Zobacz swoje plusy
Dziś chce trochę odczarować niepełnosprawność. Chce Wam pokazać, że nie jest ona zła, tak zła jakby mogło się wydawać. Nie jest końcem, czy ostatecznością.
Nie warto też skupiać się na gdybaniu. Nie warto żyć tym gdzie bym była gdybym była zdrowa.
Ja jeśli to robię to zawsze w formie żartu. Robię to rzadko, nie żyje tymi myślami.
Jak zatem poprawić sobie samoocenę i samopoczucie kiedy jest ono gorszę z powodu niepełnosprawności?
Najprościej jak się da. Skupmy swoją uwagę na tym co potrafimy. Mało kiedy doceniamy samych siebie. Myślimy o sobie w kategoriach tego czego sami nie wykonamy.
Zamiast się zatrzymać spojrzeć na siebie z boku i dystansu.
Ucieszyć się tym, że zrobimy sobie herbatę. Prawda, że taka herbata smakuje wybornie?
Ucieszyć się tym, że jesteśmy w stanie trzymać widelec, samodzielnie zjeść.
Ucieszyć się tym, że w każdej dowolnej chwili możemy iść umyć głowę.
Uczucie niezależności to powód do dumy, prawda? Pozwól sobie na tą dumę.
Takie małe czynności, ale dają odrobinę poczucia niezależności, normalności. Takiej zwyczajności w tej naszej niepełnosprawności.
Zatem nim poczujesz się gorzej, bo nie jesteś w stanie sięgnąć do buta, by go zawiązać.
Proszę odwróć karę.
Zobacz swoje plusy, zobacz tą herbatę, zobacz umytą głowę, zobacz ten widelec w dłoni.
Już, widzisz to, cieszy prawda? Jesteś dumny.
Ja widzę swoje plusy, zostawię je jednak dla siebie. Cieszą one, bardzo bardzo mocno. Jestem dumna.
Ty też tak potrafisz, uwierz mi.
Bardzo mądry i potrzebny wpis. Czasem jednak trudno zobaczyć te plusy.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie kiedy też się bardzo irytuję swoim stane. Zwłaszcza wtedy kiedy czynność, którą 100razy wykonałam bez większych problemów 101 razem idzie jak po grudzie
UsuńOj tak. Mnie najbardziej stresują niespodziewane sytuacje, jakiś nowy teren, kiedy nie wiem jakie bariery architektoniczne mogą się pojawić.
UsuńNowy teren, nowi ludzie, nowa sytuacja. Gdzie nie wiadomo jak nas odbiorą.
UsuńMnie też to stresuje i ta świadomość, że w zasadzie nie ma się na to wpływu.