Przestałam być dzieckiem

 Zbliża się nie łatwe święto trudne i przykre. Jednocześnie piękne, piękne bo wspominamy tych których już nie ma. Tych których kochaliśmy, tych za którymi tęsknimy każdego dnia.

Zupełnie przypadkiem udało mi się ,,wstrzelić" tematyką. Będzie to trudny post, jednocześnie piękny. Tak samo jak zbliżające się święto.


,, Mówią, że jak umrą rodzice. Przestajesz być dzieckiem."

Przerobiłam to na własnej skórze. Muszę się z tym zgodzić, niewiele pamiętam z tamtego okresu. Mózg i pamięć zadziałały na moją korzyść, pozwalając mi teraz normalnie funkcjonować.

Dobrze nie do końca normalnie, jak już wiecie do dziś unikam pogrzebów. Budzą one we mnie wspomnienia, te natomiast panikę.

Podobnie jest ze szpitale w mojej miejscowości. Panicznie boje się tego miejsca, wchodząc tam cofam się w czasie.

Staje się tą pozornie małą dziewczynką. Pozornie dlatego, że byłam wtedy dzieckiem tylko metrykalnie. Emocjonalnie musiałam szybko dorosnąć.

Właśnie ta Jola, która nie była już dzieckiem. Zadecydowała, że byłam przy mamie cały czas. 

Nie obrażałam sobie, by mogło być inaczej. Byłam z nią, zdarzało się tak, że reagowała tylko na mój dotyk i głos.

Były to momenty, gdzie na powrót byłam jej małą Jolą.

Kochałam ją, gdy była zdrowa, kiedy byłam małą dziewczynką. 

Kiedy zachorowała i umierała, ja musiałam dorosnąć. Nie byłam już dzieckiem, nie mam jej tego za złe. 


Kochałam ją wtedy jeszcze bardziej. Wiem, że czuła tą miłość, wiem że jej potrzebowała. Cieszyłam się że mogę ją jej dać.

Śmierć taty była niespodziewana. Dorosła Jola rozumiała, że musi się z nią pogodzić. Mała Jola miała straszne wyrzuty sumienia. Czułam, że nie zdążyłam dać mu tyle miłości, ile bym chciała. Tak krótko przecież byłam jego małą córeczką. Los zdecydował za mnie, ponownie urosłam. Znów szybciej niż chciałam.

Mam świadomość, że to absurdalne, ale wyrzuty sumienia towarzyszą mi do dziś dnia...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk