(Nie) romantyczna historia

Dzień Dobry

Jest już późna cicha. Ja leżę na przemian to śpię to oglądam jedną z polskich komedii romantycznych. 

Piszę do Was bo podczas jednej ze scen. Znów zamiast dwójki głównych bohaterów Hani i Wojtka. Ja wyraźnie widziałam jego i siebie. Znów przeniosłam się w te magiczne góry i wyjątkowe wakacje. Znowu myślę i zastanawiam się nad tym czemu tak bardzo pokochałam właśnie jego?
Pokochałam go dlatego że dla mnie był tak bardzo inny. Tak bardzo wyjątkowy. Pokazał mi że kocha się za nic, nie za coś. 
Tak bardzo różnił się od chłopaka z którym wtedy byłam. Dzięki niemu poczułam że kobieta może być kobietą. Nie przedmiotem do zaspokojenia potrzeb mężczyzny. Dzięki niemu poczułam się wyjątkowa. Każdy dzień, każda chwila spędzana z nim była absolutnie wyjątkowa. Była tak pięknie inna. Tak pięknie jedyna w swoim rodzaju. Była jest i będzie niezapomnia. Pamiętam i pamiętać będę wszystko. Pamiętam jak bardzo lubiłam z nim milczeć. Pamiętam jego dotyk. Pamiętam jego zapach. Pamiętam jego ciepło wobec mnie. Pamiętam jego cudowną opiekuńczość. Pamiętam jego wszystkie gesty. Jego spojrzenia. Jego oczy, jego uśmiech.

Czemu Wam o tym opowiadam. Pewnie dlatego, że to uczucie dalej jest we mnie. Jest go tyle że czasem, aż boli. Spytacie czemu, akurat teraz?

Nie wiem być może dlatego, że to uczucie nigdy nie będzie odwzajemnione. Ja nie chcę żeby było we mnie. Schowane gdzieś głęboko. Nie chcę żeby z biegiem lat zostało zapomniane. Chcę by cały świat, poczuł coś absolutnie wyjątkowego. Poczuł, że kochać można absolutnie zawsze. Niezależnie od wszystkiego. Chcę by cały świat zobaczył że każda miłość ma w sobie odcień piękna. Nawet ta absolutnie niespełna. Wreszcie trochę egoistycznie. Wierzę w to, że gdyby napiszę to co czuję. Nazwę odważnie te uczucia, być może poraz pierwszy i ostatni. Wszystko to co powyżej przestanie boleć.

Ps. Post powstał w piątek (26.06.20r.) o godzinie. 24.13

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk