Cechy dziennikarza.



 ,, Dziennikarz musi mieć grubą skórę odporną na krytykę. Miękkie serce  wrażliwe na potrzeby innych." 

Mogę powiedzieć, że właśnie te cechy rozwinęły się we mnie. Rozwój ten był możliwy właśnie dzięki dojrzałości, pisarskiej i tej ludzkiej.

Cechy te sprawiły, że nabrałam więcej odwagi. Odporność na krytykę pozwoliła na większą otwartość. Nie boje się krytyki.
Konstruktywna jest potrzebna. Kieruje mnie w stronę dalszego rozwoju.
Pustej bezpodstawnej nie przyjmuje do siebie. Zazwyczaj podszyta jest ona zazdrością. Bądź też nie prawidłowym zrozumieniem mojego tekstu.

Nie uciekam przed krytyką, nawet jeśli jest to ta bezpodstawna. Nie biorę jej do siebie, jednak staram się na nią odpowiedzieć.

Pokazując tym samym że nie chowam głowy w piasek. Dając do zrozumienia, że krytyka nie zrobi mi krzywdy. Pokazując, że wydoroślałam, przywykłam do krytyki. Wiem że krytykowana będę nie raz.
Nie krytykowany jest tylko ten kto stoi w miejscu. Ja się rozwijam, chce czegoś więcej od życia. Chce pokazać, że stać mnie na to by osiągnąć coś więcej.

Miękkie serce wrażliwe na potrzeby innych. 

Ono kieruje mnie wówczas kiedy piszę o swojej niepełnosprawności. Wierzę, że opisując to co dotyka mnie. Pomogę drugiej stronie, ułatwię coś swojemu czytelnikowi. Otworze go na siebie samą i nie tylko.

Sercem, kieruje się też tworząc wywiady. Pewnie dlatego wychodzą one tak naturalnie, bez zbędnej sztuczności, czy dystansu.
Ja jestem sobą, ufam moim rozmówcą. Czuje, że i oni otwierają się na mnie, obdarzają mnie zaufanie.

Być może dlatego po zakończeniu współpracy blogowej, rodzą się z tego fajne znajomości.

Miękkie serce.

Ono dokonało wyboru bohatera w poście pt.,, Niespełnione marzenie . "

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk