Kwiatuszek i przytulas
Jak już wspominałam koncert Kamila Bednarka to najlepszy prezent na Dzień Kobiet.
Kamil jest dżentelmenem jakich mało w dzisiejszych czasach.
Koncert zostanie w mojej pamięci długo. Również ze względu na mały wielki gest Kamila. Zostanie ze mną na długo. Dzięki filmikowi już na zawsze.
Taaak dostałam kwiatuszka, taaak załapałam się na przytulasa. Kilka sekund jeden mały gest, a sprawił że poczułam się absolutnie wyjątkowa. Cieszyłam się chwilą tym małym zwyczajnym gestem.
Muszę przyznać, że kompletnie nie planowałam tego gestu. Poczułam że tak muszę.
Gest ten to była potrzebą chwili, dobre emocję wywołane muzyką. Spełniającym się marzeniem.
Czułam, że dzieje się on naturalnie. Nie czułam bym w jakikolwiek sposób wymusiła go na Kamilu.
Zazdrośni pewnie powiedzą, że to litość, bo przecież wózek.
Ja znowu powiem, nie, nie czułam cienia litości. Czułam radość, słyszałam ją w głosie Kamila. Czułam mnóstwo dobrych emocji.
Jak wiadomo, dobrych emocji nie należy trzymać w sobie. Należy je dzielić, bo jak wiadomo dobro to jedyna wartość, która się mnoży po przez dzielenie.
Ogromnie cieszę się tym, że Kamil pozwolił mi na ten gest.
Ten przytulas warty był wart pokonanych przez kilometrów.
Dla tak małych wyjątkowych chwil żyje. One nadają kolory memu życiu.
Link do wrażeń z koncertu tu:
Komentarze
Prześlij komentarz