Bardzo Tęsknie

Dzień Dobry, dziś chcę wrócić do opowiadania "Osobiste  Notre Dam De Paris." Przytoczę fragment na którym się oprę.

"Śpiewana przez Esmeraldę pieśń „ Ave Maria.” Sprawiła iż poczułam, że muszę wybaczyć Bogu to iż zabrał mi mamę. Zrozumiałam również, że żal i pretensje. Nie pomogą ani mi w dalszym życiu, ani mojej mamie w odpoczywaniu i życiu tam na górze w lepszym świecie. Prosiłam Marię wraz z Esmeraldą, aby chroniła mnie przed tym żalem i wybaczyła mi że on mimo upływu lat dalej jest we mnie Podczas tej pieśni po raz kolejny poczułam, że mama jest ze mną, że nasza miłość zburzy mury stawiane nawet  przez samą śmierć." 

Fragment ten jest chyba najbardziej prawdziwy i najbardziej mój z całego tego opowiadania. Prawdą jest to że wybaczyłam Bogu iż zabrał mi mamę. Wiem, że ona dalej mnie kocha, bo przecież miłość matki do córki, córki do matki zniesie i pokona wszystko nawet śmierć.
Dziś kiedy słucham piosenki "Ave Maria." Nie czuje żalu, nie czuje pretensji. Czuje tęsknotę. Uczucie to jest na tyle duże, że najchętniej cofnęłabym  czas. Kiedy słucham tego utwór mam wrażenie, że śmierć mamy się po prostu nie wydarzyła. Mam wrażenie, że mama zaraz wejdzie do domu uśmiechnięta, zdrowa zapyta "co chcę na obiad."
Tak czuje teraz, podobnie czułam wtedy w maju w teatrze. Miałam wrażenie, że mama jest tuż obok, że mnie przytula by ukoić tą tęsknotę.

Teraz po latach, nie boli mnie już jej odejście, boli mnie już tylko tęsknota, która zostanie już ze mną zawsze.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk