Moja utopia
Ten tydzień to słowo i muzyka. Słowo od mnie muzyka od DODY.
Zapraszam.
Chciałabym wierzyć, że życiowe piekło już za mną. Mam nadzieję, że spacer po dnie już za mną.
Wierzę w to że wszystkie czerwone felgi, me życie już wywiesiło.
Czego chciałabym teraz od życia?
Chciałabym, by moje serce nie musiało już pękać. Być obciążone bólem, tęsknotom, strachem. Niespełnioną miłością.
Teraz chciałabym móc śnić na jawie. Teraz chciałabym wierzyć w to, że on będzie obok. Ochroni mnie przed złem tego świata.
Chciałabym by już nigdy nie zamykał mnie strach.
Chciałabym by pękła skorupa twardej kobiety. Chciałbym ciszy w duszy, chciałabym poczuć smak spełnionej miłość. Nie obciążonej zbędnymi słowami. Nie czuć bezsilności, nie mieć wrażenia, że robię jeden krok do przodu dziesięć do tyłu.
Chciałbym zrozumieć jego psychikę, poznać jego duszę.
Poczuć się pewnie, bezpiecznie, nie musieć pragnąć by był obok.
Chciałabym zbudować wspólną utopię. Móc po prostu kochać. Wspólnie zatapiać każdy dzień.
Komentarze
Prześlij komentarz