" Aktor, żeby dobrze zagrać musi stać się postacią."

 Witam się z Wami w nowym tygodniu.
Ubiegły tydzień upłynął nam pod znakiem poważnych tematów. Dlatego ten tak dla zachowania równowagi będzie nieco lżejszy tematycznie.

Kilka tygodni temu oglądając telewizję. Usłyszałam pewne zdanie.

" Aktor, żeby dobrze zagrać musi stać się postacią."

Nie jestem aktorką, mało tego nie mam cienia zdolności aktorskich. Jestem jednak telewidzem i widzem. Widzem to nawet bardzo aktywnym. Wywiady, które zrobiłam do tej pory pozwoliły mi poznać istotę tego zawodu.

Istota ta chowa się właśnie w tym zdaniu. 

Jeśli aktor nie stanie się postacią. Nie odda jej swoich cech. Nie pozna jej dogłębnie, nie będzie analizował jej zachowania. Nie będzie się zastanawiał co on by zrobił w danej sytuacji. Nie odda postać swojej duszy i serca. Nie poświęci się postaci, nie polubi jej.

Nie ma opcji, żeby postać była prawdziwa. Nie ma opcji, by oszukać widza.

Wiecie, że jeśli jest się wprawnym widzem to na prawdę widzi się takie rzeczy. Widzi się, że dany aktor odgrywa daną rolę. Nie angażuje się w postać, czy też sztukę jaką odgrywa. Gra recytując z pamięci scenariusz. 

Postać  pozostaje tylko rolą. Nie ma ludzkich cech jest płaska.

Ja osobiście męczę się widząc tylko rolę. Lubię jak aktor staje się postacią. 

Mam to szczęście obcować z prawdziwymi aktorami/ aktorkami. Artystami w swoim fachu- kochających swoją prace. Lubiących swoje postaci, szanujących widza.

Wszystko co widzę w ich wykonaniu, na deskach teatru, czy w telewizji jest autentyczne

Panie/ Panowie uwielbiam Was.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk