Ja Niewolnik

 Tak jak obiecałam, dziś powiem czemu niektórych wspomnień wolałabym nie zatrzymywać.

Jest to banalnie proste, zawiera się w zdaniu które Wam przytoczę.:

,,Żyj wspomnieniami a już do końca życia będziesz ich niewolnikiem."

Rys. symboliczny
Autorstwa Karolina Małogowska

Tak właśnie jest ja często tak się czuje.

Obrazy pewnej sytuacji, żyją we mnie do dziś. Mimo upływu lat są bardzo wyraźne. Nie dają mi zapomnieć szczęścia jakie wówczas czułam. Dalej czuje miłość, tak silną jak wówczas. Jeśli nawet nie silniejszą. Czuje troskę, pamiętam ciepło gestów jakie dostawałam. Pamiętam jak bezpieczna się wtedy czułam. Rosłam w siłę i wiarę.

Pamiętam jak bardzo delektowałam się wspólnym byciem. Wtedy zrozumiałam, że największym darem jaki dostałam. Jest jego obecność...

Dostawałam je za nic, dostawałam szczerze, dostawałam bez litości, dostawałam za bycie sobą z sympatii.

Był to cudowny okres.  Celebrowałam każdą jego minutę, jeśli nie sekundę. Mimo to było mi mało.


Wydawało mi się, że wiszę między jawą a snem. On pojawił się po prostu od tak był jest i chyba będzie już od tak.

Wspomnienia i jego obecność w moim życiu dowodzą temu, że to co było, było jawą.

Czasem czuje się niewolnikiem wspomnień. Chciałbym by on znów był blisko. Chciałbym by mnie przytulił.

Chce tego na tyle mocno, że nie ruszyłam do przodu w sferze uczuciowej.

Nie ruszyłam bo:
Boje się, że nie dam rady pokochać nikogo innego.
Boje się odrzucenia

Czekam
Chce, by on pokochał mnie.

Nie ruszyłam do przodu, bo jestem niewolnikiem tamtych wspomnień. Jestem niewolnikiem tamtej relacji.

Relacja ta i te wspomnienia ukorzeniły się we mnie na tyle mocno. Bronie tego wszystkiego jak lwica. Chronię jak największy skarb. Oszukując samą siebie, że jest dobrze tak jak jest.

Czy, aby na pewno?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk