Na tym blogu będę pokazywać Wam swoje autorskie opowiadania
Urodzinowa ,,La Bombe."
Pobierz link
Facebook
X
Pinterest
E-mail
Inne aplikacje
Urodziny, dzień troszkę wyjątkowy. Tak się złożyło że te tegoroczne udało mi się w części świętować oglądając spektakl.
Czyli robić dokładnie to co uwielbiam. Złapać kompletny luz, oczyścić głowę. Oderwać się od rutyny mojego codziennego dnia.
Dobrze mi to zrobiło.
Delikatnie zaznaczę, że był to kolejny doskonale trafiony prezent urodzinowy. Kolejny raz podkreślę, jeśli nie masz pomysłu na prezent dla mamy. Bilet na koncert, spektakl. Zawsze trafi do mojego serca, ucieszy mnie jak małe dziecko.
Kolejny raz przekonałam się, że teatr nie jest pustym tworem stworzonym tylko i wyłącznie dla rozrywki
Spektakl ,,La Bombe." Idealny balans po między komedią a powagą.
Małżeństwo z długim stażem, po narodzinach trzeciego dziecka. Wyjeżdża na wakacje. Mają nadzieję, że uda im się rozpalić przygasający już małżeński ogień.
Mąż i ojciec decyduje się zatrudnić nianię.
Sam- niania okazuje się młoda i atrakcyjna.
Czym wyraźnie wzbudza zazdrość i irytację Caroline.
Kobieta po trzecim porodzie nie czuję się bowiem atrakcyjna. Targają nią skrajne emocje i kompleksy.
Sam szybko zdobywa sympatię Stephane
Wydawać by się mogło kochającego męża i ojca.
Czy mężczyzna dopuści się zdrady? Może tym razem zdradzając będzie żona. Nie powiedziałam Wam jeszcze, iż jest ten czwarty.
Alban jak sam siebie przedstawia przyjaciel rodziny.
Może to zatem żona zdradzi męża?
Kim tak naprawdę okaże się atrakcyjna Sam?
Czemu dwójce starszych dzieci małżeństwa wypadły włosy?
Czy słowo ,, pacanica" to wyraz sympatii?
Jak potoczą się losy małżonków. Będzie happy and?
Czy jednak rozwód ?
Ja już to wiem, wy możecie się dowiedzieć oglądając spektakl ,,La Bombe."
Obejrzeć go można we wszystkich miastach kraju.
Ps. Dużym plusem obsady, która ja oglądałam jest aktor Michał Rolnicki . Niektórym z Was znany pewnie z roli Łukasza Sadowskiego.
Ja już kolejny raz widziałam Pana na scenie teatralnej .
Drugi raz w komedii. Dlatego śmiały i dość pewny wniosek.
Pan doskonale odnajduję się w rolach komediowych. Postacie jakie gra, nie są sztuczne. Nie są za bardzo przerysowane, są w punkt.
Michał po prostu płynie z rolą. Dając dodatkowej lekkości i świeżości całemu przedstawieniu.
Dziś chciałabym zadać Wam kilka pytań. Pewnie zastanawiacie się czemu właśnie tak. Dlatego, że mnie już trochę znacie. Teraz ja chcę poznać Was. Moi kochani jak okazujecie uczucia bliskim osobą? Ja odpowiadając Wam na to pytanie, przyznam się do drobnej słabości. Bardzo lubię się przytulać i mimo mojego wieku nie protestuje, gdy ktoś otwiera przed mną swe ramiona. Pewnie pomyślicie, że w moim wiek to trochę obciachach. Ja jednak myślę inaczej. Przytulania to całkiem ludzka potrzeba i ludzki sposób okazywania sympatii. Uważam, że przytulenie należy się każdemu z nas nie zależnie od wieku. Mnie samej gest przytulenia daje poczucie bezpieczeństwa. Poprawia humor w gorszy dzień jeśli taki miewam (a wiecie, że miewam). Dlaczego lubię się przytulać? Sama nie wiem przypuszczam, że dlatego iż ten prosty gest kojarzy mi się z moją mamą. Moi kochani a Wam z czym kojarzy się gest przytulenia i co czujecie przytulając lub będąc przytulanymi? Właśnie ja nie powiedziałam co czuje kiedy ja pr...
Dzień dobry Miśki Dziś chciałabym Was zabrać w pewne ważne dla mnie miejsce. Nie, tym razem nie będzie to teatr. Nie będzie to również moje ulubiona restauracja w Warszawie. Miejsce to było pierwsze. Długo, długo przed pojawienie się w moim życiu Jana czy Jerzego. Zapraszam Was do " Specjalnego Ośrodka Szkolno -Wychowawczego" dla niepełnosprawnych ruchowo w Busku Zdroju. Spędziłam tam cztery lata z przerwami. Był to na prawdę piękny czas. Wspomnienia dalej są żywe. Dziś pokaże Wam te dla mnie najważniejsze. Kiedy myślę o ośrodku. Widzę dwa "obrazy." Pierwszy jest pyszny, wiąże się z jedzeniem. Uwielbiałam tworzyć, różne smakołyki. Smak własnoręcznie zrobionych gofrów, czy naleśników obłędny. Nie miałam pojęcia, że można być tak dumnym z siebie. Kiedy je się swoje własne naleśniki, czy gofry. Kuchnia jak to kuchnia, była miejsce wielu ciekawych rozmów, śmiesznych sytuacji. Muszę powiedzieć, że to własnie zajęcia w "Kąciku kulinarnym." Nauczyły mnie ...
Był szpital, musi być powrót do normalności z przytupem. Tak by cieszyło, jak mawia Kamil Bednarek. Osobiście kieruje się w życiu zasadą.: Najlepsze prezenty to te które robię sobie sama. Tak było w miniony już Dzień kobiet. Ten wyjątkowy wieczór spędziłam delektując się muzyką i dzieląc się energią z Kamilem Bednarkiem. Zapytacie jak było? Zawsze i wszędzie odpowiem Wam, że było warto!!! Kamil dał mi mnóstwo pozytywnej energii. Sprawił, że zapomniałam o bólu pleców. Może i te plecy faktycznie przestały boleć. Kamil przy okazji przypomniał mi że należy się cieszyć. Ja tego wieczoru cieszyłam się każdym wyśpiewanym przez Kamila dźwiękiem. Cieszyłam się każdym jego uśmiechem wysłanym w kierunku publiczności. Cieszyłam się t...
Komentarze
Prześlij komentarz