Problem to nie problem

Dzień dobry kochani

Dziś chcę zamknąć (przynajmniej  na razie temat niepełnosprawność.) Chyba, że będziecie potrzebować wrócić do tematu. Kończąc post zostawię Wam namiary do kontaktu ze mną.

Pozwólcie, że zakończę ten dość poważny temat w sposób typowy dla siebie.

Czujesz potrzebę, pytaj odpowiem. Nie obrażę się, nie jestem zła poirytowana na cały świat. Wzięłam życie takim jakim jest. Jest piękne, cieszę się, że je mam. Spełniam marzenia jestem odważna. Mam mnóstwo pomysłów. Chcę zdobywać świat, życia nigdy nie będzie mi mało. Wózek nigdy mnie nie zatrzyma.
Gdzie jest klucz do takiego podejścia? Gdybym miała napisać receptę na takie podejście. Brzmiała by ona tak:
Grono znajomych, które traktuje normalnie, akceptuje, pomaga spełniać marzenia. Jest zawsze razem się wzruszamy, razem się śmiemy. Jesteśmy dla siebie bezinteresownie. Wózek nie jest problemem. Niejednokrotnie bywa powodem do żartów. Wspólnego śmiechu i "kupy zabawy." Dzieje się tak bardzo często, np. wtedy, gdy Jolka zamiast wchodzić po schodach. Postanowi sobie posiedzieć na betonie koło schodów. Kto mi w końcu zabroni. Nikt,a ile przy tym było zabawy (pamiętasz Asiu?)
Pasja teatr i muzyka, pisanie bloga - świetnie rozładowuje gorszę chwile (jeśli takie są, a czasem są.)
Akceptacja- w pewnym momencie zrozumiałam, że tak już będzie. Nie wyzdrowieje.  Dlatego postanowiłam zaakceptować stan rzeczy. Dobrze mi z tym.
Optymizm- z uśmiechem łatwiej. Nie trzeba się spinać. Trzeba się pośmiać.
Dystans do siebie i wózka- jakby mi zabrakło kiedyś dystansu do siebie. Zacznę narzekać i użalać się nad swoim stanem zdrowia. Kopnijcie mnie po prostu w wózek.

Mam nadzieje, że pokazałam Wam, że:

" Problem nie jest problem, po co się
spinać jak lepiej się z tego pośmiać i jakoś sobie poradzimy."

Kontakt do mnie:
e- mai: jolam2007@wp.pl
profil na Facebook'u https://www.facebook.com/jola.mazur.146

Ps. Ostatnio było mnie tu dużo. Pozwólcie mi na dłużą przerwę. Muszę ułożyć sobie w głowie pomysły, które mam dla Was. Muszę też zwyczajnie, odpocząć, "przewietrzyć głowę od pisania."

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk