Można marzyć, ale wszystko i tak spełnia praca.

Dobry wieczór kochani

Dziś mam dla Was piękne zdanie wypowiedziane wczoraj przez Dawida Kubackiego.

 Siedząc w domu i marząc o tym jak fajnie byłoby zobaczyć morze. Myśląc o tym jak bardzo chcę zobaczyć Jana na deskach gdyńskiego teatru muzycznego. Nie dotarłabym do Gdyni, nie spacerowałabym plażą. Nie wydarzyło by się wiele wspaniałych rzeczy. Ja dziś zapewne byłaby sfrustrowana faktem, że mnie tam nie było. 

Ja wolałam podjąć wyzwanie. Nie bałam się tego wyzwania, nie bałam się pracy. Ja po prostu nauczyłam się, że nic samo nie przyjdzie. Zrozumiałam, że jeśli los "otwiera przed drzwi." Ja muszę przez nie przejść. Nie mogę się bać, pracy. Moje wszystkie marzenia jakie dotąd spełniłam. Spełniłam na zasadzie spontanicznej szła w nie zestawiając się ile mnie to będzie kosztować.

Szczerze mówiąc gdy już siedziałam nad brzegiem może. Czułam piekielne zmęczenie. Jedak nie żałowałam wiedziałam, że siedzę w tym miejscu dlatego, że bardzo tego chciałam. Pracowałam nad tym, by tak było. Nie poddałam się. Stając na piasku po drugiej stronie morza. Wiedziałam że jeśli nie podejdę  do morza. Będę żałować, że nie podjęłam tej pracy. Poddałam się na ostatniej prostej.

Wniosek na dziś i na życie: "Można marzyć, ale wszystko i tak spełnia praca."

Kończąc proszę zapamiętajcie sobie powyższe zdanie. Oczywiście możecie dalej marzyć tylko po to by marzyć. Ja jednak wiem, że najpiękniejsze w marzeniach jest, to że można je spełnić. Dajcie coś od siebie. Włóż w to trochę siebie swoje duszy i swojej pracy. Daje Wam gwarancję, że wówczas poznacie prawdziwy smak marzeń.

Koniec końców marzenia są przecież po to by je spełniać i by móc spełnionych marzeń napisać wzór.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk