Bycie dla siebie

 Dzień dobry w to słoneczne środowe, ciepłe popołudnie

Ostatnio podczas oglądania programu rozrywkowego. Naszła mnie pewna refleksja.
Każdy ma prawo do bycia samemu ze sobą. Rozumiem przez to na przykład: spełnianie marzeń, rozwój pasji, rozwój osobisty.

Bycie samemu ze sobą to też słuchanie samego siebie. Swojej duszy, bycie samemu ze sobą.Własna strefa komfortu.

Każdy z nas ma prawo do tego co powyżej. Każdy z nas tak po prostu po ludzku ma prawo zrobić coś dla siebie. Nie tłumacząc przy tym światu dlaczego postąpił tak a nie inaczej.

Bycie samemu ze sobą to dla mnie też emocje, nastrój.
Dlatego kiedy widzimy, że ktoś ma prozaicznie zły nastrój. Szanujmy to, nie wymagajmy żeby ta osobą tryskała humorem, uśmiechała się.

Pamiętajmy wszyscy mamy do tego prawo. Nawet osób, które zazwyczaj się uśmiechają, tryskają dobrą energią.

...

Kiedy ja jestem sama ze sobą. Mam kilka szczególnych dat. Kiedy jestem sama. Jest to trzeci września- rocznica śmierci mamy. Tego dnia zawsze mam gorszy nastrój. Nie chce pocieszenia. Mówienie: "potraktuj ten dzień jak każdy inny" nie pomaga. Działa jak płachta na byka. Sprawia, że zakopuje się jeszcze głębiej. Czuję się po prostu nie rozumiana. Tego dnia można mnie tylko wspierać.
Dwudziesty szósty maja- kolejna taka data. Wówczas pozwalam sobie na tęsknotę. Silniejszą niż normalne. Nie lubię, kiedy tego dnia próbuje się mnie pocieszać. Nie lubię odwiedzać wtedy mamy na cmentarzu. Tego dnia bardzo chce by żyła...
Czternasty lutego- dzień zakochanych. Ja nie jestem zakochana więc po prostu nie lubię tego dnia.

Kiedy robię coś dla siebie nie tłumacząc się światu.
Odpowiedź będzie równoznaczna z tym kiedy jestem sobą. 
Sobą jestem będąc w Warszawie, chodząc do teatru czy na koncerty.
Sobą jestem tu na blogu. Piszę dla Was, ale i dla siebie. Piszę szczerze tak jak czuje. Nie tłumacząc światu dlaczego robię to tak, a nie inaczej.

Czy istnieje w ogóle sens tłumaczenia się z prawdy i szczerości?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk