Uwolnij mnie i zabierz ból

Dzień dobry,

nie będę ukrywać, że ostatnio przechodzę nie łatwy okres. Moja psychika znów ucierpiała przez moją ufność i nierozwagę. Znowu zaufałam i znów odbija mi się to czkawką. Mam wrażenie, że wpadłam w pułapkę pytań bez odpowiedzi i wątpliwości.

Jest taki utwór, którego tekst częściowo obrazuje moje uczucia.

Mam wrażenie, że mój świat zapłonął bólem i żelem. Nie mam siły bez tym walczyć. Nie mam siły by to pokonać, spowił mnie ciemny mrok. Cicho modle się o wiarę w lepsze jutro. Cicho modlę się o miarowe bicie serca. Cicho modlę się by mój anioł stróż pozwolił mi nabrać sił.

Nie chcę by strach przezwyciężał sen. Nie chcę zasypiać w towarzystwie wątpliwości i pytań. Chcę pozbyć się swojego bólu. Nie chcę by niepewność jak rzeka wciągała mnie. Chcę móc jeszcze kiedyś zaufać, by móc miłości oddać hołd.

Pragnę odnaleźć siebie. Pragnę by ktoś uwolnił mnie. Zabrał mój ból, chce być odważna. Chce na nowo zakochać się w swojej wrażliwość. Chce znów być o krok przed mrokiem pełnym wątpliwości. Nie chcę utonąć w rzece niepewność.

Chce być sobą, chce zapomnieć...



 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk