Teatr na 100%
Ostatnio jeden z moich czytelników zadał mi pytanie. Czy mam inne pasje poza teatrem?
Uważam się za szczęściarę bo udało mi się pogodzić dwie pasje. Obydwie bardzo wymagające.
Czemu tak mówię, tu podeprę się słowami Mai Gadzińskiej aktorki Teatru Muzycznego w Gdyni. Powiedziała mi ona, że teatr jest bardzo zazdrosną sztuką.
Faktycznie mogę powiedzieć, że teatr mnie wciągnął. Nie wyobrażam sobie już siebie bez teatru. Nie pamiętam już jak wyglądało mojej życie bez teatru.
Teatr wymaga nie tylko zaangażowania emocjonalnego. Wymaga też wielu godzin w drodze. Okupionych bólem. Wymaga też większego przemyślenia pewnych planów. logistyki. Czasem też sprytu i uporu.
Kiedy zaczynałam przygodę z teatrem, podświadomie czułam że jest twór, któremu ja chce się poświecić w całości. Nie chce tego robić na pół gwizdka.
Prawdopodobnie gdybym to robiła na pół gwizdka. Nie poświęcałabym swoich emocji. Nie potrafiłabym dopuścić do swojej duszy żadnej sztuki jaką widziałam.
Nie dałabym rady przelać jej na ekran komputera. Jak już wiecie ja nie opisując sztukę, opisuje wam ją sercem. Oddaje w wasze dusze, kawałek mojej historii.
Nie potrafiłabym się skupić na obsadzie aktorskiej, rekwizytach, kostiumach, scenografii, tańcu czy śpiewie.
Ogromnie podziwiam tych, którzy tak potrafią. Ja jednak wiem, że to nie moja bajka.
Zatem gdybym nie zdecydowała poświęcić się pasji do teatru tak na 100%. Miejsce to nie wyglądało by tak jak wygląda teraz.
Widzicie, że sporo części tego co tu się znajduje to mojej spojrzenie na sztuki, które widziałam.
Bez teatru w tym miejscu nie byłoby wielu wspaniałych rozmów. Bowiem spora część moich rozmówców to właśnie aktorzy teatralni. Część z nich pewnie znacie z małego ekranu. Ja jednak zapewniam Was, że jest to garstka. Wszystkich natomiast warto zobaczyć na deskach teatru.
Gdyby nie teatr nie byłoby niektórych koncertów, które tu Wam zostawiłam. Widowisk tak wspaniałych jak np ,,Osiecka po męsku."
Kończąc gdyby nie teatr i nie Janek Traczyk, zapewne nie miałaby odwagi by stworzyć to miejsce.
Dlatego jako dodatek zostawię Wam piosenkę z musicalu. Anna Ozner wykonując ten utwór absolutnie mnie porwała.
Komentarze
Prześlij komentarz