Sobota z A. Osiecką

 

Słowa jakie widzicie na zdjęciu w spektaklu ,, Abonament na szczęście." Wypowiada Pani Olga Bończyk.

Mówi to z olbrzymim przekonaniem i szczerością. Ja jej uwierzyłam.

Ja mogę powiedzieć, że ja nie odkładam już na później niczego. Marzenia realizuje na bieżąco. Stawiam sobie nowe cele. Nie boje się wyzwań, nie boje się siebie. Otwarcie mówię co mnie boli. Otwarcie mówię o czym marzę. Wychodzę ze swojej strefy komfortu.

Nie zasłaniam się wózkiem. Wózek nie staje mi na drodze. Często bywa mi pomocą.

Czy odłożyłam na później miłość?

Kiedyś pewnie, bym powiedziała, że tak. Szukałabym na upartego, na już.

Wówczas wydawało mi się, że miłością. Moim największym szczęściem, może być tylko drugi człowiek. 

Tylko On ten, którego kocham od lat. Ten do którego kochać nie nie przestanę. Miłość niespełniona, miłość bolesna, miłość której żałuje.

Zatem czy odłożyłam miłość na później?

Dziś mówię, że nie.

Kocham i jestem w tej miłości spełniona. Kocham teatr, on sprawił, że poczułam się szczęśliwa. Dzięki niemu mam fajne życie. Posiadam i poznaje wielu wspaniałych ludzi. Nie szukam niczego więcej.

Wierzę, że miłość do człowieka, jeśli ma być jeszcze się znajdzie. Drzwi ma zawsze otwarte, nie każe jej przyjść później.

Dlaczego?

Wiem, że każdy czas jest dobry na miłość.

Wam powiem, żebyście nie odkładali niczego na później. Później może być za późno. Teraz jest odpowiedni moment.

Ps. M... Wielkie dzięki za ostatni wspólny ,,Abonament na szczęście." Wielkie dzięki za inspirację. Dobrze Cię mieć.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk