Przynależeć do kogoś

 ,, Ja tak bardzo chciałam do kogoś przynależeć."

Myślę, że każdy kiedyś to przerabiał. Nie zależnie czy sprawny, czy też nie. Ja również, dziś wiem że nie warto.  Mam świadomość tego, że moja chęć przynależenia przysłoniła mi świat. Była perfidnie wykorzystywana, przez drugą stronę.

Czy z mojego, punktu widzenia, było to mądre?

Nie bo zapomniałam o sobie. Zapomniałam o swoich potrzebach, pozwoliłaby by one zostały na bocznym torze.

Dziś staram się od tego uwolnić. Wiem, że nie będzie to proste, nie mniej jednak chce pokazać że ja też jestem ważna.

Chce być dobra przede wszystkim dla samej siebie. Nie dla świata, nie  dla kogoś. Kogoś kto nie potrafi tego docenić. 

Nie potrafi docenić tego, że oddałam mu serce i duszę.

Dziś wiem dam radę, wyjdę z tego. Nie pierwszy i nie ostatni raz ulokuje duszę i uczucia nie w kimś a czymś innym.

Czymś co da mi radość, pozwoli zapomnieć o troskach. Czymś co  mnie nie zawiedzie, nie skrzywdzi. Będzie zawsze jeśli tylko tego będę potrzebować. Czymś co w zasadzie jest nie materialne.

Dużą częścią tego czego są ludzie. Ludzie którzy mnie doceniają. Dają mi siłę, pozwalają wierzyć w siebie.

Natomiast o tym w kolejnym poście. Zapraszam już jutro...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk