Nie na Dzień Dobry

 Dziś wrócimy do posta Zawieszona gdzieś po między ." Pytania w nim zawartego. Mogę powiedzieć, że mam co do niego mieszane uczucia. Przywykłam, ale jednak denerwuje mnie ono. Nie jest mi całkowicie obojętne.

Kwestię mojego poruszania się uważam za coś prywatnego. Osobistego na tyle, że niekoniecznie chce zaczynać o tego znajomość.

Jest to dla mnie bardziej prywatna kwestia, niżeli pomoc osoby trzeciej w WC.

Dlaczego?

Kwestię pomocy ja kontroluje. Ja decyduje czy jej potrzebuje czy też nie.

Kiedy zadajesz mi pytanie o wózek, stawiasz mnie pod drzwiami. Ja niekoniecznie chce je otwierać, na początku znajomości.

Otwarcie tych drzwi, niekoniecznie niesie ze sobą dobro. 

Otworze je przed Tobą kiedy uznam, że jesteśmy na nie gotowi. Zaufaj mi pozwól bym ja zaufała Tobie.

Kiedy zbudujemy relacje. Łatwiej nam będzie ,,przejść" przez ten temat. 
Być może przestanie on być ważny.  Ważniejsza będzie nasza znajomość.

Być może zapomnisz zapytać, czy na to liczę?

Nie wiem.

Liczę na  fajną znajomość.

Jeśli dalej będziesz ciekaw, pytaj. Tylko nie na ,, Dzień dobry." Dajmy sobie wzajemnie trochę czasu

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk