Wasze myśli

 Dzień dobry,

pozwólcie, że wrócę do post pt. "Apel o tolerancję" Chciałabym Wam pokazać komentarz jaki tam się pojawił.:

"Jolu, Ci dla których niepełnosprawność fizyczna jest tożsama z intelektualną mają sami problem ze sprawnością umysłu... To nie jest obraza dla nich z mojej strony. Raczej politowanie. Jest mi ich szkoda. Natomiast ludzie zajmują się innymi żeby nie myśleć o własnych przywarach.. łatwiej komuś wytykać w końcu. Ale to też oznaka pewnych braków. 😉😉"

Surowy wniosek jednak trudno odmówić mu trafności. Ja również uważam, że ci którzy pytają mnie o normę intelektualną jest biednym niedouczonym człowiekiem. Również nie jest to obraza z mojej stron. Jest to jak najbardziej żal, żal mi tego człowieka, żal mi samej siebie, że po raz kolejny zostaje skrzywdzona takim pytaniem.

Tak inaczej jak krzywdą nazwać tego nie mogę. Tego typu pytania, porównania bolą niekiedy bardziej niż cios fizyczny. Dociera do mnie wówczas, że po raz kolejny zostałam oceniona powierzchownie. Tak przecież najłatwiej, po co zadawać sobie trud poznania mnie ''głębiej." Skoro można przez pryzmat wózka. Dlatego też jeśli nie musze, nie mówię, że jestem chora. Łatwiej mi kiedy ludzie myślą, że jestem po wypadku.

Nie wiem czemu, ale ludzie tak myślący nigdy nawet nie zastanawiają się czy mam normę intelektualną.

Niektórzy pewnie pomyślą, że to ucieczka. Ja jednak przyznaje się, że każdy cios w postaci takiego pytania. Kosztuje mnie bardzo dużo siły psychicznej.

Dlatego jak już mówię o chorobie. Jednocześnie mówię o tym, że jestem sprawna intelektualnie. Ja stosuje unik przed atakiem jak w boksie. Druga strona natomiast czuje ulgę.

Przyznam Wam, że coraz częściej czuje opór i obawę przed tym pytaniem. Ludzie stają się przyzwoici...

Co do drugiej części komentarza to chyba faktycznie. Ocenianie innych to taka polska cecha narodowa. Tego to już chyba nic nie zmieni...

Komentarze

  1. Czy koniecznie trzeba kogoś skategoryzować, przypisać do jakichś tam wydumanych wzorców, zaszufladkować, nadać mu etykietkę? Czy nie można człowieka przyjąć ot tak, po prostu, ze wszystkim, bo jest CZŁOWIEKIEM?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opowiadania.joli.blog26 października 2022 12:46

      Zastanawiam się nad tym za każdym razem kiedy słyszę pytania czy mam normę intelektualną lub czy jestem po wypadku. Zazwyczaj jest to jedno z pierwszych pytań jakie słyszę. Więc chyba lubimy ludzi stygmatyzować i szufladkować.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk