą osóbkę.
Nie było gotowych schematów. Kiedy już wiedziałam że nie będzie to jedno opowiadanie. Chciałam aby tekst były do siebie podobne, by wszystkie nawiązywały do utworu który był inspiracją
Jeśli dalej będziecie uważać, to za schemat ok. Niech tak będzie, ja tylko powiem że nie był on zaplanowany, a spontaniczny.
 Samo wyszło, mówiąc prościej miało być jedno opowiadanie. Urodziła się trylogia. 

Chyba całkiem fajna?😉😉😉
Znowu zostawiam Was z pytaniem. Cała ja. Dobrego tygodnia Kochani.😘😘😘

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk