" ...A on to ma łatwo, bo tylko zaśpiewa i dostaje za to pieniądze..."

 Dzień dobry.

Wracam do Was z tematem hejtu, oceniania innych w sieci. Temat nie łatwy jednak jak widzę ocenianie innych, pisanie chamskich komentarzy wychodzi nam całkiem łatwo. Oceniamy i hejtujemy szczególnie osoby sławne. Odniosłam wrażenie, że lubimy to robić.

Dlaczego? Nie wiem i nawet nie szukam na to racjonalnej odpowiedzi. Odniosłam wrażenie, że my Polacy mamy ocenianie mamy w krwi. Hejtowanie jak widzę również, to chyba taka nasza, cecha narodowa. Jeszcze raz pytam dlaczego?

Dlatego, że wydaje nam się, że znamy Pana X, Panią Y. Obserwujemy przecież ich profile w mediach społecznościowych.

Bzdura nie zapominajmy o tym, że te osoby dzielą się z nami tylko tym czym chcą. Często to co pokazują, nie jest równoznaczne z całym ich życiem. Jest to tylko fragment ich życia. Nie wiemy, jacy są prywatnie jak zachowują się wobec osób które są im bliskie.

Dlaczego zatem dajemy sobie bzdurne prawo do oceniania ich przez pryzmat np. wizerunku medialnego. 

Nie mamy takiego prawa!!!

Sama często słyszę: " a on to ma łatwo, bo tylko zaśpiewa i dostaje za to pieniądze." Raz zapytałam: "A skąd wiesz, że on ma tak łatwo?" Zapadła głucha cisza...

Otóż mylne wrażenie oni- czyli osoby medialne, wykonujące zawody artystyczne . Nie mają łatwo. Jest to praca jak każda inna, jak i nie trudniejsza. Pan X, Pani Y nie kończy swojej pracy tylko na śpiewaniu, czy też graniu w teatrze. Jak by nie patrzeć nagrywarki telewizyjne to pełno etatowa praca. Teatr to bardzo zazdrosna sztuka i wymaga 100% zaangażowania. Osoba ta jest  w pracy 24h. Wychodząc z jednego planu jedzie do teatru. Wychodząc z teatru jedzie na plan. Nawet jeśli jedzie do domu. Musi poświęcić chwile fanom, uśmiechnąć się do kolejnych dziesięciu fotografii. 

Dlatego ja cholernie szanuje każdą poświęcona mi chwilę. Doceniam każdą rozmowę i tak dla informacji. Poszłam po rozum do głowy i nie muszę mieć fotki z każdego spotkania. Nie muszę mieć setnego autografu. Koniec końców to są ludzie nie jakieś eksponaty w muzeum.  Rozumiem, że mają prawo do zmęczenia i na prawdę nie obrażę się jeśli usłyszę "nie Jola nie dziś. Nie mam czasu, jestem zmęczony."

Dlaczego ludzie oceniają ludzi znanych tak łatwo i tak płytko:

Dlatego, że właśnie tak jak już wspomniałam. Myślą, że ich znają, myślą że mają prawo. Myślą że te osoby mają lepiej (lepiej zarabiają, lepiej im się w życiu powodzi. Nie mają problemu.) Oceniają na podstawie tego co widzą w telewizorze, czytają w internecie. Zapominając o tym, że nie koniecznie wszystko to, musi być prawdą. Często nie jest, jest zmyślonym na potrzeby klikalności fake newsem. Tego już nie bierzemy pod uwagę, bo i po co, prawda?

Odniosę się po raz kolejny do tego, że osoby znane mają lepiej. Bzdura jakiej świat nie widział. 

Nie wiem czy byłoby mi lepiej gdyby. Czytała dziesiąty artykuł o tym co jadłam i gdzie robiłam zakupy. ( Jasne jasne, ktoś powie, że są jeszcze ustawki. Nie neguje, nie rozumiem tego typu zachowania. Dlatego też nie będę się na ten temat wypowiadała.)

Nie wiem, czy byłoby mi lepiej. Gdybym nie mogła wyjść ze znajomymi spokojnie na kawę. Nazywam się osobą publiczną, dlatego nie mam prawa do anonimowości i chwili na kawę z przyjacielem. Natomiast na owej kawie, muszę uśmiechać się do dziesięciu zdjęć i rozdać setki autografów.

Zarobki ( szczerze tu również nie mam bladego pojęcia.) Wiem natomiast, że branża artystyczna jest kapryśna. Raz masz angaż raz nie, a rachunek, czy choroba dziecka nie poczeka, czy nie prawda?

Myślę, że więcej pisać nie muszę, wszystko zostało napisane. Pozdrawiam moich przyjaciół. Dziękują że otworzyli mi oczy na pewne rzeczy. Teraz ja mogę przekazać Wam to dalej. Mając nadzieje, że pomyślicie zanim w internecie, czy przed telewizorem. Pochopnie ocenicie lub obrazicie osobę publiczną.

Ps.Zostawiam Wam filmik, dotyczący hejtu w sieci. Gwiazdy serialu "M jak miłość." Opowiadają jak bardzo hejt dotyka ich. Mówią jak bardzo my Polacy nie potrafimy rozgraniczyć, rzeczywistości serialowej od świata realnego. 





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk