Sama ze sobą- tak najlepiej jest

Witam się z Wami w środę. Zapraszam na małą porcję muzyki. Jako że muzyki nigdy za dużo.

Kochani dziś pokaże Wam piosenkę, wpadłam na ten utwór zupełnie przypadkowo. Był to dobry przypadek.

Piosenka jest lustrzanym odbiciem uczucia, historii jaka mnie spotkała.

 Nie dawno dałaby się pokroić za to, żeby on mnie chciał.
Zabiegałam o to by chciał mnie znów mieć,
Pisałam zabiegałam choćby o cień zainteresowania z jego strony.
Czułam się jak pies skomlący o uwagę swego pana,

Pisałam i czekam aż on odpowie mi. 
Powie czy idziemy w prawo czy w lewo,
Idziemy razem czy osobno,
Pisałam i znów czekałam, aż on zechce mnie.

Przystałam na propozycje spotkani,
Myślałam, że dowiem się w którym miejscu jesteśmy.
Myślałam że on znów zechce mnie,
Zamiast miłości on znów podarował mi ból.

Czułam ból,
Czułam żal.
Czułam złość,
Czułam gniew.

Wyjechałam by spotkać się sama ze sobą,
Poznałam znów stan bycia ze sobą.
Najlepszy stan jaki sama sobie mogę dać,
Wróciłam silniejsza.

Dziś wiem że,
Nie chce czekać aż on zechce mnie.
Dziś wiem że,
Nie dam zwodzić się.

Dziś między nami wszystko rozliczone jest,
Dziś wiem że bliżej mi do sklepu jest niż do niego.
Dziś wszystko co było jest tak dalekie i obce mi,
Dziś wiem że nie chce czekać aż on zechce mnie.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk