Muzyka czasem jest mężczyzną, bywa też kobietą

 Hej kochani, przygotowując się do kolejnego wywiad. Trafiłam na pewne bardzo ciekawe pytanie. Postanowiłam na nie odpowiedzieć.

"Wyobraź sobie, że muzyka jest człowiekiem. Jak wygląda?"

Ja jak to ja prawie natychmiast znaczyłam sobie wyobrażać moją muzykę w postacie człowieka. Odkryłam, że dla mnie muzyka ma postać co najmniej dwóch osób mężczyzny i kobiety. Pojęcia nie mam czemu, akurat tak. Wracając:

Mężczyzna to muzyka z musicali.  Elegancki dżentelmen w garniturze. Schludnie uczesany , brunet o dziwo młody, posiadający ładny uśmiech i niebieskie oczy. 
Czemu tak, też nie jestem w stanie tego wyjaśnić. Jedyne co przychodzi mi do głowy to, że musical zazwyczaj kojarzył mi się z elegancją. Muzyka z musicalu zazwyczaj jest o czymś. Jest ułożona, nie ma w niej miejsca na przypadek.
Pewnie dlatego mój mężczyzna o imieniu Musical. Jest obrany w garnitur, nie mam pojęcia czemu jest mężczyzną, a nie kobietą. Tak po prostu jest bo jest. Być może jest tak, bo mówi się ten musical. Nie powiemy ta musical.

Natomiast kobieta to muzyka komercyjna. Taka puszczana w radio.  Wyobrażam ją sobie jako młoda kobietę, może nawet nastolatkę. Długo włosom brunetkę o włosach rozpuszczonych. Ubraną nie wiedzieć czemu w różową, tiulową sukienkę ozdobioną kwiatami, bosą. Jej twarz zdobi wielki uśmiech. Oczy ma piwne ( być może dlatego, że ja mam piwne oczy. Przynajmniej tak mi powtarzano.)
Czemu jest kobietą a nie mężczyzną. Chyba zadział efekt skojarzeń i gramatka. Tak, tak znowu gramatka. Mówimy przecież ta muzyka, nie ten muzyka. Ta komercja nie ten komercja.
|Tak jak mówiłam nie wiedzieć czemu jak mówię komercja. Myślę i kojarzę kobieta. Nie potrafi tego racjonalnie wytłumaczyć.

Czemu muzykę wyobrażam sobie jako, dwie osoby. Nie jedną jak to jest w pytaniu. Muzyka to dla mnie bardzo "duże" słowo, szerokie pojęcie. Nie byłabym w stanie umieścić jej w jednej osobie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk