Nigdy nie będzie mi ich za dużo, zawsze za mało - ,,Varius Manx."
Ostatnio był też koncert.
Koncert na który bardzo czekałam, była to dla mnie kolejna sentymentalna podróż. Mój świat zamigotał tysiącem barw (barw mojego dzieciństwa.) Zespół bowiem jest niewiele starszy od mnie.
Mowa o zespole ,,Varius Manx" i cudownej Kasi Stankiewicz. Wchodząc na sale ,, Garnizonu sztuki." Podświadomie czułam, że to będzie niepowtarzalny wieczór. Kiedy zespół zagrał pierwsze takty, Kasia zaczęła śpiewać.
Zapomniałam, że jestem na ich koncercie pierwszy raz. Czułam jakbym towarzyszyłam im od zawsze. Poczułam niesamowite, metafizyczne wręcz porozumienie dusz.
Miałam wrażenie, że Kasia tego wieczoru śpiewa dla mnie. Czułam, że kochamy muzykę Varius tak samo mocno. Czułam jak przenikają się nasze emocje.
Kasia tego wieczoru powiedziała, że ten kto przyjaźni się z artystami. Ten wie, że artysta potrzebuje przytulenia pogłaskania i energii od fanów.
Ja jako fan potrzebuje dokładnie tego samego. Dokładnie to dostałam tydzień temu od Kasi i chłopaków. Zostałam przytulona, dostałam Powera od Kasi. Jednocześnie dostałam też komfort na łzy na odczuwanie tęsknoty za mamą. Właśnie z mamą słuchałam piosenki ,,Orła Cień."
Kiedy Kasia zaczęła wykonywać ten utwór zobaczyłam cień uśmiechu mamy. Była łezka, dziękuje że miałam miejsce na te emocje.
Była też duma, duma z samej siebie. Bowiem posłuchanie Kasi na żywo było jednym z moich marzeń. Jakaś bliżej nieopisana siła przyciągała mnie do zespołu.
Teraz już wiem, że tą siłą jest właśnie energia Kasi. Jej niesamowity kobiecy magnetyzm. Kasia zespół i scena to jedność. Kasia ,, Ona ma siłę, nawet nie wie jak wielką." Ma też jeden z ładniejszych żeńskich głosów o niepowtarzalnej barwie. Zdecydowanie wie jak z niego korzystać. Potrafi śpiewać delikatnie i subtelnie. Potrafi też mówiąc kolokwialnie przywalić dźwiękiem. Piękne niepowtarzalnie czyste długie dźwięki. Sprawiły, że miałam ciary na całym ciele.
Teksty i muzyka to kolejna duża siła zespołu. Piosenki Varius Manx mają historię. Nie są pustymi hitami.
Dla mnie zawsze będą piękne, zawsze będę do nich wracać. Nigdy nie będzie mi ich za dużo, zawsze za mało.
Jeśli istnieje piękno w ludzkiej postaci to na pewno umiejscowiło się w Kasi Stankiewicz i zespole Varius Manx.
,,Piosenka księżycowa."
Ja słuchałam piosenki "Świece na wietrze" po śmierci dziadka, jako mała dziewczynka. Babci spodobała się wtedy ta piosenka. Wróciłam do niej po latach, nie wiedząc jeszcze, że słucham jej na krótko przed śmiercią Babci. I dziś już nie potrafię.
OdpowiedzUsuńSą takie piosenki, które przywołują emocje i wspomnienia, bardzo różne.
OdpowiedzUsuńTak sama mam kilka takich piosenkę do których ciężko mi się wraca. Wracam do tych utworów rzadko
UsuńA koncertu zazdroszczę, super fotka. :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że wraca do do mnie cały czas. Było to dla mnie duże przeżycie. Duże marzenie które się spełniło.
UsuńNigdy nie byłem fanem :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma prawo do swojego zdania. Nie mniej jednak polecam posłuchać na żywo. Może zmienisz zdanie.
Usuń