Moje Sacrum

 Dziś mam dla Was kolejny utwór.

Nie jest to nowa piosenka. Jednak ostatnio dość niespodziewanie dla mnie wróciła. Piosenka traktuje o uczuciu o miłości, która powinna być jak "Sacrum."

Moim "Sacrum" jest teatr. Nie potrafię określić siły która mnie tam ciągnie. Nie umiem objąć tej miłość rozumem. Niesie mnie tam nie najwyższe widzę gwiazdy. Jednak gdy jestem tam czuje szczęście. Tam jest  moja przystań, tam uciekam od trosk, od cierpień. Ucieka w uczucie. Uczucie do teatru, teatr to jest moje święte miejsce.  Tam problemy przestają mieć znaczenie. Tam liczy się tylko serce i dusza. Tam panuje błogostan, moje słabości nie mają tam znaczenia.

Kompletnie poddałam się temu uczuciu. To mi nie minie tak szybko, tak łatwo, ja po prostu tego nie chce.

 Miłość to najpiękniejsze sacrum Nie zerwę jaj jak pustego kontraktu będę wierna. Nawet gdy moje zyski będą mniejsze niż straty.
Miłość do teatru to miłość wymagająca. Teatr bywa ciężkim i "zazdrosnym partnerem." Wierność w tym uczuciu jest w cenie.
Jestem wierna teatr daje mi wiele.

Tam uciekam z całą moją miłością Tam znalazłam swoje miejsce na Ziemi. Tam znalazłam swoją bezpieczną przystań.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk