Szczęście to... Małe rzeczy i nie jest to pusty slogan

 Szczęście to?

Mówią, że szczęście to tak na prawdę małe rzeczy. Jeśli te małe nie będą cieszyć, duże też nie będą szczęście.

Ja w to wierzę, potrafię widzieć szczęście w małych rzeczach. Tak jak na przykład muzyka, niesamowite poczucie szczęścia


wywołuje w mnie każda kolejna sztuka teatralna jaką widziałam. Małym szczęściem jest dla mnie poranna kawa.

Dużym szczęściem jest każdy człowiek jakiego spotykam w życiu. Relację jakie z nim mogę stworzyć. Czas jaki mu poświęcam i jaki on mi daje.

Kolejnym szczęściem dużym szczęściem dla mnie. Jest mój stan zdrowia. Nauczyłam się doceniać, że dostałam od losu tylko wózek. Mówię, potrafię zadbać o swoje potrzeby. Jestem w miarę samodzielna, samodzielność pozwala mi na realizacje pasji.

Żyję aktywnie, moim szczęściem jest, to że nie podzieliłam losu osób mi podobnych. Nie wylądowałam w placówce typu WTZ. Nie siedzę zamknięta w domu, żyje na własnych zasadach. Nie jestem sterowana przez bliskich. Mam prawo do własnego zdania, własnych wyborów.  Mam kawałek swojego świata.

Mimo wózka, czuje że żyje. Wiem że odpowiadam za siebie. Dla zdrowych osób jest zupełna norma. Dla mnie jest to wielkie szczęście.

Szczęście dla mnie jest moja artystyczna dusza. Dzięki niej znalazłam środowisko w którym czuje się dobrze. Jestem akceptowana, tam nie ma miejsca na litość. Niejednokrotnie zarzucano mi, że działam głównie biorąc na litość.

Czas pokazał, że tak nie jest.

Szczęście w życiu dla mnie jest fakt, że mogę być sobą. Mogę stawiać na swój rozwój nie udając kogoś kim nie jestem.

Szczęściem dla mnie jest fakt, że przestałam się ,,dopasowywać" do świata. Zrozumiałam, że mam prawo do normalnego życia. Nie mogę się chować przed światem ze względu na wózek.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk