Marta śpiewa o tym że ja "Dawno powinnam"

 


Cześć w tym miesiącu, działo się dużo. Były dwie recenzje filmowe i trochę moich myśli. Cieszę się, bo udało mi się skompletować trzy utwory. Startujemy zatem z tygodniem pełnym muzycznych dźwięków i mych muzycznych rozważań.

Jako, że Panie mają pierwszeństwo. Dziś z wielką dumą zaprezentuje Wam drugi singiel prze zdolnej, prze ukochanej Marty Burdynowicz  .

Piosenka "Dawno powinnam." Przekonała mnie zawartą w niej historią. Utwór jest spójną całością, opwiadającą historię nie jednej kobiety i nie jednej znajomości damsko męskiej.

Nie łatwej relacji, w której to my kobiety. Byłyśmy świadome tego, że dawno powinnyśmy odejść. Jednak nie pozwalały nam na to wciąż żywe emocje. Emocje, które sprawiły że spoglądałyśmy wstecz. Wchodziłyśmy do tej samej wody, a ona podtapiała nas. Bałyśmy się przyznać przed sobą, że to nie ten. Błądziłyśmy w namiętności. Każdy dzień był jak suma straconych szans. Serce niby kochało, a jednak było pełne pustki. Iść ramie w ramie nigdy nie było nam po drodze.

Jednak za każdym razem dawałyśmy się nabrać złudzeniom. Pięknym słówkom, liczyłyśmy na to, że tym razem będzie inaczej. Płomień, który roztaczał blask tym razem nie zgaśnie. Liczyłyśmy na to, że sentyment i nasza miłość wystarczy do tego, by tym razem iść ramie w ramię. Odnaleźć wspólną drogę, nie chciałyśmy się żegnać, odchodzić.

Skąd to wiem, ja to przerobiłam. Wiem, że dawno powinnam... Jednak nie mam siły, bardzo się boje przyznać przed sobą, że to nie ten. Sentyment jest jeszcze za żywy, zastanawiam się czy kiedykolwiek, ów sentyment wygaśnie. Ja będę miała odwagę i siłę na to by ostatecznie się pożegnać. Zamknąć pewne drzwi, nie patrzeć wstecz. Iść swoją drogą, nową drogą już bez niego, bez sentymentu, bez pustki w sercu.

Jednak czy to jest warte, tego by stawiać na szali przyjaźń? Czy ta przyjaźń warta jest mojego bólu?

Odpowiedź na pierwsze pytanie, brzmi. Nie nie chce stracić przyjaźni. Odpowiedź na drugie pytanie brzmi: Widocznie ta przyjaźń idzie w parze z bólem. Dziś jednak boli dużo mniej niż na początku. Mam pasję i przyjaciół, dzięki czemu zapominam o tym dręczącym mnie bólu.

***

Martuś.

Słówko do Ciebie, dzięki za ten utwór i za to jaką jesteś fantastyczną kobietą. Dziękuje za radość jaką mi dajesz, za wsparcie, ciepło, dobro i niesamowity uśmiech. Buziaki 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk