Moje Miliony lat

 Cześć, 
wiecie, że mam grupę artystów, których twórczość jest mi bliska. Odnajduje siebie w ich piosenkach, pokazując je Wam tutaj.
Dziś będzie podobnie, pokaże Wam piosenkę, którą pokochałam bezgranicznie. Gdy tylko ją usłyszałam. 
Uwielbiam ten utwór za tekst, który posiada, jest historią od a do z. Jest o czymś, ma głębie historia w nim zawarta jest wyrazista, autentyczna. 

Mogła, może przytrafić się każdemu z nas. Spotkała właśnie mnie.

***

Opowiem Wam coś co może zaskoczy dziś Was. Mnie zaskoczyło, bardzo kompletnie nie spodziewałam się tego spotkania, tego uczucia. Ja chyba wówczas nawet nie chciałam go do siebie dopuścić.

Historia, prawdziwa co los napisze nie wiem do dziś dnia. Historia trochę banalna, trochę nieprzewidywalna, trochę romantyczna. Cała moja, jej scenariusz los wciąż zmienia. Wpisując nowe zdarzenia, sprawiając, że niejednokrotnie czuje się pogubiona mając wrażenie, że dzielą nas miliony lat. Choć tak naprawdę nie wiem jak by było gdyby jego nie było i nie chce dawać rady bez niego.

Zacznę od początku było tak: ona i on ławka nie w parku, a pod gwiazdami. Zamiast słów wspólna cisza, brak pytań, które wówczas wydawały się zbędne.
Nie chciałam pytać, bałam się ciężaru odpowiedzi. Chciałam i dalej chce, by wszystko co się działo/ dzieje było szczere.

Nie chce nawet nie próbuje wypełnić swojej duszy kimś innym. Wiem, że to jest trudne, może nawet niemożliwe. Chce zatrzymać to co dobre, nie chce bez niego Nie chce pytać, nie chce ciężaru słów. Boje się, że to wszystko może być nie szczere. Chce by to wszystko jakoś trwało.

Boje się pytań, jeszcze bardziej boje się odpowiedzi. One właśnie mogą sprawić, że to co wydawało się piękne okaże się snem. Tylko  moim snem.

Nie chce znać finału tej historii. Niech ona trwa, niech miliony lat nie dzielą a łączą nas.


Ps. Artur, dziękuje za tą piosenkę. Nie chciałam by leżała ona na dnie szuflady. Jest po prostu piękna i bardzo mi bliska. Ściskam.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk