,, Zawieszona" gdzieś po między

 Dzień dobry,

dziś porozmawiamy o pierwszym kontakcie. Powiem Wam co jest dla mnie najtrudniejsze przy pierwszym kontakcie, czego nie lubię co sprawia, że czuje dyskomfort.

Nie lubię jednego pytania, a pada ono dość często. Nie lubię jak zaraz po miło Cię poznać, pada pytanie.: ,,czemu jeździsz na wózku?" 

Wówczas myślę: ,, Boziu znów widzi się mój wózek. Nie widząc mnie."

Będąc nastolatką, nie potrafiłam sobie z tym poradzić. Wydawało mi się, że jedynym słusznym wyjściem z sytuacji była ucieczka. Faktycznie uciekałam od nowych znajomości. Sama z siebie ich nie zawierałam.

Wszelakie znajomości wówczas zawierane, były bo miałam pomoc w postaci nauczycieli, czy siostry.

Nauczyciele pomagali, dyskretnie wysyłając młodzież, która chodziła ze mną do gimnazjum w odwiedziny.

Siostra była mniej delikatna, raczej rzucała mnie na tzw. ,,głęboką wodę."

Efekty tych działań nie powiem były.  Nie mniej jednak ja dalej czułam się ,, zawieszona" gdzieś po między. Dalej czułam, że owe znajomości, nie do końca są moje.

Chyba faktycznie coś w tym było. Żadna nie przetrwała więcej niż trzy lata gimnazjum.

Następnie był okres szkoły z internatem. Tam było łatwiej, bo nie wyróżniałam się wózkiem. Byłam jedną z wielu poruszających się w ten sposób. Było to środowisko dobre, ale zamknięte. Rzadko kiedy była okazja do zawarcia znajomości poza szkołą. Pewnie dlatego też tak bałam się opuszać tą placówkę.

Moment ten jednak nadszedł, powiło się przerażenie. Matko znowu będę się wyróżnić...

Niespodziewanie pojawiło się środowisko artystyczne.

Ono się pojawiło, pytanie o wózek znikło. Nikt czy to z artystów, czy osób z nimi związanych. Nie pyta dlaczego...?

Dlatego czuje się w tym środowisku komfortowo. Nie ma lęku przed zawieraniem znajomości. Jest dużo odwagi, ciekawości, szacunku.

Jak radze sobie poza środowiskiem teatru, sceny, bo i na to znalazłam pomysł.

Ja zaczynam znajomości, opowiadam o teatrze, o pasji do pisania. Staram się odwrócić uwagę mojego rozmówcy od wózka. Oferując mu siebie i moje pasje.

Przyznaje to działa ludzie nie pytają bo widzą, że są we mnie ciekawsze rzeczy niż wózek.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk