Szkoda mi ich...

Hej.

Pozwólcie mi na ponowny powrót do osób, które uwielbiają mnie oceniać. Wiem nie powinnam tego robić, wiem może to błąd ale ciągle myślę o tych osobach. Różnica jednak jest taka, że już ich przed sobą nie tłumacze. Chciałabym tylko zrozumieć ich zachowanie względem mojej osoby. Nie jest to łatwe, jednak doszłam do kolejnego wniosku.

Wszystkie te osoby, ograniczają same siebie. Same sobie tworzą mur, którego nie mogą bądź nie chcą pokonać.

Dlaczego to robią? Nie mam pojęcia mogę się tylko domyślać, że boją się zmian. Boją się życia, które jest im obce. Boją się odrzucenia ze strony zdrowych osób.

Wniosek ten sprawia, że chowam wszystkie urazy. Jestem człowiekiem ,, nic co ludzkie nie jest mi obce." 
Ja też się bałam tego wszystkiego co powyżej z drobną różnicą. Bardziej niż odrzucenia, bałam się litości.
Dlatego mimo tej przykrości jaką sprawiają mi stwierdzenie, że "mam możliwości i koleżanki, które mi pomogą." Zwyczajnie jest mi szkoda mi tych osób.

Mam świadomość, że może mi być ich tylko szkoda. Nie mam wpływu na ich sytuację życiową. Bez względu na moje odczucia względem tych osób. Ostatnio coś we mnie pękło, Dlatego powstał post pt.Zazdrość Wam Bo...... Dlatego otwarcie powiedziałam jednej z tych osób jak odbieram jej zachowanie. 
Nie czuje się dumna z tego powodu, nie lubie siebie takiej. Jednak odczułam ulgę.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk