Skrzydła miłości
,, Miłość czasem dodaje skrzydeł a czasem je podcina."
Powiem z całą pewnością, że tak właśnie jest.
Kiedy zatem ja czuje, że skrzydła mi rosną dzięki miłości?
Czuje to zwyczajnie w każdym jego geście, spojrzeniu. Każda wspólna chwila daje mi mnóstwo siły na życie. Wydaje mi się, że mogę wszystko.
Dlaczego?
Odpowiedź jest banalnie prosta.
On ma w sobie coś takiego, że czuje się bezpiecznie. Chodzi o to bezpieczeństwo psychiczne ściągam maskę. Nie jestem twarda. Niczego nie musze udowadniać. Mogę się wyżalić, zostanę usłyszana.
Mogę płakać, zostanę przytulona on przyniesie ukojenie. Płaczy da mi ulgę. Mogę się złościć zostanę w sposób racjonalny uspokojona. Czasem słowem, czasem gestem.
Jego obecność pozwala mi na odpoczynek psychiczny. Tak bardzo potrzebny każdemu człowiekowi.
Kiedy czuje, że moje lotki zostały podcięte?
Wtedy kiedy bardzo tęsknie, kiedy po raz kolejny słyszę, że nie znajdzie dla mnie czasu. Czuje się wtedy jak ,,koło zapasowe." Zabiera mi to poczucie człowieczeństwa.
Zastanawiam się po co ja to ciągnę?
Zastanawiam się ile ja tak naprawdę dla niego znaczę? Kim jestem? Czy zawsze będę ,,kołem zapasowym?"
Nienawidzę tego staje się wtedy taka ,,malutka." bezbronna. Mam wrażenie, że wali się świat.
Zastanawiam się co robię źle...?
C.D.N
Komentarze
Prześlij komentarz